Najdziwniejszy statek na świecie. Nawet prysznic i WC zamontowano w nim poziomo

Najdziwniejszy statek na świecie. Nawet prysznic i WC zamontowano w nim poziomo

Najdziwniejszy statek na świecie. Nawet prysznic i WC zamontowano w nim poziomo
Źródło zdjęć: © US Navy / Wikimedia
19.04.2016 09:50, aktualizacja: 19.04.2016 13:18

Jeśli spojrzeć na ten statek podczas postoju, to na pierwszy rzut oka chce się rzucić załodze na ratunek. Wygląda on bowiem tak, jak by właśnie tonął, a na powierzchni zostały ostatnie jego elementy. To jednak zamierzony efekt - statek zaprojektowano tak, aby można go było użytkować w pozycji pionowej, gdzie rufa i większość kadłuba znajduje się pod wodą.

RV Flip - bo o nim mowa - to statek badawczy należący pierwotnie do US Navy. Zaprojektowano go i zbudowano w roku 1962. Jak przystało na okres zimnej wojny, statek powstał w wyniku zapotrzebowania marynarki na skuteczne narzędzie służące do pomiaru rozchodzenia się fal akustycznych w morskich głębinach. Używane ówcześnie konstrukcje nie pozwalały na zbieranie dokładnych danych. Falujące kadłuby statków generowały dodatkowy szum, a także przemieszczały narzędzia pomiarowe. Nawet próby spuszczania w morską toń aparatury połączonej ze statkiem nie dawały oczekiwanych rezultatów. Również dane przesyłane przez okręty podwodne były niekompletne. Postanowiono zatem zaprojektować coś, co będzie połączeniem jednostki pływającej i batyskafu.

Naukowcy wiedzieli, że odpowiednią stabilność, nawet na wzburzonym morzu, zapewni konstrukcja zanurzona na około 10. metrów pod powierzchnię wody. Musiałaby zatem powstać konstrukcja, którą szalenie trudno byłoby przetransportować w odpowiedni rejon badań. Wystarczy sobie wyobrazić, jak skomplikowaną operacją jest transport oceanicznych platform wiertniczych. Wymyślono zatem coś innego, coś czego do tej pory nikt jeszcze nie zbudował.

Obraz
© (fot. US Navy / Wikimedia)

Statek o długości 10. metrów wyglądem przypomina ogromną łyżkę. Składa się z długiego na 90 metrów kadłuba o szerokości 6,5 metra (w części najbardziej narażonej na falowanie 4 metry) oraz nadbudówki na dziobie. Długi, cylindryczny kadłub, to w większości zbiorniki balastowe, dzięki którym Flip może się obrócić w pionie o 90 stopni. Czas potrzebny na podniesienie jednostki do pionu to zaledwie 28 minut. Zbiorniki balastowe napełniane są wodą i statek stopniowo przechodzi z pozycji horyzontalnej do wertykalnej. W procesie odwrotnym zbiorniki wypełniane są powietrzem. Co ciekawe, Flip nie posiada własnego napędu i do wykonania tej operacji wykorzystuje trzy generatory elektryczne. Zamontowano je przegubowo, a zatem ich położenie zmienia się wraz ze zmianą ustawienia statku.

Brak silnika spalinowego jest celowym zabiegiem. Wytwarzałby on niepotrzebne i szkodliwe w pomiarach wibracje. Nie znaczy to jednak, że Flip jest całkowicie zależny od holowników transportujących go na miejsce badań. Wyposażono go w ster strumieniowy, który, dzięki zestawowi żyroskopów, może utrzymywać statek w odpowiedniej orientacji. Dodatkowo na pokładzie znajduje się instalacja do odsalania wody morskiej, a także laboratorium naukowe.

Obraz
© (fot. US Navy / Wikimedia)

Stała załoga statku liczy pięć osób, jednak Flip może zabrać na pokład ekipę składającą się z jedenastu naukowców. Muszą oni się liczyć z wieloma niedogodnościami. Przykładowo jednostka posiada tylko dwa prysznice, z czego jeden zamontowany jest poziomo, a drugi pionowo. Podwójne są również umywalki i drzwi (umieszczone na podłogach i ścianach), co przy pierwszej wizycie na statku robi na odwiedzających ogromne wrażenie. Toalety i łóżka zamontowano natomiast na specjalnych zawiasach i po obróceniu statku, zanim załoga przestawi urządzenia sanitarne, te znajdują się na bocznej ścianie. Łóżka zachęcają natomiast do spania w pionie. Wszystkie te niegodności, jak i panującą na statku ciasnotę rekompensuje ponoć moment obracania jednostki. Wówczas załoga, jak i na naukowcy, znajdują się na zewnętrznym pokładzie i stopniowo przesuwają się z podłogi na ścianę.

Obecnie statek nie służy już celom wojskowym, a prowadzi badania mórz i oceanów choćby do celów lepszego prognozowania pogody czy poznania prądów morskich.

_ Leszek Pawlikowski _

Źródło artykułu:WP Tech
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (26)