Policja dostanie nowe działa do radiowozów

Policja dostanie nowe działa do radiowozów

Policja dostanie nowe działa do radiowozów
Źródło zdjęć: © Florian Kater / PAP / DPA
13.12.2013 12:23, aktualizacja: 07.01.2014 10:59

Niedługo policja dostanie w swoje ręce nowe narzędzie do walki z przestępcami. Montowane w radiowozach "działa radiowe" pozwolą zatrzymać uciekający samochód lub motocykl. Prace nad powstającą w Europie bronią są już bardzo zaawansowane - zakończono już pierwsze, udane demonstracje.

Komisja Europejska, na wniosek Francji, Niemiec i Hiszpanii powołała konsorcjum SAVELEC z budżetem 4,3 mln euro na opracowanie narzędzia do zatrzymywania pędzących pojazdów. Równolegle prace nad podobnym rozwiązaniem prowadzi brytyjska firma E2V. Gotowe urządzenia na pewno trafią do policji, a prawdopodobnie również do wojska. Zasada działania obu broni jest bardzo podobna. Urządzenia mają być możliwe do zamontowania w radiowozie i będą emitować sygnał radiowy, który spowoduje, że komputer pokładowy uciekającego pojazdu zacznie otrzymywać zapętlone w nieskończoność polecenie ponownego uruchomienia. To ma skutkować jego wyłączeniem, a tym samym zatrzymaniem pojazdu. Wiadomo, że gotowe rozwiązania już istnieją, a teraz dopracowywane jest ich bezpieczeństwo, by pozbawione kontroli pojazdy nie zamieniły się nagle w rozpędzoną, stalową bryłę, która będzie zagrażać zarówno ściganym, jak i policjantom czy osobom postronnym.

Nad finansowanym przez Komisję Europejską rozwiązaniem pracują inżynierowie z niemieckiego centrum aeronautycznego DLR w Stuttharcie, którzy zidentyfikowali luki w oprogramowaniu pokładowym pojazdów i opracowali metodę ich wykorzystania do przekazania radiowo odpowiednich instrukcji. Przenośne anteny, które można zamontować na radiowozach opracowano w innym niemieckim ośrodku badawczym w Kamp-Lintfort. Z kolei francuski producent rakiet - MBDA - przeprowadza symulacje z wykorzystaniem dużej grupy ochotników, którzy testują zachowanie pojazdów trafionych nową, radiową bronią.

Chcemy mieć możliwość zatrzymania naprawdę potężnych samochodów, które dzisiaj potrafią uciec policji W przeciwieństwie do wojskowych broni EMP, które wykorzystują silny impuls elektromagnetyczny do "usmażenia" całej elektroniki w obszarze rażenia, urządzenia powstające w Europie mają wyłączać komputery pojazdu tylko czasowo. Po zakończeniu nadawania sygnału, urządzenia powrócą do normalnej pracy, a zatrzymany pojazd będzie ponownie nadawał się do prowadzenia.

Konsorcjum SAVELEC jeszcze nie przeprowadziło pierwszych, kompleksowych testów swojego systemu - prototyp rozwiązania ma być gotowy w 201. roku. Tymczasem urządzenie opracowane przez E2V nazwano "RF Safe-Stop". Jego głównym elementem jest ważący 350 kg nadajnik, który pozwala wystrzelić impuls do samochodu lub motocykla oddalonego o maksymalnie 60 m. Działające urządzenie z powodzeniem zademonstrowano w zeszłym tygodniu na lotnisku Throckmorton.

Źródło: New Scientist

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (24)