Jaki laptop kupić, by dbać o środowisko? Sprawdzam co robi Dell, Lenovo, HP i Apple

Jaki laptop kupić, by dbać o środowisko? Sprawdzam co robi Dell, Lenovo, HP i Apple

Jaki laptop kupić, by dbać o środowisko? Sprawdzam co robi Dell, Lenovo, HP i Apple
Źródło zdjęć: © Fotolia | Art Allianz
18.11.2019 12:49, aktualizacja: 19.11.2019 19:15

Firmy dwoją się i troją, żeby tylko pokazać, jak bardzo są "zielone". Ale przecież ekologia to nie moda, a konieczne działanie, które muszą wdrażać korporacje, aby nie zaśmiecać planety. Przyjrzałam się dokładnie, jak bardzo "eko" są producenci czołowych laptopów.

Już nie wystarczy, że sprzęt spełnia normy energooszczędności. Jeśli producent chce być "zielony", musi zająć się też zmniejszaniem śladu węglowego, inwestować w energię ze źródeł odnawialnych, opakowania z ponownie przetworzonych materiałów czy przetwarzanie elektrośmieci. Sprawdzam, na co możemy liczyć, kupując laptopy najpopularniejszych producentów.

Dell: nowe inwestycje

Dell nie jest liderem polskiego pod względem liczby sprzedanych laptopów, ale zasługuje na pierwsze miejsce. W połowie listopada zapowiedział kolejne działania, mające zmniejszyć ślad węglowy firmy. Dell zamierza do 2040 roku korzystać wyłącznie z energii ze źródeł odnawialnych i będzie pracować z dostawcami części, którzy podejmują podobne działania. Produkty firmy Dell także będą bardziej energooszczędne. To spore wyzwanie – poza laptopami Dell ma w ofercie także potężne stacje robocze dla profesjonalistów i serwery.

Dell zamierza też więcej inwestować w ponowne przetwarzanie materiałów. Do 2030 roku firma planuje poddać recyklingowi ekwiwalent każdego nowego produktu, który trafi do klienta. Do tego czasu przynajmniej połowa materiałów w produktach będzie pochodziła z odzysku lub odnawialnych źródeł (opakowania w 100 proc.) – obecnie jest to mniej niż 5 proc. W USA Dell już teraz odbiera i przetwarza elektrośmieci niezależnie od producenta i zamierza poszerzyć ten program. Warto też dodać, że ponownie wykorzystuje plastik wyłowiony z oceanów.

Lenovo: trzcina cukrowa i bambus

Lenovo to najpopularniejsza marka laptopów także w Polsce. Wysiłki Lenovo w kierunku ochrony środowiska widać w opakowaniach laptopów. Podczas gdy wielu producentów wciąż stosuje tworzywa sztuczne w opakowaniach, sprzęt Lenovo podróżuje w małych, lekkich opakowaniach z trzciny cukrowej i bambusa, co obniża koszty transportu i potrzebę używania taśm i folii. Lenovo nie używa styropianu od 10 lat, a 98 proc. nadruków wykonuje nietoksycznymi tuszami. Lenovo stawia też podobne warunki dostawcom części.

Ponadto Lenovo agresywnie podchodzi do oszczędzania energii i gdy tylko ma taką możliwość, korzysta z energii ze źródeł odnawialnych. Firma zredukowała liczbę posiadanych samochodów, stosuje LED-owe oświetlenie z czujnikami ruchu, optymalizuje linie produkcyjne, ponownie wykorzystuje plastik i tak dalej. Nic dziwnego, że latem Lenovo zostało nagrodzone za wysiłki w kierunku ochrony środowiska przez chiński rząd.

HP: plastik z odzysku, nowy las

Firma HP produkuje nie tylko sprzęt komputerowy, ale też materiały eksploatacyjne do drukarek i walczy z ponownym napełnianiem pojemników na tusze. HP gwarantuje, że jeśli zwrócisz pusty, oryginalny pojemnik, plastik z niego zostanie w całości wykorzystany ponownie. W 2018 roku HP użyło w opakowaniach i produktach ponad 20 ton przetworzonego plastiku, do 2025 roku 30 proc. tworzyw sztucznych będzie pochodziło z recyklingu.

Niemal połowa energii używanej przez HP pochodzi z odnawialnych źródeł i będzie jej coraz więcej. HP nie zmniejsza powierzchni lasów, mimo że produkuje papier do drukarek i stosuje papierowe opakowania. W ciągu najbliższych 5 lat będzie sadzić drzewa z pomocą organizacji WWF. Oczywiście HP przetwarza również elekstrośmieci i szuka sposobów na oszczędność wody przy produkcji papieru.

Apple – aluminium z odzysku

Apple cieszy się opinią bardzo „zielonej” firmy i od lat jest w czołówce rankingu Greenpeace. Już w 2018 roku firma informowała, że korzysta wyłącznie z energii ze źródeł odnawialnych, czym redukuje emisję gazów cieplarnianych. Dumą firmy Apple jest autorski sposób przetwarzania aluminium, dzięki któremu obudowy komputerów z jabłkiem powstają z odzyskanego metalu. Apple ma się czym chwalić – proces nie ma negatywnego wpływu na odporność materiału i nie cierpi na tym jakość wykonania.

Apple stara się też odzyskiwać używany sprzęt i ponownie go przetwarzać, a z drugiej strony zapewnia relatywnie długie wsparcie dla swoich urządzeń. iPhone'y dostają aktualizacje systemu nawet 4 lata po premierze. Z drugiej strony zostało jeszcze sporo do zrobienia w kwestii opakowań – dla Apple'a wciąż estetyka jest ważniejsza od oszczędności.

A może wcale nie potrzebujesz nowego laptopa?

Jeśli chcesz naprawdę przyczynić się do ochrony środowiska, po prostu wstrzymaj się z zakupem nowego laptopa, smartfonu i innych urządzeń elektronicznych. World Economic Forum informuje, że co roku wyrzucamy 50 mln ton elektrośmieci. To waga 4,5 tysiąca Wież Eiffla. Fakt, że Dell, