Mocarstwo NATO bez czołgów. Patrzą z zazdrością na Polskę

Brytyjska strategia obronna, oparta na modernizacji czołgów Challenger 3, spotyka się z krytyką ze względu na ograniczoną liczbę jednostek. Ekspert Andrew Latham z Macalester College wskazuje, że planowane 148 czołgów Challenger 3 to zbyt mało w obliczu rosnących zagrożeń w Europie.

- Lekcja z Ukrainy jest surowa, ale jasna: czołgi nadal mają znaczenie i jest ich potrzebnych wiele - twierdzi Latham. Ekspert zwraca uwagę, że Wielka Brytania w świetle trwającego w Ukrainie konfliktu, musi skupić się na odbudowie swoich sił pancernych. W innym przypadku "Challenger 3 pozostanie jedynie symbolem".

Latham wyjaśnia, że problem z Challengerami 3 jest taki, że jest ich za mało. Brytyjczycy planują zmodernizować jedynie 148 czołgów Challenger 2 do nowego standardu Challenger 3 (przy czym łącznie w armii brytyjskiej pozostaje 157 jednostek starszego typu). Jednocześnie dodaje, że Wielka Brytania nie potrzebuje tysięcy czołgów, ale musi mieć ich wystarczająco, aby wytrzymać wyniszczenie, wspierać sojuszników i odstraszać przeciwników.

- 148 czołgów to po prostu niewiele. To niewielka ilość sił i zasobów zamaskowanych jako odstraszanie. W rzeczywistości brytyjskie siły pancerne są teraz niewiele więcej niż symbolicznym gestem - dodaje Latham.

Program Challenger 3, mimo że ambitny, boryka się z opóźnieniami i niedoborami. Latham zauważa, że obecna liczba czołgów jest niewystarczająca, a brytyjskie siły pancerne są jedynie symbolicznym gestem. W porównaniu z innymi krajami NATO, Wielka Brytania ma mniej czołgów niż Polska czy Niemcy (Polski arsenał tworzy w sumie ok. 1000 czołgów podstawowych).

- Mniej nawet niż we Włoszech, których pozycja sił lądowych od dawna jest kwestią drugorzędną. Żaden poważny planista obronny nie twierdziłby, że Wielka Brytania powinna dorównać Rosji czołg po czołgu. Ale mogliby zasadnie zapytać, dlaczego jedna z największych potęg NATO ma siły pancerne mniejsze niż wielu jej sojuszników drugiego rzędu - zwraca uwagę Latham.

Wyjaśnijmy, że Challenger 3 to w rzeczywistości zaawansowana modernizacja czołgów Challenger 2, które są nadal w użyciu. W tej wersji zachowano podwozie z Challengera 2, które zostało przeprojektowane i dodatkowo opancerzone. Czołg został wyposażony w nowy modułowy pancerz oraz system aktywnej ochrony, co znacząco podnosi poziom bezpieczeństwa załogi. W przypadku Challengera 3 Brytyjczycy zdecydowali się zrezygnować z krajowej broni na rzecz rozwiązania stosowanego w większości zachodnich czołgów. Wybór padł na działo Rheinmetall 120 mm L55A1, co stanowi krok w stronę nowoczesnych standardów amunicji używanej przez państwa NATO.