Nikt nie wie, jak działa ten silnik, ale testują go już na orbicie

Nikt nie wie, jak działa ten silnik, ale testują go już na orbicie

Nikt nie wie, jak działa ten silnik, ale testują go już na orbicie
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC0
Joanna Sosnowska
15.12.2016 15:57, aktualizacja: 15.12.2016 16:14

Chińskie i amerykańskie wersje silników, które wymykają się prawom fizyki, są już testowane na ziemskiej orbicie - donosi serwis IBTimes. Co więcej, do testów mają być wykorzystywane kosmiczne laboratoria.

Ta historia zaczyna się jak dobry film szpiegowski.

Już w 1999 roku zaprezentowany został Em Drive, czyli Electromagnetic Drive - system napędowy. Wynalazł go Roger Shawyer. Innowacyjność rozwiązania polega na tym, że silnik nie wykorzystuje ciężkiego paliwa rakietowego, a generuje ciąg przez mikrofale odbijające się od wnętrza stożkowatego i pokrytego metalem kontenera. Z silnikiem był tylko jeden problem - opierał się prawom fizyki, a konkretnie z trzeciemu prawu dynamiki Newtona. Przypominamy je: względem każdego działania istnieje przeciwdziałanie zwrócone przeciwnie i równe, tj. wzajemne działania dwóch ciał są zawsze równe i zwrócone przeciwnie.

Naukowcy nie ustawali jednak w testach, aż w końcu okazało się, że coś co działać nie ma prawa - działa.

Od razu zapowiedziano, że wkrótce napęd będzie testowany w warunkach bojowych - czyli w kosmosie. I właśnie to - według informacji serwisu IBTimes - ma teraz miejsce.

EmDrive ma być testowany przez dwa opozycyjne mocarstwa - Stany Zjednoczone oraz Chiny. USA ma prowadzić eksperymenty z EmDrive na tajemniczym wahadłowcu X-37B. Według oficjalnej wersji "główne cele programu X-37B są dwojakie - testowanie technologii kosmicznych wielorazowego użytku w celu zapewnienia przyszłości USA w kosmosie oraz przeprowadzanie eksperymentów, których rezultaty mają być badane na Ziemi".

X-37B odbywa tajną misję odkąd został wystrzelony w kosmos w maju 2015 roku. Nikt dokładnie nie wie, jakie eksperymenty są prowadzone na jego pokładzie ani kiedy tajna misja się zakończy.

Z kolei Chiny swoje eksperymenty mają prowadzić na Tiangong 2 - chińskim module orbitalnym, przeznaczonym do eksperymentów na orbicie z udziałem załogowego statku kosmicznego Shenzhou 11. To właśnie chińscy naukowcy jako pierwsi (już w 2008 roku) podjęli próbę budowy kontrowersyjnego napędu EmDrive.

Mamy więc dwa mocarstwa usiłujące jak najszybciej przetestować jedną z najbardziej tajemniczych technologii ostatnich lat. Nawet naukowcy z NASA przyznają, że nie wiedzą do końca, dlaczego EmDrive działa. Mamy też szalonego naukowca, który dowiódł swoich racji, a teraz ma zamiar opatentować nową, ulepszoną wersję EmDrive. I jesteśmy świadkami nowego wyścigu kosmicznego. Kto pierwszy wprowadzi nową technologię w życie, będzie miał wielką przewagę. Możliwości napędu są bowiem imponujące.

- Polecimy na Marsa, ale najważniejsze jest to, co EMdrive zrobi dla reszty świata. Będą to elektrownie słoneczne, loty długodystansowe wykorzystujące wodór. Silnik jest ekologiczny. Zmieni nasz świat w ciągu najbliższych kilku lat - mówił Shawyer, wynalazca EmDrive.

Źródło artykułu:WP Tech
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (186)