Komisja Europejska: Piracimy filmy, bo nie mamy wyboru

Komisja Europejska: Piracimy filmy, bo nie mamy wyboru

Komisja Europejska: Piracimy filmy, bo nie mamy wyboru
Źródło zdjęć: © porschelinn / flickr.com / CC
10.02.2014 10:00, aktualizacja: 10.02.2014 10:14

Prawie 70 proc. Europejczyków pobiera filmy z internetu lub ogląda je online za darmo – legalnie lub nielegalnie. Tak wynika z najnowszego badania Komisji Europejskiej dotyczącego zachowań widzów.

Komisja ustaliła również, że 4. proc. właścicieli smartfonów i ponad 60 proc. właścicieli tabletów ogląda filmy na tych urządzeniach. W badaniu stwierdzono, że nie jest to niespodzianką: chociaż na ogół ludzie bardzo interesują się kinematografią, to najbliższe kino jest często niezbyt blisko, a wybór wyświetlanych filmów jest nierzadko dosyć ograniczony. Sugeruje to, że europejski przemysł filmowy może zwiększyć swoje dochody, wykorzystując różne rodzaje komercyjnych platform internetowych do zwiększenia dostępności filmów i dotarcia do nowych odbiorców. Badanie zachowań widzów w opiera się na analizach i wywiadach z widzami w 10 państwach członkowskich – Wielkiej Brytanii, Francji, Włoszech, Hiszpanii, Niemczech, Polsce, Chorwacji, Rumunii, na Litwie i w Danii. O zwyczaje i preferencje związane z oglądaniem filmów zapytano prawie 5 tys. osób w wieku od 4 do 50 lat.

– _ Badanie potwierdziło, że europejska branża filmowa nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału do dotarcia do nowej publiczności lub wykorzystania partnerstw transgranicznych. Zachęcamy producentów filmowych, aby maksymalnie wykorzystali finansowanie z programu "Kreatywna Europa" – nowego programu UE na rzecz sektora kultury i sektora kreatywnego – a w szczególności z podprogramu "MEDIA". Wsparcie na rzecz dystrybucji i rozwoju może dać filmowcom nowe możliwości, co wzbogaci różnorodną europejską kulturę i zwiększy dostęp widzów do znakomitych filmów _ –. skomentowała Androulla Vassiliou, komisarz UE ds. edukacji, kultury, młodzieży i wielojęzyczności.

W ramach programu "Kreatywna Europa" podprogram "MEDIA" obejmie wsparciem 2 tys. kin i 80. europejskich filmów w ciągu najbliższych siedmiu lat. Większość środków z podprogramu "MEDIA" zostanie przeznaczona na wspieranie dystrybucji europejskich filmów poza ich krajem pochodzenia.

Główne wyniki badania:

- 97 proc. Europejczyków ogląda filmy przynajmniej okazjonalnie.
- W Europie produkuje się ponad tysiąc filmów rocznie, ale większość z nich można obejrzeć jedynie w tym kraju, w którym powstały; stosunkowo niewiele filmów trafia na ekrany kin za granicą.
- 68 proc. respondentów pobiera filmy z internetu za darmo, a 55 proc. ogląda je online na komputerze, smartfonie lub tablecie. Osoby, które ściągają filmy za darmo, są zazwyczaj młode, wykształcone i mieszkają w mieście. Chętnie oglądają filmy i interesują się kinematografią, ale denerwują je wysokie ceny i mały wybór filmów dostępnych legalnie.
- 14 proc. respondentów na dotarcie do najbliższego kina musi poświęcić więcej niż 30 minut. Odsetek ten wzrasta do 37 proc. w Rumunii, 27 proc. na Litwie oraz 16 proc. w Chorwacji.
- Europejskie filmy są uznawane za oryginalne i inspirujące, ale widzowie krytycznie podchodzą do "powolnych lub ciężkich" fabuł.
- Większość osób wybiera film tuż przed wizytą w kinie. Najskuteczniejszą formą reklamy są zwiastuny filmowe.
- 28 proc. Europejczyków ogląda filmy na festiwalach.
- Prawie 5. proc. respondentów brało udział w programach edukacji filmowej, na przykład w szkole, na uniwersytecie i w klubach filmowych.

W badaniu widzów podzielono na pięć grup: "nałogowych kinomanów doby internetu", "niecierpliwych i wybrednych fanów filmów niezależnych", "wielbicieli filmowych hitów", "widzów sporadycznych" i "niezainteresowanych kinem". Wielbiciele europejskiej sztuki filmowej najczęściej należą do dwóch pierwszych grup.

Nałogowi kinomani doby internetu (2. proc. europejskich widzów) to zazwyczaj przedstawiciele pokolenia epoki cyfrowej. W tej grupie jest więcej mężczyzn i młodych dorosłych niż w innych grupach. Nałogowi kinomani przeważnie mieszkają w miastach, aktywnie interesują się mediami i kulturą oraz są dobrze wyposażeni w sprzęty elektroniczne.

Niecierpliwi i wybredni fani filmów niezależnych (2. proc. europejskich widzów) to zwykle aktywne zawodowo osoby dorosłe, bezdzietne lub najwyżej z dwójką dzieci. W skład tej grupy przeważnie wchodzą kobiety w wieku od 26 do 50 lat, o średnich dochodach, stosunkowo dobrze wykształcone i pracujące np. w sektorze edukacji.

Wielbiciele filmowych hitów (1. proc. europejskich widzów) oglądają głównie amerykańskie przeboje. Pod względem cech społeczno-demograficznych i wyposażenia w sprzęty elektroniczne wypadają przeciętnie. Mieszkają na mniej zurbanizowanych obszarach i mają bardziej ograniczony dostęp do kin.

Widzowie sporadyczni (2. proc. europejskich widzów) oglądają mniej filmów i w mniejszym stopniu interesują się mediami i ogólnie rozumianą kulturą. Do tej grupy zazwyczaj należą osoby młodsze, kobiety z małych miasteczek lub obszarów wiejskich, uczniowie i studenci. Mimo że widzowie sporadyczni oglądają mniej filmów, to ich zainteresowanie filmami europejskimi jest stosunkowo duże.

Niezainteresowani kinem (1. proc. europejskich widzów) oglądają zdecydowanie najmniej filmów. Ogólnie rzecz biorąc są odcięci od większości przejawów kultury innych niż telewizja i gry wideo. W skład tej grupy zazwyczaj wchodzą młodzi mężczyźni lub seniorzy, słabiej wykształceni, mieszkający na obszarach wiejskich lub w małych miasteczkach. Są najsłabiej wyposażeni w sprzęty elektroniczne i mają najmniejszy dostęp do usług. Nie interesują się filmami innymi niż komedie lub filmy akcji i najczęściej oglądają amerykańskie hity kinowe.

Źródło: Komisja Europejska / JG, WP.PL

Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: "Nie przegapcie - tylko jutro w CDP.PL wielkie obniżki"

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)