Jedne z najlepszych śmigłowców na świecie. Szybkie i skuteczne maszyny ze Świdnika

Jedne z najlepszych śmigłowców na świecie. Szybkie i skuteczne maszyny ze Świdnika

Jedne z najlepszych śmigłowców na świecie. Szybkie i skuteczne maszyny ze Świdnika
Źródło zdjęć: © PZL-ŚWIDNIK | PZL-ŚWIDNIK
06.09.2016 09:21, aktualizacja: 06.09.2016 14:14

Wiele osób wciąż patrzy na polski przemysł zbrojeniowy jako na wytwórców przestarzałego sprzętu. Nic bardziej mylnego. Polska może się pochwalić wieloma nowoczesnymi konstrukcjami, jak choćby haubica Krab, karabinek MSBS, Radar Liwiec czy moździerz Rak.

Mało kto wie, że w Polsce produkowane są też bardzo nowoczesne śmigłowce. Zakłady PZL-Świdnik mogą się pochwalić świetnym śmigłowcem W3 Sokół, który produkowany jest w różnych odmianach. Najbardziej znane to te przeznaczone dla wojska, np. śmigłowiec wsparcia bojowego W-3PL Głuszec oraz śmigłowiec ratownictwa morskiego W-3RM Anakonda.

Sokoły to tak dobre i sprawdzone produkty, że obok Polski użytkują je takie kraje jak Czechy, Birma, Hiszpania, Korea Południowa, Niemcy, Filipiny, Rosja i Chile.

Polscy inżynierowie odpowiedzialni za stworzenie Sokoła są też zaangażowani w program jednego z najnowocześniejszych wojskowych śmigłowców na świecie - AW149. Powstał on we współpracy konstruktorów ze Świdnika oraz ekspertów z włosko-brytyjskiego koncernu Leonardo Helicopters.

Śmigłowiec Sokół to całkowicie polska konstrukcja, która powstała w zakładach PZL-Świdnik na początku lat 80. XX wieku, a jego seryjna produkcja rozpoczęła się w roku 1988. Od tamtej pory maszyna przeszła sporo zmian, dzięki czemu nie ustępuje wielu młodszym konstrukcjom. Najnowsza wersja maszyny – śmigłowiec wsparcia bojowego Głuszec, to najbardziej nowoczesna wersja flagowego produktu PZL-Świdnik, obecnie eksploatowana przez lotnictwo polskich Wojsk Lądowych. To także maszyna, która na polu walki może być potężnym zagrożeniem dla przeciwnika.

Śmigłowce wsparcia bojowego Głuszec to efekt współpracy PZL-Świdnik, polskiego przemysłu zbrojeniowego, Wojska Polskiego oraz warszawskiego Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych. Głuszce są wyposażone w nowoczesną awionikę i sprzęt, który znacząco zwiększa zdolności bojowe polskich Sił Zbrojnych. Choć maszyny są uzbrojone, to nie należy ich mylić ze śmigłowcami szturmowymi, takimi jak choćby rosyjski Mi-24 czy amerykański AH-64 Apache. Ich rolą jest przede wszystkim wspieranie wojsk lądowych, ewakuacja żołnierzy i możliwość osłaniania piechoty. Mogą także służyć jako maszyny transportowe. Nie oznacza to jednak, że śmigłowce nie są w stanie przeprowadzić ataku i to z bardzo wysoką skutecznością.

Śmigłowce dysponują nowoczesnymi systemami nawigacji: awionicznym, zarządzania misją, samoobrony (promiennik zakłócający w podczerwieni, wyrzutnie pułapek), stabilizowanym systemem obserwacyjno-celowniczym, wyświetlaczem HUD (ang. Head-Up Display, to wyświetlacz przezierny prezentujący informacje na specjalnej szybie bez zasłaniania widoku pilotowi), a także nowymi radiostacjami i systemem ochrony biernej śmigłowca. Maszyny mogą się poruszać z prędkością do 26. km/h i wzbić się na wysokość 6000 m. Ich maksymalny zasięg wynosi ponad 700 km.

