Pilot odpowiada za życie pasażerów - jak dba o bezpieczeństwo w praktyce?

Pilot odpowiada za życie pasażerów - jak dba o bezpieczeństwo w praktyce?

Pilot odpowiada za życie pasażerów - jak dba o bezpieczeństwo w praktyce?
Źródło zdjęć: © SXC.hu
17.04.2015 16:01, aktualizacja: 17.04.2015 17:05

Dla każdej linii lotniczej najważniejsze jest utrzymanie standardów bezpieczeństwa, na które składa się oczywiście dbałość o doskonały stan techniczny statków powietrznych, ale przede wszystkim staranny dobór ludzi, bo przekłada się to bezpośrednio na bezpieczeństwo pasażerów i na sprzęt, jaki linia lotnicza im powierza.

Zaufanie do pilota to kluczowa sprawa, wpływa bowiem na możliwość realizowania celów biznesowych firmy, a także budowanie jej prestiżu, nie tylko w oczach pracowników, ale i pasażerów. Niektórzy pasażerowie sławnego lotu 1549. który skończył się na rzece Hudson wspominali, że mieli zaufanie do siwych włosów kapitana Sullenbergera, bo wierzyli, że ma doświadczenie, a linia United wyselekcjonowała go z najlepszych i regularnie weryfikuje jego kwalifikacje.

Bezpieczeństwo: co jest najważniejsze w pracy pilota?

Andrzej Malec: W pracy pilota ważniejsze od lat w zawodzie jest doświadczenie zdobyte w powietrzu. W ciągu 4. lat pracy spędziłem za sterami ponad 25 000 godzin - w fachowym żargonie mówi się o 25 tysiącach godzin „nalotu”. Ta liczba może wydawać się abstrakcyjną, dlatego najłatwiej wyobrazić ją sobie, kiedy mówimy o pracy, jaką trzeba wykonać, żeby w ogóle zostać pilotem, zanim zaczniemy myśleć o pilotowaniu.

Żeby móc zasiąść za sterami samolotu komunikacyjnego, należy mieć uprawnienia do wykonywania lotów samolotach z więcej niż jednym silnikiem. Osobną sprawą jest zdobycie licencję IFR (Instrumental Flight Rules), która umożliwia wykonywanie lotów wg wskazań przyrządów - w nocy, przy złej pogodzie i gorszej widzialności. Kolejnym etapem jest uzyskanie licencji pilota ATPL.

Obraz
© (fot. Smart Jet)

Co oznacza ten skrót?

A.M.: Szkolenia lotnicze podzielono na kilka rodzajów, głównie ze względu na poziom uprawnień, jakie się dzięki nim zdobywa, ale także na rodzaj statków powietrznych, które wolno pilotować. Urząd Lotnictwa Cywilnego wydaje:

PPL –. Private Pilot Licence, która oznacza zdobycie uprawnień do wykonywania lotów na małych samolotach bez możliwości wykonywania zawodu pilota. Taką licencję ma obecnie ponad 3000 osób w Polsce. Trzeba pamiętać, że pilot-pasjonat, dla którego latanie to hobby, oczywiście nie musi spełniać tak surowych wymagań, jakie stawia się przed pilotami zawodowymi.

CPL –. Commercial Pilot Licence – posiadając taka licencję można ubiegać się o zatrudnienie w „małym” lotnictwie. Żeby ją zdobyć, należy, oprócz egzaminu teoretycznego, mieć również „wylatane” 200 godzin. Osób z taką licencją jest w Polsce niewiele ponad 1000.

ATPL –. Airline Transport Pilot Licence – posiadanie takiego dokumentu uprawnia do przekroczenia drzwi kabiny samolotu liniowego czy dużego samolotu pasażerskiego. Wśród zawodowców piloci „liniowi” stanowią grupę szczególnie drobiazgowo obserwowaną – od nich przecież zależy los wielu pasażerów.

Jednak zdobycie licencji to nie wszystko. Kolejnym etapem szkolenia pilota jest symulator lotów i uzyskanie uprawnienia do wykonywania lotów na danym samolocie. Można je uzyskać na własny koszt lub przez linię lotniczą. Jako pilot LOT-u zdobyłem uprawnienia do pilotowania ATR72. Embraera 145, Embraera 175 oraz Boeinga 767. Siadam również za sterami DreamLinera.

Jakie wymagania stawia linia lotnicza kandydatom na pilotów?

*A.M.: *Licencja CPL to np. minimum w Smart Jet i podstawa do rozmowy z kandydatem, ale naszym celem jest zapewnienie naszym pasażerom spokoju podczas lotu –. spokoju, który wynika z zaufania do doświadczenia pilota, stąd od kandydatów na pilotów oczekujemy minimum 2000 godzin nalotu w rejsach pasażerskich. To oczywiście nie wystarczy, aby powierzyć pilotowi bezpieczeństwo pasażerów. Powinien on wykazać się także doświadczeniem operacyjnym oraz zdobyć uprawnienia do pilotowania posiadanych przez nas maszyn. Pierwszy etap to ćwiczenia na symulatorze, a po należy wykonać również loty z instruktorem po tzw. kręgu. W trakcie tych lotów wykonuje się m.in. lądowania, ćwiczy się procedurę „touch and go”, czyli lądowania i ponownego poderwania samolotu w powietrze bez zatrzymania, czy procedurę „go around”, czyli przerwania podejścia. Tutaj warto zaznaczyć, że procedura „go around” rzadko spowodowana jest jakimś błędem pilota, zazwyczaj stosuje się ją np. w przypadku, gdy poprzedzający nas samolot po lądowaniu nie
zdążył zjechać z drogi startowej albo na drodze startowej pojawiło się np. stado ptaków.

