O włos od katastrofy! Zderzenie samolotu pasażerskiego z dronem
Podczas lądowania na lotnisku Heathrow w Londynie, jeden z samolotów należących do British Airways zderzył się z lecącym na niego obiektem. Był nim najprawdopodobniej amatorski dron.
Lot samolotu Airbus A320 z Genewy do Londynu miał się już ku końcowi i nic nie zwiastowało problemu. Samolot podchodził do lądowania z 132 pasażerami na pokładzie i pięcioma członkami załogi. Życie wszystkich tych osób zawisło na włosku, gdy samolot zderzył się czołowo z innym latającym obiektem. Na szczęście obyło się bez większych uszkodzeń, a piloci twierdzą, że ów obiekt to amatorski dron.
Niedzielne zdarzenie to kolejny taki przypadek w ostatnich latach. Do najgłośniejszego tego typu incydentu doszło w grudniu 2014 nad Heathrow, ale jest to problem także wielu innych lotnisk. Loty dronami w pobliżu pasów startowych są w większości krajów zakazane, ale jest to prawo trudne do egzekwowania.
W lipcu ubiegłego roku omal nie doszło do wypadku na warszawskim lotnisku Chopina. Amator latania dronami wleciał swoją maszyną w przestrzeń lotniska. Tylko dlatego, że piloci w porę zauważyli niewielką maszynę, nie doszło do tragedii. Polskie prawo przewiduje kary za latanie dronami nad lotniskiem i w jego najbliższej okolicy. Naruszenia przepisów ustawy "Prawo lotnicze" zagrożone są karą grzywny, karą ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku lub do lat 5. Podobne regulacje występują w innych państwach.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Znamy specyfikację Galaxy Note 5