Potężna kara za rozwiązanie umowy z UPC. Zrozpaczony klient ma zapłacić blisko 10 razy więcej niż wcześniej mu powiedziano

Potężna kara za rozwiązanie umowy z UPC. Zrozpaczony klient ma zapłacić blisko 10 razy więcej niż wcześniej mu powiedziano

Potężna kara za rozwiązanie umowy z UPC. Zrozpaczony klient ma zapłacić blisko 10 razy więcej niż wcześniej mu powiedziano
Źródło zdjęć: © flickr.com
Krzysztof Janoś
16.02.2018 14:35

Po przeprowadzce jeden z klientów UPC rozwiązał z dostawcą umowę, bo ten nie dysponował infrastrukturą w jego nowym miejscu zamieszkania. Oddając sprzęt, usłyszał, że będzie musiał zapłacić 450 zł kary za przedwczesne jej rozwiązanie. Teraz z SMS-a dowiedział się, że będzie to 4 tys. zł.

- Do końca umowy zostało mi 16 miesięcy. Płaciłem po 144 zł w sumie, więc bez rozwiązywania umowy zapłaciłbym około 2 tys. zł i to w ratach. Teraz jednak mam zapłacić 4 tys. zł. Co gorsza, jeszcze w salonie operatora, jak oddawałem sprzęt, pracownik UPC mówił, że kara wyniesie 450 zł - mówi money.pl klient firmy chcący zachować anonimowość.

Ciągle liczy, że uda mu się jeszcze jakoś porozumieć w tej sprawie z UPC, dlatego woli nie ujawniać swojej tożsamości, "żeby, nie drażnić". Co na ten temat mówi prawo? Czy rzeczywiście możliwe jest, by kara za wcześniejsze rozwiązanie umowy, była wyższa od sumy rachunków, które zostały jeszcze do uregulowania?

W prawie telekomunikacyjnym zapisano, że w przypadku zawarcia umowy promocyjnej "wysokość roszczenia z tytułu jednostronnego rozwiązania umowy przez abonenta lub przez dostawcę usług z winy abonenta przed upływem terminu, na jaki umowa została zawarta, nie może przekroczyć wartości ulgi (różnica między ceną regularna a promocyjną) przyznanej abonentowi pomniejszonej o proporcjonalną jej wartość za okres od dnia zawarcia umowy do dnia jej rozwiązania”.

A zatem operator policzy nam pozostałe okresy umowy po pełnych stawkach zapisanych w cenniku. Co z tego wynika? Ni mniej, ni więcej niż to, że bardzo mało prawdopodobną jest sytuacja, kiedy taka kara przekroczy sumę pozostałych do zapłacenia rachunków.

Jeżeli wspomnianą karę podzielimy przez 16 miesięcy, otrzymamy ponad 250 złotych. Oznacza to więc, że tyle ulgi miał dostać nasz czytelnik. Oznacza to też, że bez niej płaciłby miesięcznie za pakiet usług UPC około 400 zł.

To nie może być kara umowna

Jak wyjaśnia Olgierd Rudak, prawnik i autor bloga "Czasopismo Lege Artis" zgodnie z przepisami prawa telekomunikacyjnego usługodawca może udzielić abonentowi, który podpisuje umowę na czas oznaczony, ulgę w określonej wysokości. Wartość tej ulgi powinna być określona w zawartej umowie.

- W przypadku wcześniejszego rozwiązania takiej umowy przez klienta operator ma prawo żądać od niego swoistego odszkodowania, którego wysokość nie może być wyższa niż wartość ulgi, proporcjonalnie pomniejszonej za każdy miesiąc, w którym abonent opłacał rachunki - mówi money.pl Rudak.

Jak dodaje, usługodawca nie może też traktować roszczenia jako zryczałtowanej kary umownej. - Kwota do zapłaty przez abonenta musi mieć bezpośredni związek z okresem, przez który klient nie będzie już opłacał rachunków - tłumaczy prawnik.

Kara z SMS-a

O wyjaśnienia poprosiliśmy firmę UPC Polska. Na przesłane pytania nie dostaliśmy jednak żadnej odpowiedzi do czasu opublikowania tego artykułu. Rzecznik firmy napisał tylko "wrócę do Pana możliwie jak najszybciej w tej sprawie".

Pracownicy rozsianych po Polsce biur obsługi klienta, również odmawiali rozmowy z nami, nie chcieli wyjaśniać standardowych procedur w takich przypadkach i odsyłali do centrali. Naszemu czytelnikowi też nie udało się do tej pory uzyskać jakichkolwiek informacji o powodach naliczenia takiej sumy.

- Do UPC nie można normalnie napisać maila z odwołaniem. Do wyboru jest tylko poczta tradycyjna, co w naszych czasach jest dziwaczne, albo czat z konsultantem, którego przez dwa dni nie udało mi się aktywować, a o 4 tys. kary informują w SMS-ie - podsumowuje czytelnik.

Jak rozwiązać umowę z operatorem bez płacenia kary?

Jak już pisaliśmy w WP Finanse, szansę na to daje nam zmiana regulaminu i wycofanie kanału z oferty.Trzeba jednak uważać, gdyż należy to zrobić w odpowiedni sposób. Mały błąd może tu być kosztowny i podobnie jak w przypadku naszego czytelnika, operator może żądać kilku tysięcy złotych.

Pismo z rezygnacją powinno zawierać powód rozwiązania umowy (np. wycofanie jakiegoś kanału z oferty). Ważne są też odpowiednio użyte słowa. Nie wypowiadamy umowy, tylko od niej odstępujemy.

Jak potwierdza UOKiK, jeżeli przedsiębiorca zmienia istotne warunki umowy, np. regulamin, cenę czy programy, konsument powinien mieć zagwarantowaną możliwość odstąpienia od niej.

Operator powinien pisemnie poinformować o zmianie warunków oraz o możliwości odstąpienia od umowy. Jeśli chcemy rozwiązać umowę w związku z istotną zmianą jej warunków, należy to zaznaczyć w piśmie składanym operatorowi.

Źródło artykułu:WP Finanse
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)