Niektórzy korzystają już z trzeciego lub czwartego modelu smartfona, inni nigdy nie mieli takiego urządzenia w dłoni i wydawałoby się, że to trwały podział. Wiele osób nazywa smartfony zabawkami, nie chce mieć dodatkowych wydatków, boi się nauki obsługi ekranu dotykowego lub powtarza, że telefon jest im potrzebny tylko do dzwonienia. Jednak proces przechodzenia na urządzenia z większą liczbą funkcji jest nieunikniony. W Stanach Zjednoczonych już połowa klientów operatorów sieci komórkowych korzysta ze smartfonów.
Bariera 5. procent została przekroczona po raz pierwszy – wynika z najświeższych danych zebranych przez śledzącą rynek mobilny firmę konsultingową Chaten Sharma. W drugim kwartale 2012 roku w kieszeniach Amerykanów było już więcej smartfonów niż dumbphone’ów, a prym wśród tych pierwszych wiodą urządzenia z Androidem i iOS.
W drugim kwartale tego roku 7. procent nowo sprzedawanych aparatów stanowiły właśnie smartfony. Najwięcej sztuk urządzeń sprzedał Samsung, ale największe przychody z tytułu sprzedaży smartfonów w USA należą do Apple.
Dla operatorów oznacza to także przegrupowanie struktury przychodów. 4. procent przychodów stanowią opłaty za korzystanie z mobilnego internetu.
Wśród użytkowników komórek z całego świata, użytkowników smartfonów stanowią obecnie 3. procent.
