Jeszcze na początku lat 90. większość urządzeń spełniała tylko jedną funkcję

Jeszcze na początku lat 90. większość urządzeń spełniała tylko jedną funkcję

Jeszcze na początku lat 90. większość urządzeń spełniała tylko jedną funkcję
Źródło zdjęć: © Sebastian Kupski, Wirtualna Polska
19.09.2016 09:53, aktualizacja: 20.09.2016 10:18

W czasach inteligentnej elektroniki granice pomiędzy funkcjami poszczególnych urządzeń rozmywają się. Telewizory nie służą już wyłącznie do oglądania programów telewizyjnych, a telefony – wyłącznie do dzwonienia.To prawdziwy boom technologiczny. Jesteśmy świadkami gigantycznych przemian, gwałtowanie następujących po sobie rozwiązań, które niemal z roku na rok zmieniają otaczający nas świat. Smartfon, smartwatch, Smart TV, Smart Home i wirtualna rzeczywistość to tylko wybrane przykłady szybkiego rozwoju technologii. Kiedyś potrzebowaliśmy dziesiątek lat aby rozwinąć produkt, stworzyć narzędzia, które nam to umożliwią lub ułatwią. Od kiedy jednak pęd technologiczny nabrał tempa, naprawdę ciężko go dotrzymać. Wystarczy rozejrzeć się wokół siebie na miejskim placu, w markecie z elektroniką, na spotkaniu ze znajomymi. Elektronika rozgościła się już na dobre w naszym codziennym życiu. A możliwości i przeznaczenie poszczególnych sprzętów jest coraz szersze i coraz bardziej zaawansowane.

Smartfon, smartwatch, smart TV, smart home i wirtualna rzeczywistość to tylko wybrane przykłady szybkiego rozwoju technologii. Kiedyś potrzebowaliśmy dziesiątek lat, aby rozwinąć produkt, stworzyć narzędzia, które nam to umożliwią lub ułatwią. Od kiedy jednak pęd technologiczny nabrał tempa, naprawdę ciężko dotrzymać mu kroku.

Przełom lat 40. i 50. Trwały intensywne prace nad pierwszymi telefonami komórkowymi. Te jednak w niczym nie przypominały tych komórek, które jeszcze kilka lat temu nosiliśmy w kieszeni. Ba! Nie przypominały nawet, niemałych przecież, telefonów stacjonarnych, z których dzwoniliśmy do rodziny składać świąteczne życzenia. Ówczesny telefon komórkowy był 40-kilogramową walizką, kosztującą tyle, co nowy samochód. Dopiero w latach 70. udało się stworzyć telefon komórkowy z prawdziwego zdarzenia. Ten ważył „tylko” niecały kilogram i wymiarami przypominał… cegłę. Stąd też wzięło się potoczne określenie „cegła”, którym określamy telefony stare i toporne. Aby taka cegła weszła na rynek, trzeba było poczekać jeszcze kolejnych dziesięć lat. Tak więc w dużym skrócie można powiedzieć, że aż czterdzieści lat zajęło wprowadzenie do obrotu pierwszej komórki. Jej możliwości były –. jak na tamte czasy – fenomenalne! Wykonywała połączenia bezprzewodowo. I to tyle. Do pierwszej wysłanej wiadomości SMS musieliśmy bowiem
poczekać jeszcze… kolejnych dziesięć lat, do grudnia roku 1992.

Lata temu raczkowaliśmy w segmencie technologii. Odkrywaliśmy, poznawaliśmy, uczyliśmy się. To oczywiście zajmowało odpowiednio dużo czasu. Przed chwilą przesiadaliśmy się z telefonów komórkowych na pierwsze smartfony. Te w tej chwili są już swego rodzaju standardem, którego możliwości i potencjał coraz częściej wydają się być nieograniczone. Z roku na rok na rynek wprowadzane są coraz to nowsze słuchawki naszpikowane coraz bardziej zaawansowaną technologią. Sprzyja temu oczywiście niepohamowany proces miniaturyzacji, który znacząco zwiększa możliwości smartfonów. Kto by pomyślał jeszcze 10 lat temu, że telefon komórkowy będzie posiadał lepszy aparat niż kultowe wówczas „cyfrówki”? Komu by przyszło do głowy, że w ciągu jednej minuty naszymi zdjęciami z urlopu podzielimy się z rzeszą swoich znajomych na serwisach społecznościowych? I co najważniejsze –. czy kiedykolwiek przyszłoby nam przez myśl, że większość czynności, które zwykliśmy wykonywać na naszych komputerach, przejmą właśnie te małe telefony?

Mamy rok 2016. Na rynku do wyboru są smartfony wodoodporne, z ekranami o śmiałych kształtach, z doskonałymi aparatami fotograficznymi, masą funkcji ułatwiających i urozmaicających życie. Dla przykładu, niedawno w naszym teście nazwaliśmy Samsunga Galaxy S7 i S7 Edge smartfonem niemal idealnym. Dlaczego „niemal”? Bo wiemy, że jeszcze nie wszystko zostało powiedziane, że smartfon jeszcze idealnym nie jest, ponieważ technologia wciąż się rozwija.

