Nie trzeba karty ani telefonu. Wystarczy twarz, by wypłacić pieniądze z bankomatu

Nie trzeba karty ani telefonu. Wystarczy twarz, by wypłacić pieniądze z bankomatu

Nie trzeba karty ani telefonu. Wystarczy twarz, by wypłacić pieniądze z bankomatu
Źródło zdjęć: © Microsoft
Adam Bednarek
24.10.2018 14:29, aktualizacja: 24.10.2018 15:07

Właśnie taki bankomat testowany jest w Australii. Ale to nie tam po raz pierwszy dokonuje się podobnych transakcji.

Powoli przyzwyczajamy się do nowych metod logowania. Już nie trzeba wpisywać haseł czy PIN-ów, bo do konta bankowego możemy zalogować się za pomocą odcisku palca czy po zeskanowaniu tęczówki. Rozwiązania z telefonów niedługo dostępne będą w bankomatach.

"National Australia Bank wraz z Microsoftem opracowuje technologię, która pozwala na wypłatę pieniędzy z bankomatu dzięki rozpoznawaniu twarzy, bez konieczności używania karty czy smartfonu" - informuje serwis cashless.pl.

Na razie mamy do czynienia z pierwszymi testami, więc jeszcze musimy poczekać, nim takie rozwiązanie stanie się powszechne. A co z bezpieczeństwem? Twórcy zapewniają, że zbierane są jedynie parametry biometryczne, które są odpowiednio zabezpieczone. Nie trzeba będzie obawiać się, że zdjęcia twarzy są gdzieś gromadzone.

Oczywiście samo pokazanie twarzy nie będzie wystarczyło - nadal trzeba będzie wpisać kod PIN. Ale i tak taka transakcja przy bankomacie będzie znacznie wygodniejsza, skoro do wypłacenia gotówki niepotrzebny będzie portfel z kartą czy telefon.

Przeprowadzanie transakcji ciałem w przyszłości może stać się normą. Już jest testowane. W obozie dla uchodźców w Jordanii przebywający płacili za produkty własną tęczówką. Po jej zeskanowaniu, system automatycznie łączył się z bazą Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR). Po potwierdzeniu tożsamości, pieniądze były pobierane z konta klienta.

Nowa metoda jest bez wątpienia wygodna, ale budzi też sporo kontrowersji. Już w 2015 roku Jędrzej Niklas z Fundacji Panoptykon pisał, że przez biometrię "człowiek jest tylko i wyłącznie ciałem, które ma zostać odczytane". Zdaniem eksperta może to doprowadzić do całkowitego zaniku prywatności i anonimowości. Tym bardziej że coraz częściej w użyciu jest nasz odcisk palca - Komisja Europejska apeluje, by państwa członkowskie obowiązkowo wprowadzały w dowodach tożsamości dane biometryczne, czyli odciski palca i wizerunki twarzy.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (38)