Nie. Hawking nie odkrył sposobu na potwierdzenie istnienia światów równoległych

Nie. Hawking nie odkrył sposobu na potwierdzenie istnienia światów równoległych

Nie. Hawking nie odkrył sposobu na potwierdzenie istnienia światów równoległych
Źródło zdjęć: © flickr.com | Lwp Kommunikáció
Bolesław Breczko
19.03.2018 13:58

"Stephen Hawking powiedział jak udowodnić istnienie światów równoległych". " To praca za którą mógłby dostać nagrodę Nobla." Tak większość mediów pisze o informacji, że genialny fizyk opublikował przełomową pracę na dwa tygodnie przed śmiercią. Prawda jest jednak trochę inna.

- W tej chwili to hipoteza hipotezy – mówi w rozmowie z WP Tech prof. Marek Demiański z Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego. – Po pierwsze teoria ta nie ma żadnego zastosowania praktycznego, nawet jeśli okaże się prawdziwa. Po drugie media sporo sobie do niej dopisały.

Światy równoległe

Według Stephena Hawkinga i innych kosmologów żyjemy w jednym z licznych (może nawet nieskończenie licznych) wszechświatów równoległych. Teoria, ta nie jest niczym nowym i dorobiła się już kilkudziesięciu prób jej opisania. Amerykański fizyk Brian Greene wyróżnił aż dziewięć rodzajów wieloświatów. Wśród nich znajduje się np. świat symulowany, czyli taki, który istnieje w pamięci superkomputera (jak w "Matriksie"), lub świat, który powstał w serii Wielkich Wybuchów – tak uważał Hawking.

Teoria ta zakłada, w gigantycznym uproszczeniu, jednoczesne istnienie nieskończonej ilości światów, i wszystkich potencjalnych możliwości.
- Czy istnieje zatem wersja świata, w której jestem od ciebie inteligentniejszy? – zapytał Hawkinga w wywiadzie kilka lat temu komik John Oliver.
- Tak – odpowiedział profesor, - istnieje też taki, w którym jesteś zabawny – dodał.

Niepotwierdzona teoria

Naukowcy spekulowali i wysnuwali własne teorie o wieloświatach od lat. Były one też częstym tematem w twórczości science-fiction, jednak do dziś pozostały niepotwierdzone. Wg doniesień "The Sunday News" ostatnia praca Hawkinga ma to zmienić. Hawking miał opisać sposób na wykrycie promieniowania jakie wszechświat równoległy mógłby zostawić na naszym i tym samym potwierdzić jego istnienie. Jego praca dotyczy jednak czegoś zupełnie innego.

- Stephen Hawking przez wiele lat twierdził, że każda cząsteczka złapana przez przyciąganie czarnej dziury ginie bezpowrotnie – tłumaczy prof. Demiański. - W ostatnim czasie zmienił zdanie i twierdził, że da się "wyciągnąć" pewne informacje z czarnych dziur. Jednak nie jest to kwestia promieniowania pozostawionego przez świat równoległy, a odczytanie historii tego co zniknęło we wnętrzu czarnej dziury. Szczerze mówiąc, to nie wiem skąd ta narracja o światach równoległych pojawiła się w tym momencie.

W pewien sposób taka interpretacja jest nawet zrozumiała. "Genialny naukowiec, który opierał się śmiertelnej chorobie i przełamywał granice w nauce, na dwa tygodnie przed śmiercią opublikował swoją najważniejsza pracę. Pracę, która mogłaby dać mu nagrodę Nobla i udowodnić jego najważniejszą teorię – wyjaśnić istotę czasu." Trzeba przyznać, że brzmi to pięknie i romantycznie. Nawet jeśli praca Hawkinga okaże się przełomowa i komuś uda się ją potwierdzić eksperymentalnie, to nie będzie to miało znacznego wpływu na nasze codzienne życie. Większość z nas pewnie nawet jej nie zrozumie.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (120)