Po zaliczeniu lotów na kręgu Instruktor jeszcze raz w trakcie lotu ocenia pracę załogi z nowym pilotem. Jeśli ocena wypadnie pozytywnie można już zacząć latanie liniowe. Aby zapewnić najwyższe bezpieczeństwo, młody oficer wykonuje swoje pierwsze rejsy zawsze z doświadczonym, posiadającym duży nalot Kapitanem.

Dlaczego piloci ciągle się szkolą?

A.M: W lotnictwie bezpieczeństwo zawsze jest na pierwszym miejscu W pracy pilota ważne jest to, aby podtrzymywać nawyki i wciąż powtarzać procedury, przepisy, zasady bezpieczeństwa –. i temu właśnie służą szkolenia. Mamy więc zarówno szkolenia teoretyczne jak i praktyczne. Główne szkolenie teoretyczne wykonywane jest raz w roku. Trwa mniej więcej tydzień. W jego trakcie powtarzane są materiały i informacje z różnych dziedzin naszej pracy, np. związane z budową samolotu, jego systemami, pogodą, nawigowaniem itp. Przeprowadzane są też szkolenia związane ze zmianami regulacji i przepisów, np. otrzymaniem zgody na wykonywanie podejść w kategorii II ILS, czyli przy jeszcze mniejszej niż w kategorii I widzialności wzdłuż drogi startowej i niższej podstawie chmur. Również przed sezonem zimowym organizowane jest szkolenie poruszające zagadnienia związane z wykonywaniem operacji lotniczych o tej porze roku. Utrwalamy wtedy wiedzę z zakresu odladzania, czy funkcjonowania w tym czasie samych lotnisk, na które
najczęściej latamy.

Czy coraz większa liczba lotów ma wpływ na bezpieczeństwo pasażerów?

A.M.: W ciągu ostatnich kilkunastu lat awionika zyskała potężne wsparcie w postaci systemów informatycznych, przetwarzających informacje i ułatwiających pracę pilotów. Dzięki temu, a także dzięki stałemu monitorowaniu poziomu bezpieczeństwa samolot jest obecnie najbezpieczniejszym środkiem transportu. Lotnictwo ma również jeden z najbardziej rozbudowanych systemów zbierania i analizowania informacji o zdarzeniach krytycznych, które najbardziej przemawiają do wyobraźni –. wypadków i katastrof lotniczych.

Zdarzeń w lotnictwie jest mniej niż w ruchu drogowym, niemniej jednak jeśli już coś się wydarzy, są to z reguły wypadki szeroko nagłaśniane, jak ostatnia katastrofa lotnicza samolotu 4. 9525 niemieckich linii Germanwings, w której zginęli wszyscy pasażerowie wraz załogą. Przypadek ten pokazuje, jak ważne jest dbanie o bezpieczeństwo oraz szczegółowy system doboru pilotów, a także regularna współpraca i okresowe szkolenia oraz badania psychofizyczne.

Statystyki jasno wskazują, że mimo rosnącego ruchu lotniczego, poziom bezpieczeństwa się zwiększa. Holenderska organizacja Aviation Safety Network opublikowała na początku stycznia statystyki wypadków lotniczych z udziałem statków powietrznych zabierających na pokład minimum 1. pasażerów. Mimo kilku wypadków o dużej liczbie ofiar, rok 2014 był na tle danych historycznych jednym z najspokojniejszych W 2014 doszło do 21 wypadków – najmniej w całej historii lotnictwa cywilnego. W katastrofach i wypadkach lotniczych zginęło 990 osób – pod tym względem rok ten był na 21 miejscu w ponad stuletniej historii. Biorąc pod uwagę, że rocznie na całym świecie wykonuje się ponad 33 miliony lotów, średnio 1 wypadek śmiertelny przypada na 4 125 000 lotów.

Ile wypadków jest spowodowanych błędami pilota?

*A.M.: *Według danych Aircraft Crashes Record Office (ACRO) - niezależnej organizacji zajmującej monitorowaniem liczby wypadków lotniczych samolotów zdolnych do transportu, co najmniej sześciu osób - ponad połowa wypadków lotniczych miała miejsce podczas lądowania lub podczas manewru podchodzenia do lądowania. Zgodnie z danymi przedstawionymi przez Aircraft Crashes Record Office, najczęstszą przyczyną wypadków lotniczych jest błąd człowieka. W aż 6. proc., to właśnie pomyłka pilota, nawigatora, mechanika, czy kontrolera lotów jest głównym powodem katastrofy. W ponad 20 % winę ponosi sprzęt, a w prawie 6 % - pogoda. Zamachy terrorystyczne czy inne formy sabotażu odpowiadają za 3,25 % wypadków.

