Nie tylko polityka. Nie poruszaj tych tematów, by nie popsuć majówkowego grilla

Nie tylko polityka. Nie poruszaj tych tematów, by nie popsuć majówkowego grilla

Nie tylko polityka. Nie poruszaj tych tematów, by nie popsuć majówkowego grilla
Źródło zdjęć: © iStock.com
Adam Bednarek
04.05.2018 10:33

Długi weekend się kończy, ale majówka jeszcze trwa. Choć w ostatni weekend humory mogą już nie dopisywać. Lepiej więc nie poruszać podczas spotkań drażliwych tematów. A takich nie brakuje nawet w dziedzinie technologii.

"Ja nie mam Facebooka i nigdy nie będę miał!" - klasyk. Zawsze może znaleźć się ktoś, kto będzie chwalił się nieobecnością na najpopularniejszym portalu społecznościowym. Tym bardziej że w tym roku, po aferze z Cambridge Analytica, takie osoby mogą dorzucić "a nie mówiłem?!" i "daliście się oszukać, ja wszystko wiedziałem". A dla wielu krytyka rzeczy popularnych działa jak płachta na byka, więc odradzamy reagowanie na takie zaczepki.

Facebook to też dobra okazja, by zahaczyć o politykę - w końcu niedawno z serwisu wyleciały profile narodowców. Z kolei osoby o bardziej lewicowych poglądach mogą powołać się na przykład publicystek, którym usunięto film na YouTubie. I już jest szansa na kłótnie na temat tego, kto cenzuruje, kto mówi prawdę, a komu ban się należał.

Nie mówiąc już o nowym regulaminie, który dotyczy każdego - to też może być początek dyskusji, jak źle traktuje użytkowników Facebook. Ważny temat, ale raczej nie na majówkę.

1 / 4

Płaska Ziemia, antyszczepionkowcy i inne teorie spiskowe

Obraz
© Materiały prasowe

Owszem, sprawa jest poważna, szczególnie w przypadku antyszczepionkowców, ale dyskusja nie ma prawa skończyć się dobrze: będzie gorąco, nie tylko z powodu grilla. Ręce mogą opaść również wtedy, gdy usłyszy się coś w stylu:

Wg The Flat Earth Society Amerykanie, ani żadna inna nacja, nigdy nie polecieli w kosmos. NASA i programy kosmiczne były i są przykrywką dla rozwoju i testów broni międzykontynentalnej oraz wojskowych systemów kontroli pogody. "NASA pokazuje Ziemię jako kulę tylko dlatego, że wydaje im się, że taki ma kształt. Tak naprawdę, to nie mają pojęcia o kształcie Ziemi, bo nie prowadzą prawdziwego programu kosmicznego i w kosmosie nigdy nie byli" - naprawdę chcecie sobie tym popsuć resztki wolnego? No właśnie.

2 / 4

Patostreamerzy

Obraz
© Youtube.com

Mam nadzieję, że wśród majówkowych towarzyszy nie znajdzie się ktoś, kto będzie żałował, że kanały, na których promowano przemoc czy picie alkoholu, zostały zablokowane. Ale nawet jeżeli nie będzie obok was fanów tego typu twórczości, to po aferze z "Guralem" niektórzy mogą skrytykować cały YouTube jako bezwartościową, wulgarną rozrywkę. Lepiej więc puścić mimo uszu uwagi, że internet to siedlisko patologii, a tylko w telewizji są wartościowe programy.

3 / 4

Jak załatwić tańsze konto na Netfliksie/HBO Go/Spotify. Albo w ogóle za nie płacić

Obraz
© flickr.com | Matthew Keys

Wprawdzie uważam, że problem Polaków-kombinatorów, którzy zrobią wszystko, żeby zaoszczędzić, jest rozdmuchany, to jednak niestety statystyki nie kłamią. I rzeczywiście są osoby, które szukają sposobu, by mniej lub bardziej legalnymi metodami nie zapłacić za popularne serwisy. Według analiz, co dziesiąty użytkownik Netfliksa i tym podobnych portali w Polsce próbuje wywinąć się z abonamentu. Krytyka takich rozwiązań w majówkę nie jest jednak dobrym pomysłem, bo to prosta droga do kłótni. Za to zawsze warto zaproponować alternatywę i pokazać, że płacenie za legalne treści w sieci nie musi być drogie. Ot, jest chociażby WP Pilot, który nawet za darmo pozwala oglądać kanały telewizyjne.

4 / 4

Jezus w Świebodzinie i WiFi

Obraz
© Pixabay.com

WiFi zamontowane na głowie Jezusa ze Świebodzina może wydawać się zabawną ciekawostką, ale uwaga - poruszając ten temat wkraczacie na grząski grunt. Przypomnijmy:

"36 metrów ma jeden z najbardziej znanych polskich pomników. Sam Jezus ze Świebodzina w województwie Lubuskim ma 33 metry. Jego pozłacana korona to dodatkowe 3 metry. Jak się okazuje, pomnik musi na siebie zarabiać, więc… w koronie zostały zamontowane liczne anteny nadawcze. Jak informuje Fakt, anteny miały być pomysłem proboszcza. Zdradził to jeden z pracowników lokalnej firmy dostarczającej internet. - Chciał mieć internet do zabezpieczenia monitoringu na terenie parafii - przyznała osoba z firmy. Ale… jednocześnie sygnał trafia do pozostałych klientów. Przedstawiciele firmy tłumaczą się, że wszystko odbywa się legalnie. Szczegóły umowy zostały jednak tajemnicą" - pisał portal Finanse WP.

Technologia to jedno, ale przecież już pojawiły się głosy o tym, jak księża chcą zarabiać na swoich wiernych. Z pozoru zwykłe przypomnienie o zabawnym newsie może skończyć się poważną, światopoglądową bitwą. O WiFi - gdziekolwiek by nie było - lepiej zapomnieć!

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)