Polska zbrojeniówka zbankrutuje? Ukraińcy reagują na słowa Błaszczaka
Ukraiński serwis Defense Express wspomina słowa byłego ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka, który ostrzega przed możliwym bankructwem MON-u wciągu najbliższych kilku lat. W publikacji zaznaczono, że jego komentarz należy rozpatrywać w kontekście trwającej rywalizacji politycznej w Polsce.
Polska realizuje największy w swojej historii zakup zbrojeniowy, którego wartość wynosi około 66 miliardów dolarów. W ramach umowy kupimy m.in. 1000 czołgów K2 Black Panther, setki M1 Abrams, 500 wyrzutni HIMARS oraz kilkaset systemów artylerii rakietowej K239 Chunmoo. Warszawa planuje też zakup ok. 100 śmigłowców Apache, kilkudziesięciu myśliwców F-35 oraz więcej systemów obrony powietrznej Patriot.
Obawy o finansowanie
Były minister obrony Mariusz Błaszczak, który jest uznawany za architekta tego zbrojeniowego przedsięwzięcia, wyraził obawy dotyczące finansowania - wspomina ukraiński serwis. "Jeżeli nic się nie zmieni, to w ciągu 3-4 lat MON czeka bankructwo" - stwierdził polityk, powołując się na korespondencję między ministerstwami obrony i finansów. Dodał, że Ministerstwo Finansów chce, aby wszystkie środki pochodziły wyłącznie z budżetu obronnego, bez dodatkowego finansowania.
Błaszczak podkreślił, że zgodnie z ustawą o obronie ojczyzny wprowadzono mechanizm finansowania modernizacji polskiej armii z funduszy pozabudżetowych, np. poprzez emisję obligacji. Jednak w praktyce wszystkie spłaty kredytów mają być realizowane wyłącznie z budżetu państwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile plastiku mamy w ciele? Odpowiedź zaskakuje
Polityczne tło i przyszłe wyzwania
Defense Espress podkreśla, że komentarze Błaszczaka należy rozpatrywać w kontekście trwającej rywalizacji politycznej w Polsce, jako że jest on członkiem opozycyjnej partii Prawo i Sprawiedliwość. "Mimo to jego obawy dotyczące finansowania mogą być uzasadnione. Warszawa już wcześniej korzystała z pożyczek na zakup uzbrojenia, szczególnie z Korei Południowej, co przesuwa ciężar spłat na przyszłość" - czytamy w ukraińskim serwisie. Ukraińcy zwracają uwagę, że terminy spłat zbliżają się, a do 2027 r. fundusz wspierający siły zbrojne może pozostawić lukę budżetową w wysokości 80 miliardów dolarów.
Decyzja Warszawy o zakupie amerykańskiego i koreańskiego uzbrojenia wyklucza dostęp do programów finansowania obrony Unii Europejskiej, które dotyczą tylko zakupów od europejskich producentów. "Jednak w obliczu zagrożenia ze strony Rosji Warszawa może uznać, że lepiej wziąć na siebie dług, będąc dobrze uzbrojonym, niż mieć pieniądze w rezerwie, ale pozostać bezbronnym" - podsumowuje Defense Express.