"Podatek od piractwa" zapłacimy też w cenie urządzeń mobilnych?

"Podatek od piractwa" zapłacimy też w cenie urządzeń mobilnych?

"Podatek od piractwa" zapłacimy też w cenie urządzeń mobilnych?
Źródło zdjęć: © Adam Gregor - Fotolia.com
26.09.2014 14:48

Wygląda na to, że szykuje się podwyżka cen wszystkich tabletów i smartfonów sprzedawanych w Polsce. Za to dobrodziejstwo możemy podziękować Ministerstwu Kultury.

W tym przypadku chodzi o tak zwaną opłatę reprograficzną. Ma ona stanowić rekompensatę dla twórców za rzekome straty spowodowane przez prywatne kopiowanie. Dlatego zwana jest też czasem "podatkiem od piractwa". W Polsce jej wysokość oraz zakres ustala Ministerstwo Kultury, a obłożone są nią na przykład czyste płyty CD, twarde dyski czy papier ksero. A wszystko wskazuje na to, że już niebawem opłatą objęte zostaną także smartfony i tablety.

Podczas wczorajszego wspólnego posiedzenia dwóch komisji sejmowych, Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz Komisji Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii, pojawił się wątek aktualizacji listy towarów, za których importerzy i producenci muszą odprowadzać "podatek od piractwa" w wysokości od 1 do 3 procent. Obecny na posiedzeniu wiceminister kultury Andrzej Wyrobiec stwierdził między innymi, że:

- Wydaje się, że jest bardzo blisko tego porozumienia, po to byśmy - po pierwsze - wyeliminowali z listy czystych nośników te urządzenia, które po prostu już nie są… są nieaktualne, typu np. kasety magnetofonowe, a wprowadzili urządzenia najbardziej w tej chwili powszechne, popularne, które między innymi z tego powodu są nabywane, że umożliwiają kopiowanie czy korzystanie z utworów… to jest mówię o tabletach i smartfonach.

Ponieważ stawki ustala swym rozporządzeniem minister, można dojść do wniosku, że decyzja już zapadła, ale porozumienie osiągnięto co najwyżej z organizacjami zbiorowego zarządzania prawami autorskimi. Bo importerzy sprzętu RTV oraz IT od dawna zwracają uwagę na to, że w naszej ustawie o prawie autorskim brakuje nawet definicji urządzenia reprograficznego, na które ta opłata ma być nakładana.

Ale może właśnie o to chodzi? W końcu wszyscy wiedzą, że kserokopiarka albo nagrywarka służą do kopiowania. Współczesne urządzenia mobilne mają oczywiście taką możliwość, ale kopiowanie nie jest ich główną funkcją. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że w ich przypadku jest funkcją trzeciorzędną. Za to, jak wskazuje wiceminister, są obecnie popularne, w związku z czym sprzedaje się ich dużo więcej niż taśm magnetofonowych.

Niezależnie od powodów, będziemy musieli płacić więcej za gadżety.

Źródło artykułu:Giznet.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (26)