Firmy Microsoft i Canon podpisały wczoraj w Tokio i Waszyngtonie oficjalne porozumienie w sprawie wzajemnego licencjonowania rozwiązań patentowych. Co to oznacza w praktyce?
Firmy Microsoft i Canon podpisały wczoraj w Tokio i Waszyngtonie oficjalne porozumienie w sprawie wzajemnego licencjonowania rozwiązań patentowych.
"Współpraca z firmą Canon umożliwi nam wdrażanie nowych technologii, które przyniosą korzyści użytkownikom na całym świecie" - powiedział Nick Psyhogeos z Microsoftu. "Nasza firma wierzy, że współpraca na polu wzajemnego licencjonowania rozwiązań patentowych przyczyni się do przyśpieszenia procesu wdrażania innowacji, a równocześnie zredukuje liczbę sporów patentowych" - dodał.
Z tym ostatnim stwierdzeniem nie sposób się nie zgodzić, dlatego każde takie porozumienie witamy z prawdziwą radością. Ale na tym nie koniec, bo akurat w przypadku porozumienia tych dwóch firm - lidera na rynku fotograficznym oraz jednego z najważniejszych graczy na rynku smartfonów - otwiera się pole do całkiem interesujących spekulacji.
Jeśli będziemy się trzymać rynku fotograficznego, tego typu porozumienie można interpretować na dwa sposoby. Z jednej strony Canon - śladem Samsunga - może zdecydować się na produkcję urządzeń, o których ciężko będzie jednoznacznie powiedzieć, czy są to aparaty kompaktowe z funkcją telefonowania, czy też smartfony z bardzo rozbudowanym modułem aparatu fotograficznego. Innymi słowy coś w rodzaju Samsunga Galaxy K Zoom, tyle że z systemem Windows Phone na pokładzie.
Co do Microsoftu, to może on zastosować technologię Canona w smartfonach Nokii, zwłaszcza najbardziej fotograficznej serii PureView. Jest tego całkiem sporo, bowiem Canon produkuje między innymi matryce i świetną optykę. Z drugiej strony nie należy też zapominać, że Japończycy mają w ofercie mnóstwo innych urządzeń, chociażby takich jak drukarki atramentowe i laserowe.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Nadal macie problem z uaktualnieniem Windowsa 8 do wersji 8.1?
