Jak donosi agencja Reutera, nowe ukraińskie władze stały się celem kolejnego cyberataku. Rada Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy potwierdziła wczoraj, że rządowa infrastruktura padła ofiarą ataku typu DoS.
To już kolejny tego typu incydent na Ukrainie. W ubiegłym tygodniu szef SBU Wałentyn Naływajczenko poinformował, że ukraińskie systemy telekomunikacyjne zostały zaatakowane przy pomocy sprzętu zainstalowanego na kontrolowanym obecnie przez Rosję Krymie. Cele ataku miały być wtedy przede wszystkim telefony komórkowe przedstawicieli parlamentu.
Atak typu DoS, który nastąpił później, wymierzony był przede wszystkim w infrastrukturę komunikacyjną Rady Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy. Strony internetowe rządowej agencji informacyjnej Ukrinform także ucierpiały z powodu podobnego ataku.
- _ Miał miejsce zmasowany atak typu DoS na kanały komunikacyjne Rady Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy, którego celem było najwyraźniej utrudnienie naszej reakcji na wyzwania, jakim obecnie musi sprostać nasze państwo _ - stwierdził wczoraj w rozmowie z agencją sekretarz Rady Andrij Parubij.
Nowe władze Ukrainy poinformowały o wszczęciu śledztwa w tej sprawie oraz o "podjęciu nadzwyczajnych środków", które w przyszłości mają zapobiec podobny incydentom.
Polecamy w serwisie Giznet.pl: Nowy zwiastun filmu twórców trylogii Matrix
