Nowy standard zabezpieczeń sprawi, że korzystanie z WiFi nie tylko będzie jeszcze bardziej bezpieczne, ale też wygodniejsze.
Nowy standard zastąpi WPA2, więc wielkim zaskoczeniem nie jest, że jego nazwa to WPA3. Do obecnego trudno mieć większe zastrzeżenia, choć niedawno odkryta luka ujawniła, że niemal każdy router mógł być podsłuchiwany. Standard WPA3 sprawi, że korzystanie z bezprzewodowych sieci będzie bezpieczniejsze i do podobnych sytuacji nie powinno dochodzić.
Nie wiemy jeszcze, od kiedy dokładnie WPA3 zacznie obowiązywać. Znane są jednak jego podstawowe założenia. Przede wszystkim proces uwierzytelniania będzie blokowany, gdy kilkukrotnie wpisze się źle hasło. Dziś istnieje szansa, że cyberprzestępcy metodą prób i błędów w końcu odgadną hasło, szczególnie jeśli nie zastosowano skomplikowanej kombinacji. Przy standardzie WPA3 nie będzie to możliwe.
Pojawienie się WPA3 sprawi, że łatwiej będzie zarządzać przedmiotami tzw. internetu rzeczy, które nie posiadają własnego ekranu czy klawiatury. Mowa tutaj m.in. o inteligentnych żarówkach czy zamkach, które są podłączone do sieci. Za pomocą komputera czy urządzeń mobilnych będzie można w prosty sposób skonfigurować ustawienia sieciowe takich sprzętów.
Korzystający z publicznych sieci na pewno ucieszą się, że WPA3 wprowadzi indywidualne szyfrowanie połączeń pomiędzy urządzeniem a routerem. To oznacza, że podsłuchiwanie takich połączeń i ich modyfikowanie nie będzie możliwe.
Nie wiadomo jeszcze, czy pojawienie się nowego standardu będzie wymagać kupna nowych routerów, które go wspierają. Być może wystarczy sama aktualizacja oprogramowania. Na pewno modele, które pojawią się na rynku w 2018 roku, będą obsługiwać standard WPA3.
