Obsługi telefonu będzie trzeba uczyć się od nowa?

Obsługi telefonu będzie trzeba uczyć się od nowa?

Obsługi telefonu będzie trzeba uczyć się od nowa?
Źródło zdjęć: © KIT
07.05.2013 12:55, aktualizacja: 07.05.2013 14:19

Na przestrzeni ostatnich lat telefony zmieniły się nie do poznania. Choć od czasu przeprowadzenia pierwszej rozmowy za pomocą telefonu komórkowego minęło już 40 lat, dzisiejsze komórki niczym już nie przypominają urządzeń choćby sprzed dekady. Obsługuje się je w zupełnie inny sposób - za pomocą dotyku, a nie jak jeszcze do niedawna fizycznych przycisków. Ale być może w najbliższym czasie czeka nas kolejna zmiana i obsługi telefony będzie trzeba kolejny raz nauczyć się od nowa.

Smartfony przebojem weszły na rynek, a niedawno, pod względem sprzedaży, przegoniły nawet zwykłe, proste słuchawki, oferujące tylko podstawowe funkcje, takie jak dzwonienie i SMS-owanie. Decydując się na zakup nowoczesnego telefonu, musimy przygotować się na sporą rewolucję. Nie znajdziemy tu tradycyjnej klawiatury. Standardowe przyciski i niewielki ekran, które dominowały w starych telefonach zostały zastąpione dużym panelem dotykowym, do którego obsługi trzeba po prostu się przyzwyczaić. Ale niemieccy naukowcy, radzą nie przyzwyczajać się do ekranów dotykowych za bardzo, gdyż szykują nam kolejną rewolucję. Co tym razem wymyślili?

Interfejs jak z Raportu mniejszości

Zmiana ma być duża. Naukowcy chcą, aby telefony przyszłości były obsługiwane gestami, niczym interfejs z filmu "Raport mniejszości". Technologia ma być sprzężona z tzw. chmurą, która pozwoli prawidłowo rozpoznać ruchy ręki. Dzięki gestom, pisanie wiadomości w tradycyjny sposób ma odejść do lamusa. Naukowcy opracowali już specjalną rękawicę z wbudowanym akcelerometrem i żyroskopem, czyli czujnikami, jakie są standardowo na wyposażeniu współczesnych smartfonów. Sygnały z rękawicy przekazywane są do telefonu lub komputera za pomocą bezprzewodowej transmisji Bluetooth.

Naukowcy są przekonani, że ich wynalazek docenią użytkownicy smartfonów, którym obsługa ekranowej klawiatury sprawia problemy. Stosunkowo niewielkie wyświetlacze i małe literki sprzyjają popełnianiu błędów, zwłaszcza podczas szybkiego pisania.

Jak to działa?

Na razie prototyp potrafi rozpoznać każdą literę alfabetu i około 8 tys. słów. Dobrze radzi sobie z różnymi charakterami pisma. Poziom błędów podczas pisania tą metodą wynosi około 3 proc. co można uznać za świetny wynik. Naukowcy otrzymali już od Google 6. tys. euro na dopracowanie projektu. Jeśli im się powiedzie, czeka nas kolejna rewolucja.

Źródło: KIT, SW, WP.PL

sw,gb,sw

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (25)