Masowy mailing (spam!) to już przeżytek. Co go zastąpi?

Masowy mailing (spam!) to już przeżytek. Co go zastąpi?

Masowy mailing (spam!) to już przeżytek. Co go zastąpi?
Źródło zdjęć: © janetgalore / flickr.com / CC
28.04.2016 13:40, aktualizacja: 28.04.2016 15:53

Dostajesz na swoją skrzynkę mailową tysiące wiadomości typu spam? Wkrótce się to zmieni. Polska firma stworzyła platformę, dzięki której e-maile reklamowe będą trafiać tylko do zainteresowanych. Internautom oszczędzi to nerwów, a firmom - wyrzucanych w błoto pieniędzy.

Jak zatem będzie wyglądał nowy system wysyłania reklam i ofert internautom? Warto przyjrzeć się temu mechanizmowi. Będzie trochę biznesowo i marketingowo, ale też jasno i zrozumiale.

Wykorzystanie danych o zachowaniach i zainteresowaniach internautów w e-mailowym marketingu podnosi skuteczność nawet kilkunastokrotnie. Czasy, gdy każda wiadomość trafiająca na skrzynkę odbiorczą mogła liczyć na kliknięcie, minęły już bezpowrotnie. Dzisiejszy świat przypomina jedną wielką skrzynkę pocztową, która pęcznieje z każdym dniem i w której zalegają tony nieotwartych maili. Z e-mailowego marketingu korzysta dziś 82 proc. firm (sektor B2B i B2C). 90 proc. z nich dostrzega ogromne znaczenie tego kanału w prowadzeniu komunikacji z klientem. Na potęgę mailuje dziś zwłaszcza biznes i marketing. *Często jednak robi to chaotycznie i bez pomysłu, przez co miliony maili nie klikają się nigdy. *

Liczba skrzynek mailowych do końca 2017 roku zbliży się do granicy 5 miliardów. Między innymi dlatego informacja ta może zainteresować ciebie i wszystkich innych, którzy korzystają z maila. Tylko w zeszłym roku cały sektor biznesowy generował dziennie blisko 108,7 mld maili. Najbardziej płodna była oczywiście branża marketingowa, która rocznie wysyła średnio ponad 258 mld maili (dane: _ Radicati Group _).

Większość z tych listów w ogóle nie powinna trafić do elektronicznego obiegu. Nie spełniają one podstawowych standardów mailingowych, nie wspominając już o dobieraniu publiczności pod kątem zachowań czy preferencji. Dlatego mailing masowy, który nie zważa na specyfikę profilu osoby po drugiej stronie internetowego kabla, okazuje się zwykłym spamowaniem. Stopniowo zastępuje go znacznie skuteczniejszy mailing _ behawioralny _, bazujący na Big Data. Opiera się on na prostej strategii: zanim wyślemy komunikat, należy najpierw rozpoznać: kim jest odbiorca, czym się interesuje i w jakich godzinach najczęściej przegląda sieć oraz korzysta z maila.

Według badań _ CEB _zaledwie co dziesiąta firma na świecie (11 proc.) korzysta obecnie w swoich kampaniach mailingowych z Big Data, czyli danych o preferencjach i zachowaniach internautów. Piotr Prajsnar z Cloud Technologies przekonuje, że pozwalają one zwiększyć skuteczność mailingu kilkunastokrotnie. Warszawska spółka opracowała _ mailingexchange.com _. Jest to pierwsza w Polsce i największa w tej części Europy platforma do _ targetowania maili _ (ang. _ target _- cel) w oparciu o realne zachowania użytkowników. Marketerzy posiadają dziś zaawansowane narzędzia e-mailingowe, dzięki którym mogą z wysoką precyzją stwierdzić, o jakiej porze dnia, do jakiego internauty i jaki mail powinni wysłać, aby zapewnić kampanii największą skuteczność, klikalność i tzw. konwersję sprzedażową. Platforma opiera się na trzech filarach. Są nimi: wspomniany _ audience targeting _, _ live targeting _ oraz _ retargeting _. W każdym z nich kluczowa rola przypada oczywiście danym. A tych przetwarza się w Warszawie już ponad 5 TB
dziennie. Można powiedzieć, że znany jest właściwie każdy polski internauta. Wiadomo, czego poszukuje w sieci, ile czasu w niej spędza, co miał w swoim koszyku zakupowym i czy jest teraz online. Wiadomo, jakiego maila można do niego wysłać, by nie potraktował go jak zwykłego spamu. Brzmi atrakcyjnie?

