"Obecne regulacje ws. internetu są najmniejszym złem"

"Obecne regulacje ws. internetu są najmniejszym złem"

"Obecne regulacje ws. internetu są najmniejszym złem"
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos
04.12.2012 12:30, aktualizacja: 04.12.2012 14:00

- Podobnie jak demokracja, sposób, w jaki obecnie rozwija się internet
jest najmniejszym złem spośród dostępnych możliwości - pisze w poniedziałek przed rozpoczynająca
się w Dubaju Światową Konferencja Międzynarodowej Telekomunikacji (WCIT) "Financial Times".

Celem WCIT jest zaktualizowanie regulacji telekomunikacyjnych pochodzących często jeszcze z lat 1980., o kwestie dotyczące internetu. Mowa ma być m.in. o cyberprzestępczości i cenzurze. W tle pojawia się również kwestia kontrolowania przez USA internetu za pośrednictwem Icann, instytucji odpowiedzialnej m.in. za przyznawanie domen interntowych - pisze w komentarzu redakcyjnym brytyjski dziennik.

Jak zaznacza gazeta, najbardziej dostrzegalna przez opinię publiczną jest sprawa cenzury, jednak mówienie o tym, że WCIT chce ograniczyć wolność w internecie jest przesadzone. "FT" pisze, że nie ma kraju, który nie próbuje kontrolować treści dostępnych w sieci, przyznaje jednak, że stopień zgodności tych wysiłków z zasadami demokracji różni się w poszczególnych krajach znacznie.

- _ Prawdą jest, że państwa obawiające się dostępu do informacji, jaki zapewnia internet, nie potrzebują traktatowej zgody innych krajów, by go ograniczyć _ - przekonuje gazeta. - _ Nie zmienia to faktu, że należy się przeciwstawiać posunięciom, które ułatwiają represje _ - dodaje.

- _ Przy obecnym sposobie zarządzania internet był potężnym narzędziem dla produktywności gospodarczej i wolności politycznej. Powinien móc dalej nim pozostać _ - podsumowuje dziennik.

Konferencja WCIT potrwa do 1. grudnia. Według niektórych z 193 państw członkowskich Międzynarodowego Związku Telekomunikacyjnego (ITU) - w tym m.in. Rosji, Chin i krajów arabskich takich jak Egipt czy Arabia Saudyjska - regulacje telekomunikacyjne powinny dotyczyć także kwestii zarządzania internetem i tego, w jaki sposób kraje członkowskie mogą nadzorować przepływ informacji w sieci. Jako główne przyczyny proponowanych zmian podawane są zagrożenia związane z terroryzmem czy handlem dziecięcą pornografią.

Sprzeciw wobec propozycji rozszerzenia mandatu ITU o internet wyraziły kraje członkowskie Unii Europejskiej, w tym Polska oraz m.in. Kanada, Australia, Nowa Zelandia i Meksyk.

O zagrożeniach związanych z wprowadzeniem nowych ITR pisaliśmy w tym artykule.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)