Koszmarna wpadka Facebooka - tłumaczy #GermanDeathCamps na #PolskieObozyŚmierci

Krzywdzące dla Polski stwierdzenie ”polskie obozy śmierci” jest często używane przez zagraniczne media. Tym razem do tego niechlubnego grona dołączył Facebook. Naprawdę aż ciężko w to uwierzyć, ale algorytm tłumaczący Facebooka przetłumaczył frazę #GermanDeathCamps (z ang. niemieckie obozy śmierci) na #PolishDeathCamps, czyli polskie obozy śmierci.

Koszmarna wpadka Facebooka - tłumaczy #GermanDeathCamps na #PolskieObozyŚmierci
Źródło zdjęć: © PAP

18.01.2017 | aktual.: 18.01.2017 21:52

Na sprawę natrafiliśmy na facebookowym profilu Anty Media, na którym administrator umieścił wpis w języku niemieckim (pisownia oryginalna): #GermanDeathCamps - Am 1. September 1939 überfiel Deutschland Polen und löste damit den 2. Weltkrieg aus. Wpis można przetłumaczyć w następujący sposób: #NiemieckieObozyŚmierci – 1 Września 1939 r. Niemcy najechały Polskę i rozpoczęły II Wojnę Światową.

Jednak zgoła odmienną, ba nawet skandaliczną wersję tłumaczenia tego posta podsuwa nam automatyczny translator Facebooka, który dzięki specjalnemu przyciskowi _**Zobacz tłumaczenie**_ pozwala zobaczyć po polsku treść posta pisanego w dowolnym obcym. Po jego wciśnięciu, zamiast tłumaczenia #NiemieckieObozyŚmierci otrzymujemy frazę #Polskie Obozy Śmierci.

Obraz
© Facebook.com | Anty Media

Sprawdzaliśmy kilkukrotnie, czy nie jest to jakiś jednorazowy błąd, jednak za każdym razem rezultat jest ten sam. Nic nie wskazuje, żeby to było czyjeś zamierzone działanie. Okazuje się bowiem, że podobna sytuacja powtarza się w przypadku tłumaczenia, chociażby na język włoski albo hiszpański - automat tłumaczy wówczas odpowiednio na "włoskie" albo "hiszpańskie" obozy śmierci.

Obraz
© Facebook.com | Mario Tozzi

Automatyczne tłumaczenie postów na Facebooku, pomimo że nie działa do końca poprawnie, ma wiele zalet. Ukazują sie one zwłaszcza w przypadku języków, których nie rozumiemy. Kłopot pojawia się jeśli chcemy przetłumaczyć coś z języka, który dobrze znamy – np. z angielskiego. Okazuje się wtedy, że z tłumaczeniem na polski algorytmy Facebooka często w ogóle sobie nie radzą. Nie chodzi tutaj o tłumaczenie samych słów, ale o ich znaczenie i kontekst w jakim są używane w zdaniu.

Wygląda na to, że mamy tu kłopot właśnie z automatycznym tłumaczem na język polski. Jednak jaka jest prawda? Zapytaliśmy już przedstawicieli Facebooka o to niefortunne tłumaczenie. Do chwili publikacji materiału nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (138)