Najbardziej psujące się komputery i tablety. Tych producentów unikaj

Kiedy wybieramy się do sklepu aby kupić nowy komputer albo tablet, to najczęściej bierzmy pod uwagę możliwości sprzętu i jego cenę. W przeciwieństwie do rynku motoryzacyjnego, mało kto sprawdza raporty awaryjności danej marki. O ile nie wyobrażamy sobie kupna samochodu producenta, który przoduje w rankingach awaryjności, tak w przypadku elektroniki często zapominamy o tym aspekcie. Dotarliśmy do raportu amerykańskiej firmy Rescuecom, która zajmuje się serwisowaniem komputerów i tabletów na terenie całych Stanów Zjednoczonych. Firma chwali się, że naprawiła już setki tysięcy urządzeń, co pozwala jej rzetelnie ocenić poszczególnych producentów.

Jeszcze w marcu tego roku królem bezawaryjności był amerykański Amazon. Elektronika, a w szczególności czytniki Kindle, to sprzęt który praktycznie nie pojawiał się w serwisach. Z ogólnym udziałem w rynku na poziomie 3.1 proc. (dane za IDC), zaledwie 0,1 proc. urządzeń z logo Amazona trafiało do naprawy. We wrześniowym raporcie ten amerykański producent już nie występuje, ponieważ wyraźnie spadł udział firmy w całości rynku. Kto zatem zajął pierwsze miejsce w rankingu najbardziej niezawodnych urządzeń, a kto produkuje najbardziej awaryjne sprzęty?

Dwie najniżej sklasyfikowane marki, z ocenami odpowiednio D i F, to Acer oraz HP. Autorzy raportu podkreślają, że HP posiadające drugi najwyższy udział w rynku (16,8 proc.), ma ponad dwukrotnie wyższy odsetek sprzętów, które muszą trafić do naprawy, niż najbliższy udziałami rynkowymi konkurent. Sklasyfikowany na przedostatnim miejscu Acer zanotował spadek w porównaniu z poprzednim kwartałem, co oznacza, że więcej urządzeń musiało trafić do naprawy. Choć firma Acer może się pochwalić jednym z najwyższych wskaźników satysfakcji z jakości obsługi serwisowej, to jednak nadal ocena D nie napawa dużym optymizmem.

Kiedy będziecie się zastanawiać nad producentem waszego nowego tabletu lub laptopa, to niezłym wyborem będą takie firmy jak Microsoft oraz Asus. Obie firmy zajmują odpowiednio czwarte i piąte miejsce w rankingu i mają dość niski odsetek sprzętów, które muszą trafić do serwisu. Microsoft otrzymał ocenę B, a Asus C+. Z porównania do poprzednich raportów widać, że Microsoft utrzymuje niezmiennie ten sam poziom bezawaryjności swoich urządzeń, natomiast Asus systematycznie poprawią swoją pozycję i poprawia jakość.

Producenci o nieco wyższym współczynniku awaryjności, jednak nadal o akceptowalnym poziomie, to amerykański Dell i japońska Toshiba. Z oceną C i rynkowym udziałem w rynku 15,5 proc. Dell systematycznie poprawia wyniki i jest bliski wynikom Asusa. Bardzo podobnie jest z marką Toshiba, która z oceną C- znacząco poprawiła wyniki w porównaniu z poprzednim kwartałem.

Choć wiele osób obawiało się o utrzymanie jakości produktów, kiedy IBM sprzedał swój dział komputerowy chińskiemu Lenovo, okazało się, że firma ta produkuje jedne z najmniej awaryjnych urządzeń na świecie. Udział w rynku USA wynosi 8,3 proc., a poziom awaryjności wyliczono na poziomie 4,3 proc. Raport mówi także, że stały wzrost jakości produktów może w przyszłości skutkować tym, że Lenovo znajdzie się drugim, a może nawet na pierwszym miejscu.

Drugie miejsce w rankingu, z oceną A, zajęła firma Apple. Sprzęty z logo nadgryzionego jabłka mogą się pochwalić awaryjnością na poziomie 7,4 proc. To stosunkowo dużo jednak, jak podkreślają autorzy raportu, Apple ma największy udział w rynku USA (21,4 proc.) Tak duża liczba sprzedanych urządzeń wpływa też na większą ich obecność w serwisach. Podkreśla się jednak ,że awaryjność Apple z kwartału na kwartał maleje, a produkty tej firmy można uznać za jeden z najlepszych wyborów.

Zaszczytne pierwsze miejsce w raporcie Rescuecom zajmuje Samsung. Co prawda, Koreańczycy wycofali się z produkcji komputerów, jednak mają bogatą ofertę tabletów. Do tego należy pamiętać, że komputery Samsunga wciąż znajdują się w wielu domach, a część z nich trafia do serwisu. Niezawodność produktów firmy pozwoliła jej uzyskać najwyższą ocenę A+. Ogólna liczna awaryjnych sprzętów Samsunga wyliczona została na poziomie 1,3 proc.