Matematyk ocenia pytanie za milion. "Myślę, że nie było tyle warte"

Matematyk ocenia pytanie za milion. "Myślę, że nie było tyle warte"

Matematyk ocenia pytanie za milion. "Myślę, że nie było tyle warte"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Grzegorz Burtan
22.03.2018 11:18, aktualizacja: 22.03.2018 11:50

Po raz drugi w historii polskich "Milionerów" uczestnik poprawnie odpowiedział na ostatnie pytanie i wygrał milion złotych. Tą osobą była emerytowana nauczycielka polskiego, a pytanie dotyczyło matematycznego obliczenia. Dość prostego.

"Ile to jest 1111 razy 1111", pytał Hubert Urbański. Poprawna odpowiedź na to pytanie była warta okrągły milion. Dzięki wskazaniu prawidłowego wyniku, czyli 1 234 321, Maria Romanek została drugą osobą, która wygrała milion w polskiej edycji "Milionerów". Pierwszym zwycięzcą był Krzysztof Wójcik ze Szczecina. Wygrał w 2010 roku.

Emerytowana polonistka obliczyła to dość podchwytliwe pytanie bez pomocy kalkulatora. W sieci zaczęły pojawiać się opinie, że pytanie było za proste. Z drugiej strony większość moich znajomych nie potrafiła z głowy podać odpowiedzi i odruchowo sięgała po kalkulator w komórce. Oto, czy pytanie było faktycznie "warte" milion złotych, zapytaliśmy Henryka Kąkola, matematyka, emerytowanego profesora Instytutu Matematyki Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie oraz prezesa Fundacji "Matematyka dla wszystkich",

- Myślę, że nie. Trafiło na odpowiadającego, który zna trochę rachunków i potrafi myśleć, to udzielił poprawnej odpowiedzi – komentuje dla WP Tech.

Pytam, czy istnieje sposób na obliczenie takiego równania w głowie? - Owszem - stwierdza Kąkol. - Jest jedna tradycyjna - algorytm mnożenia liczb. Jeżeli ktoś potrafi ten algorytm wykonać w pamięci, bez trudu pomnoży te liczby - dodaje. Chodzi na przykład o klasyczne "mnożenie pod kreską", którego uczyliśmy się w szkole. Wystarczy tylko równanie z kartki przenieść go swojej głowy.

- Jest jeszcze jedna, naprawdę matematyczna - rozumowanie indukcyjne. Trzeba zauważyć, że w przykładach 11x11=121oraz 111x111=12321 jest pewna regularność - tłumaczy. - W pierwszym przykładzie liczba jest dwucyfrowa, więc między jedynkami będzie jedna cyfra 2, w drugim liczby są trzycyfrowe więc miedzy jedynkami będzie 232 - najpierw rośnie do 3, a potem maleje do 1. Tak więc w przykładzie 1111x1111= mamy 1 a potem 2, potem 3, potem 4 i malejący ciąg 3,2,1. Łatwo więc obliczyć nawet takie równanie, jak 1111111x1111111. Wynik brzmi 1234567654321. Oczywiście w matematyce to odkrycie nazywamy hipotezą, którą należy udowodnić – podkreśla.

Z zadaniem poradziła sobie osoba, której lata edukacji przypadały na czasy, gdy wszelkie pomoce technologiczne nie były dostępne na wyciągnięcie ręki. A co ze współczesnym uczniem? Zdaniem eksperta, zależy od indywidualnego talentu. Zdolny by sobie poradził, ale większość absolutnie nie. "Mało jest w szkole ćwiczeń wyrabiających sprawność rachunkową", dodaje.

Czy zatem młodsze pokolenia gorzej radzą sobie z liczeniem w pamięci? - Zdecydowanie tak. To już wynik technologii, która jest wszechobecna we współczesnej rzeczywistości – ocenia Kąkol.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (86)