Piersi kontra Facebook - 1:0

Piersi kontra Facebook - 1:0

Piersi kontra Facebook - 1:0
Źródło zdjęć: © chip.pl
08.04.2013 13:06

Karmiące matki nie mają lekkiego życia na Facebooku. Ich zdjęcia są zwykle usuwane za naruszanie regulaminu portalu.

Czy Facebook nie posuwa się za daleko, usuwając prywatne zdjęcia karmiących kobiet, które zwykle chcą jedynie pochwalić się rodzinie i najbliższym znajomym? Czy naprawdę w tego typu fotografiach jest choć odrobina erotyzmu? Czy macierzyństwo jest na tyle zabarwione erotyzmem, by trzeba było tępić je na portalu społeczniościowym, który z natury ma zbliżać ludzi? Czy wreszcie Facebook ustali jasne zasady, jaki dekolt kobiety mogą zakładać, a jaki nie, by ich zdjęcia nie były usuwane?

Jedna aktywistka postanowiła walczyć z bezmyślnością portalu społecznościowego. Kristy Kemp utworzyła grupę na Facebooku Breastfeeding/MamaTalk, by propagować karmienie piersią wśród matek. Strona została dwukrotnie zbanowana za zamieszczanie zdjęć wykonanych podczas karmienia piersią.

Ostatecznie, po kilku dniach walki, Facebook wysłał pani Kemp przeprosiny, twierdząc że "członek zespołu przypadkowo usunął coś, co umieściła na Facebooku" i za tę pomyłkę jest im bardzo przykro.

Pytanie brzmi: czy przypadkowo można zrobić coś dwukrotnie? Tak czy inaczej, portal Zuckerberga chyba wreszcie poszedł po rozum do głowy, bo strona wciąż działa, a kobiety ochoczo dzielą się na niej zdjęciami.

Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: "Brytyjscy sprzedawcy ostro krytykują nowego Xboksa"

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)