Obraz
© W-3PL Głuszec (fot. PZL-ŚWIDNIK)

Głuszce są także bardzo dobrze uzbrojone. Możliwość ataku i wsparcia piechoty zapewniają wyrzutnie rakiet kierowanych, wyrzutnie min, działko kalibru 23 mm i ruchomy karabin maszynowy kalibru 12,7 mm. Na śmigłowcu zamontowano głowicę celowniczą, która jest połączona z karabinem maszynowym, dzięki czemu znacznie ułatwiono celowanie. Nahełmowy wyświetlacz HUD pozwala pilotom sterować uzbrojeniem maszyny praktycznie za pomocą ruchów głowy. W razie potrzeby maszyna może zostać dodatkowo dozbrojona w rakiety powietrze-powietrze oraz bomby. Takie uzbrojenie w połączeniu z dobrymi osiągami, czyni z polskich śmigłowców naprawdę groźnego przeciwnika na polu walki. Piloci, którzy latają Głuszcami, podkreślają, że maszyna świetnie sprawdza się w każdych warunkach pogodowych – umożliwiają to np. głowice termowizyjne, gogle noktowizyjne czy systemy takie jak ILS (ang. Instrument Landing Lystem, który pozwala bezpiecznie wylądować w warunkach ograniczonej widoczności), VOR (ang. VHF Omni-directional Range, który
pozwala odbierać sygnały z radiolatarni) czy Tacan (ang. Tactical Air Navigation System, który umożliwia pomiar odległości i kierunku do radiolatarni stosowanych przez wojsko). Nowoczesne systemy elektroniczne potrafią samodzielnie odnaleźć np. potrzebującego pomocy rozbitka, który uruchomi nadajnik naprowadzający maszynę. Głuszec potrafi także samodzielnie zawisnąć nad celem, ułatwiając tym samym prowadzenie misji.

Jednak zakłady PZL-Świdnik zaangażowane są także w rozwój jednego z najnowocześniejszych i najmłodszych konstrukcyjnie śmigłowców świata – AW149. Początek prac projektowych nad śmigłowcem to zaledwie rok 2009. Dzięki temu programowi polscy inżynierowie mogli dopasowywać osiągi i wyposażenie maszyny do potrzeb współczesnego pola walki. Śmigłowce projektowane w latach 60. i 70. ubiegłego wieku musiały spełniać inne wymogi niż te, które generuje współczesne pole walki czy choćby walka z terroryzmem. Maszyna jest więc praktycznie całkowicie skomputeryzowana, a piloci odczytują informacje z dużych ekranów, tzw. glass kokpitu. AW14. wyposażono w dwa silniki o dużej mocy i pięciopłatowy wirnik, co przy stosunkowo niskiej masie śmigłowca znacząco zwiększa jego osiągi.

Obraz
© AW149 (fot. PZL-ŚWIDNIK)

W strukturze śmigłowca dużą rolę odgrywają nowoczesne materiały kompozytowe, dzięki którym AW14. ma niższą masę, przy zachowaniu takich samych właściwości, jaką dałaby stal. Wewnątrz maszyny zainstalowano cały szereg nowoczesnych systemów elektronicznych. Glass kokpit jest kompatybilny ze specjalnymi goglami, dzięki którym najważniejsze informacje piloci mają zawsze przed oczami. Nie zabrakło nowoczesnego systemu ostrzegania o przeszkodach OWS, systemu ostrzegającego przed zbyt niskim pułapem lotu TAWS, czy systemu antykolizyjnego TACS. Najważniejsze elementy są oczywiście zdublowane zapewniając wysoki poziom bezpieczeństwa lotu.

Obraz
© AW149 (fot. PZL-ŚWIDNIK)

Mimo że AW149 nie jest maszyną typu stealth (czyli zbudowaną w sposób znacząco obniżający możliwość wykrycia przez przeciwnika), to zaprojektowano go w taki sposób, aby jego tło radarowe, tło w podczerwieni, jak i tło akustyczne były jak najmniejsze. W przypadku namierzenia i ostrzału odporna na przestrzelenie kabina chroni pasażerów, a opancerzone fotele pochłaniają energię w przypadku twardego lądowania. Zewnętrzne wysięgniki umożliwiają montaż takich elementów jak wyrzutnie rakiet, karabiny maszynowe i pociski kierowane, systemy samoobrony aktywnej i pasywnej oraz dodatkowych zbiorników paliwa.

_ Materiał przygotowany we współpracy z WSK "PZL-ŚWIDNIK" S.A. _

Źródło artykułu:WP Tech
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie