Polska już odstrasza – superpociski weszły do uzbrojenia naszych F-16

Polska już odstrasza – superpociski weszły do uzbrojenia naszych F‑16

Polska już odstrasza – superpociski weszły do uzbrojenia naszych F-16
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC0
05.03.2017 09:40, aktualizacja: 05.03.2017 10:08

Polska armia z roku na rok staje się coraz bardziej nowoczesna i coraz lepiej wyposażona. Dowodem na to mogą być choćby jedne z najnowocześniejszych pocisków na świecie, których pierwsze partie trafiły już na wyposażenie lotnictwa. Teraz nasze F-16 zyskały wyjątkowo skuteczną broń. Pociski kierowane AGM-158A JASSM mają ogromne możliwości – równie duże, jak wysoka jest ich cena. Pojedynczy pocisk może kosztować nawet 25 milionów złotych.

Kiedy Polska zdecydowała się na zakup tego nowoczesnego systemu, pojawiały się głosy, że znacząco przepłacamy. Kontrakt na dostawę 40 egzemplarzy opiewał bowiem na 250 mln USD – razem z przystosowaniem samolotów, częściami zamiennymi i serwisem. Eksperci jednak dość szybko wyjaśnili, że to jednak standardowa cena, a sojusznicy USA muszą się liczyć z podobnymi wydatkami. Co zatem potrafią te pociski?

Według Josepha Breen’a z koncernu Lockheed Martin AGM-158A JASSM to nie tylko świetna rakieta. To także zdolność do odstraszania przeciwnika i rażenia celów. I rzeczywiście możliwości tej broni są potężne. Pocisk wystrzelony w pobliżu wschodniej granicy Polski w teorii byłby w stanie dosięgnąć celu w Moskwie. Dokładny zasięg pocisku nie został ujawniony przez producenta, jednak wersja podstawowa jest w stanie razić cele oddalone o ponad 370 km, a wersja o wydłużonym zasięgu o ponad 1000 km. To między innymi zasługa silnika Teledyne CAE J402-CA-100, który generuje ciąg o mocy 3 kN (w wersji o zwiększonym zasięgu zastosowano turbowentylatorowy silnik Wiliams International F107-WR-105.

Pociski zostały zaprojektowane z myślą o niszczeniu celów położonych na terytorium wroga – baz wojskowych, wyrzutni, bunkrów, instalacji radarowych itp. i nie są przeznaczone do walki powietrznej pomiędzy myśliwcami. Dzięki nim, w przypadku potencjalnego konfliktu zbrojnego, Polska zyskała możliwość zniszczenia celów poza granicami naszego kraju. Pociski bez problemu mogą dosięgnąć i zniszczyć wyrzutnie rakiet zlokalizowane np. na terenie Białorusi czy Obwodu Kaliningradzkiego.

Obraz
© Wikimedia Commons CC0

Pociski zostały zaprojektowane tak, aby zminimalizować ich echo radarowe, a tym samym zmniejszyć możliwość ich wykrycia w locie. Producent nie zdradza szczegółów technicznych, a jedynie podkreśla zastosowanie w AGM-158 elementów Stealth. Nic dziwnego, że zdecydowano się na takie zabiegi, ponieważ JASMM to broń sporych rozmiarów. Jej długość wynosi 4m, czyli mniej więcej tyle, ile przeciętny samochód osobowy, a rozłożone w locie skrzydła mają rozpiętość 2,4 m. Lockheed Martin nie podaje dokładnej prędkości lotu, wiadomo jednak, że jest to prędkość podźwiękowa – to kolejna przyczyna, dla której producent musiał zadbać o wprowadzenie cech Stealth.

Pociski podążają do wytyczonego przez pilota celu, wykorzystując do tego dane płynące z kilku urządzeń. Układ naprowadzania korzysta z inercyjnych (bezwładnościowych) czujników, które współpracują z układem GPS zabezpieczonym przed zakłóceniami zewnętrznymi. JASMM wyposażono także w kamerę, która w ostatniej fazie lotu może np. porównać zarejestrowany obraz ze zdjęciem celu zapisanym w pamięci pocisku i skorygować lot. Dzięki temu celność wynosi około 2,5-3 metry. Żołnierze mogą też zdecydować jak AGM-158 zachowa się po osiągnięciu celu. Pocisk może eksplodować od razu lub dopiero po przebiciu ścian np. bunkra. Co ważne, kąt, pod jakim pocisk uderza w cel, dobierany jest do jego charakterystyki. Duże, umocnione obiekty będą atakowane pod dużym kątem natarcia, a mniejsze oraz słabiej zabezpieczone obiekty jak np. wyrzutnie rakiet pod niskim. Głowica bojowa to model WDU-42/B z materiałem wybuchowym AFX-757 o masie ponad 450 kg.

Polska zamówiła 40 pocisków w wersji podstawowej i te już trafiły do kraju. Pierwsze F-16 zostały uzbrojone w nową broń 21 stycznia 2017. W drugiej części kontraktu zamówiliśmy aż 70 pocisków w wersji ER (o zwiększonym zasięgu). W tym przypadku koszt przypadający na jeden egzemplarz spadł już do około 13,5 mln. Co ciekawe, Polska jest pierwszym krajem, do którego USA zdecydowały się sprzedać ulepszoną wersję JASSM.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (311)