Obraz
© (fot. WP)

Ale technologiczny pęd to nie tylko smartfon. To także cały ekosystem, który wyrósł wokół tego urządzenia. Smartwatch to kolejny przykład na to, że przeznaczenie urządzenia, które towarzyszyło nam od lat (w tym przypadku jedynie do pilnowania upływającego czasu) również można zredefiniować. Już teraz ciężko odróżnić elegancki zegarek od smartwatcha na czyimś nadgarstku. *Ten drugi służy jednak czemuś więcej niż wyświetlaniu przesuwających się wskazówek. To także drugi telefon. Wyświetla powiadomienia, mierzy naszą aktywność fizyczną, monitoruje sen, pozwala przejrzeć Instagrama, odczytać wiadomości na Messengerze. I mało tego, w niektórych przypadkach, jak np. w smartwatchach z rodziny Gear, wykonamy czy odbierzemy połączenia albo wyślemy SMS-a już z nadgarstka. A jeśli chcemy telefon zostawić w domu lub w ogóle o nim zapomnieć, do zegarka wkładamy kartę SIM. *Smartwatchem, podobnie jak smartfonem, możemy także zapłacić w sklepie za zakupy. Są to urządzenia projektowane z myślą o bezpieczeństwie
konsumentów. W nagłych wypadkach użytkownicy mogą aktywować np. funkcję SOS ze śledzeniem lokalizacji, aby powiadomić rodzinę, przyjaciół czy personel ratowniczy o sytuacji kryzysowej, nawet wówczas, gdy nie mają w ręku telefonu.

Obraz
© (fot. Samsung)

W całkiem niedługim czasie udało się zatem – w dużym uproszczeniu – „upchnąć” do smartfona cały szereg innych urządzeń i nadać mu funkcje, którymi do tej pory żaden inny sprzęt nie mógł się pochwalić. Idąc jednak naprzód, wraz z myślą technologiczną i postępem miniaturyzacji, smartfona zakładamy na nadgarstek lub… wkładamy do gogli wirtualnej rzeczywistości i przenosimy się w zupełnie inny wymiar. VR (rzeczywistość wirtualna) to kolejny dowód na to, że technologia potrafi nas zaskoczyć. Technologia rzeczywistości wirtualnej ma zastosowanie zarówno w dziedzinie użytkowej jak i rozrywkowej. Dostarcza nam narzędzia, przy użyciu których możemy uporać się z wieloma problemami, jakie niesie ze sobą życie i rozwój cywilizacji. Udostępnia również pole dla czystej zabawy intelektualnej, jaką potrafią dać gry. Zastosowań VR może być mnóstwo – od nauki przez biznes do czystej rozrywki. Coś, co jeszcze niedawno mogliśmy oglądać głównie w filmach sci-fi, teraz jest na wyciągnięcie naszej ręki. Pierwszy przykład z
brzegu - w tym roku w Londynie miało miejsce przełomowe wydarzenie w świecie muzyki i wirtualnej rzeczywistości. Zespół Years&Years dał pierwszy interaktywny występ relacjonowany na żywo w wirtualnej rzeczywistości za pomocą smartfonu Samsung Galaxy S7 Edge i Gear VR. Dzięki możliwości wyboru obrazu z trzech kamer ustawionych pod różnymi kątami, na zestawie Samsung Gear VR widzowie po raz pierwszy mogli w pełni „zanurzyć” się w koncercie. Uczestnicy wydarzenia mieli okazję obejrzeć występ z perspektywy pierwszego rzędu, bycia na scenie z zespołem, a nawet nad sceną. Wszystko to na żywo. Ilu z nas marzyło tym, żeby stanąć tuż obok ulubionej gwiazdy na deskach sceny? Dzięki wirtualnej rzeczywistości takie marzenia są na wyciągnięcie ręki.

A pozostając w sferze doświadczeń wizualnych, warto zerknąć na moment na Smart TV. Czasy, gdy oglądanie telewizji oznaczało ograniczanie się do ramówki oferowanej przez nadawców, już minęły. Dzięki dostępowi do internetu każdy może stworzyć swoją własną, indywidualną listę programów, w pełni dostosowaną do upodobań lub nastroju. Do surfowania po sieci często używamy urządzeń mobilnych, jednak jest to wciąż mało komfortowe. Dzięki Smart TV nie ma potrzeby uruchamiania komputera, aby obejrzeć programy online. Wbudowana karta sieciowa Wi-Fi pozwala na wygodne, bezprzewodowe połączenie odbiornika telewizyjnego z internetem, a co się z tym wiąże –. dostęp do szeregu aplikacji, m.in. YouTube'a czy serwisów wideo na życzenie, a także do gier dla całej rodziny. Oznacza to, że mamy możliwość oglądania najnowszych produkcji filmowych i serialowych w wysokiej rozdzielczości oraz z bardzo dobrą oprawą dźwiękową. Jeśli sięgniemy po smartfona, jego zasoby także możemy przeglądać na ekranach telewizorów. W większym gronie
o wiele wygodniej chwalić się zdjęciami z wakacji na większym, wyraźniejszym wyświetlaczu. A pozostając przy smartfonach – zdarza się wam czasem zawieruszyć gdzieś pilota od TV albo po prostu zostawić go za daleko, kiedy już wygodnie ułożyliście się na kanapie? I tutaj smartfon okazuje się świetnym uzupełnieniem, ponieważ sam może zastąpić pilota.

Trudno uwierzyć, że jeszcze na początku lat 90., większość urządzeń spełniała tylko jedną funkcję. Rozwój technologiczny sprawił , że od każdego urządzenia oczekujemy, że spełniać będzie wiele funkcji, zachowując przy tym łatwość obsługi. To zadanie dla producentów, którzy jeszcze nie pogubili się w tym elektronicznym gąszczu i bezustannie zaskakują swoimi pomysłami.

_ Materiał powstał we współpracy z firmą Samsung _

Źródło artykułu:WP Tech
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (23)