Niezwykłe odkrycie w kosmosie. Naukowcy nie są pewni, czym jest ten obiekt

Niezwykłe odkrycie w kosmosie. Naukowcy nie są pewni, czym jest ten obiekt

Niezwykłe odkrycie w kosmosie. Naukowcy nie są pewni, czym jest ten obiekt
Źródło zdjęć: © EOS
25.06.2020 12:36, aktualizacja: 25.06.2020 12:53

Astrofizycy zauważyli najdziwniejszy jak dotąd sygnał fali grawitacyjnej, z jakim do tej pory mieli styczność. Nowe odkrycie może zmusić ich do przeformułowania dotychczasowej wiedzy na temat wszechświata.

Fale grawitacyjne powstają, gdy masywne obiekty zniekształcają otaczającą je czasoprzestrzeń i wysyłają fale we wszechświecie. Po raz pierwszy zjawisko to zostało opisane w 2015 roku, kiedy zderzyły się dwie czarne dziury.

Teraz grupa naukowców ogłosiła pierwsze wykrycie sygnału fali grawitacyjnej powstałego w wyniku zderzenia z obiektem większym niż największa znana gwiazda neutronowa, ale mniejszym niż najmniejsza znana czarna dziura.

Odkrycie wprowadziło naukowców w konsternację, ponieważ nie są oni pewni czy obiekt, który wykryli, jest ogromną gwiazdą, czy bardzo małą czarną dziurą. Co więcej, wykrywanie fal grawitacyjnych i obiektów z nimi powiązanych jest tak trudne, że badacze najprawdopodobniej jeszcze długo nie znajdą odpowiedzi na pytanie, co jest źródłem fal.

- To fantastyczne wydarzenie naprawdę zmieni sposób, w jaki rozumiemy powstawanie czarnych dziur i gwiazd neutronowych - powiedział Christopher Berry, astronom z Northwestern University i University of Glasgow oraz współautor nowych badań w rozmowie ze Space.com. - Pozostanie tajemnicą jeszcze długo, ale i tak jest bardzo pouczające.

Fale grawitacyjne zostały wykryte, gdy doszło do zderzenia obiektu o masie ok. 23 razy większej od Słońca - to czarna dziura - oraz drugiego - ok. 2,6 większego od Słońca. Co do natury drugiego obiektu, naukowcy nie są pewni.

Dodatkowe trudności w zbadaniu obiektu wynikają z tego, że do kolizji doszło ok. 800 milionów lat świetlnych od Ziemi. To około 6 razy dalej niż wykryte w 2017 neutronowe gwiazdy binarne.

- Chociaż nie jesteśmy w stanie sklasyfikować obiektu, widzieliśmy albo najcięższą znaną gwiazdę neutronową, albo najlżejszą znaną czarną dziurę. Tak czy inaczej, bije rekord - powiedziała w oświadczeniu współautor Vicky Kalogera, astrofizyk z Northwestern University.

Badania opisano w artykule opublikowanym 23 czerwca w Astrophysical Journal Letters.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (52)