Trzeba też dodać, że większość tragicznych zdarzeń jest spowodowana zaistnieniem zbiegu kilku okoliczności: trudnych warunków pogodowych, awarii urządzeń oraz błędu pilota. W takich sytuacjach doświadczenie operacyjne i duży nalot dają przewagę i pozwalają podjąć lepsze i spokojniejsze decyzje.

Dla wielu osób informacje o katastrofach są jednak źródłem lęku przed lataniem. Czy publikowanie statystyk wypadków i raportów z badań nie zwiększa u pasażerów takich obaw?

*A.M.: *W przeciwieństwie do innych środków transportu, każdy wypadek w lotnictwie jest drobiazgowo analizowany (z nielicznymi wyjątkami), wyciągane są wnioski, formułowane zalecenia, aby w przyszłości nigdy taka tragedia się nie powtórzyła. Po badaniu wypadku wyniki są publikowane i piloci mają obowiązek zapoznać się z jego przyczynami, wynikami i ustaleniami, które z niego płyną.

Jest to ważne między innymi dlatego, że rośnie liczba zarejestrowanych w Polsce samolotów i śmigłowców, która wynika m.in. ze wzrostu zamożności polskiego społeczeństwa. Zgodnie z danymi Urzędu Lotnictwa Cywilnego, w naszym kraju już blisko 120. samolotów i prawie 200 helikopterów należy do osób prywatnych. Coraz więcej osób zdobywa również licencję pilota. Spośród 9471 licencji, wydanych przez Urząd Lotnictwa Cywilnego i ważnych na koniec 2014 roku, aż 6431 uprawniało do pilotowania samolotów. Najliczniejszą grupę wśród licencjonowanych pilotów stanowią jednak amatorzy – aż 65% licencji wydano na pilotowanie samolotów w celach turystycznych i rekreacyjnych. Licencję pilota zawodowego ma zaledwie 1111 osób, a pilota samolotowego liniowego - 972 osób.

W 201. wydano ponad dwa tysiące nowych licencji, z czego przeważająca większość – 991 – uprawniała do pilotażu szybowców, 537 – samolotów turystycznych i rekreacyjnych, 18 – śmigłowców turystycznych. Przybyło 14 licencjonowanych zawodowych pilotów śmigłowców, 122 zawodowych pilotów samolotów oraz zaledwie 37 pilotów liniowych.

Czy sama licencja wystarczy, aby pilotować swój samolot?

A.M.: Urząd Lotnictwa Cywilnego dba o wysoką jakość licencji i wymaga, aby licencjonowany pilot co roku wykazywał się odpowiednim nalotem –. ma to służyć utrwalaniu dobrych praktyk i utrzymaniu stałego poziomu bezpieczeństwa. Należy jednak pamiętać, że zarówno uzyskanie licencji jak i jej utrzymanie wiąże się z wysokimi kosztami, obejmującymi zarówno koszty szkolenia, jak i korzystania z maszyny, tzw. motogodzin. Licencja pilota nie oznacza także prawa do wykonywania przewozów pasażerskich – tym mogą zajmować się jedynie certyfikowani przewoźnicy. Niestety rosnąca rzesza pilotów turystycznych i rekreacyjnych, chcąc utrzymać licencję i obniżyć koszty jej aktualizacji, wykonuje loty zabierając na pokład pasażerów - mimo braku uprawnień - i przerzuca na nich część kosztów lotu, stosując zasadę, którą znają kierowcy i pasażerowie niektórych aplikacji „taksówkowych”. Takie ryzykowne loty z pewnością nie służą bezpieczeństwu pasażera.

Międzynarodowe statystyki wypadków lotniczych obejmują z reguły zdarzenia z udziałem maszyn pilotowanych przez pilotów zawodowych i liniowych. Aviation Safety Network podaje dane dla statków powietrznych zabierających na pokład minimum 1. pasażerów, Aircraft Crashes Record Office (ACRO) – 6 pasażerów. Doświadczenia, jakie płyną z analizy wypadków, służą więc właścicielom większych statków powietrznych oraz certyfikowanym przewoźnikom. Znacząca część zdarzeń lotniczych odbywa się jednak z udziałem małych maszyn, awionetek i śmigłowców. Z bieżących raportów Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych wynika, że w samym tylko 2015 roku doszło do ponad 400 zdarzeń, które były przedmiotem badań. W większości z nich nie odnotowano ofiar, jedynie awarie i inne zdarzenia nietypowe, a uczestniczyły w nich w przeważającej części prywatne maszyny turystyczne.

Obraz

Andrzej Malec, licencjonowany pilot zawodowy, z uprawnieniami do pilotowania samolotów liniowych. Posiada uprawnienia do pilotowania takich samolotów jak Embraer 145, Embraer 175, ATR72, Boeing 767 i Boeing 787 Dreamliner.

Źródło artykułu:WP Tech
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)