Po pierwsze, mailing behawioralny zwiększa szanse na sprzedaż usługi/produktu. Po wykorzystaniu anonimowych danych o zachowaniach i preferencjach internautów, wzrosty odpowiednich wskaźników w mailingu są dwucyfrowe.
Po drugie, wykorzystanie danych znacznie zwiększa precyzję maili, a co za tym idzie zaangażowanie użytkowników w interakcję z marką.
Po trzecie, dane umożliwiają _ targetowanie _wiadomości do wąskich grup docelowych.
Po czwarte, analiza Big Data daje biznesowi przewagę konkurencyjną: odblokowuje i identyfikuje dane kluczowe dla przedsiębiorstwa. Skorzystać na tym mogą szczególnie e-sklepy, które w ten sposób są w stanie określić profil najlepszego klienta i starać się wyszukać „lustrzane profile” w pozostałych bazach użytkowników, nie będących (jeszcze) klientami sklepu.
Wiele firm i wielu marketerów jeszcze nie dostrzega gigantycznego potencjału, jaki ma pod ręką, czyli perspektywy wykorzystania danych do personalizacji reklamowego przekazu, przesyłanego drogą mailową. Jednak popularność rozwiązań Big Data w mailingu będzie rosła. Według _ eMarketera _aktualnie co czwarte przedsiębiorstwo deklaruje, że robi użytek z gromadzonych przez siebie danych, jednak w ciągu kolejnych lat liczba firm wykorzystujących dane w komunikacji mailingowej będzie się zwiększać.

W dobie spersonalizowanego przekazu konsumenckiego ignorowanie punktów stycznych Big Data z komunikacją mailową to krótkowzroczność. Dlatego mizerne wykorzystanie Big Data w kampaniach mailingowych pozostaje jednym z głównych grzechów dzisiejszego marketingu. Współczesny mailing bez Big Data jest jak ryba bez wody, to nieskuteczna strategia marketingowa.

- Zamiast łudzić się, że „ktoś w końcu kliknie” i spamować skrzynkę odbiorcy, warto najpierw zadać sobie pytanie: „Czy sami chcielibyśmy otrzymać taką wiadomość?” –. pyta retorycznie Prajsnar. W branży e-mail marketingowej coś jednak drgnęło. Automatyzacja mailingu, personalizacja kampanii z wykorzystaniem danych, segmentacja użytkowników ze względu na ich zachowania i zainteresowania oraz mailing w czasie rzeczywistym, gdy użytkownik korzysta ze swojej skrzynki mailowej, to cztery trendy, które powszechnie uznaje się za kluczowe dla rozwoju e-mail marketingu w tym roku.

Wśród głównych zalet automatyzowania mailingów, przy wykorzystaniu danych o użytkownikach sieci, w badaniu _ Email Monday _ ankietowani wskazali: odciążenie specjalistów od marketingu powtarzalnymi zadaniami i czynnościami (36 proc.), lepsze _ targetowanie _przekazu reklamowego (30 proc.) oraz pozytywne doświadczenia klientów otrzymujących takie maile (10 proc.). Jak twierdzi _ Direct Marketing Association _ –. każda złotówka przeznaczona na kierowany e-mail marketing – może przynieść nawet 43 zł zysku.

słk

To musisz wiedzieć: bezpieczeństwo w sieci.

Źródło artykułu:WP Tech
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)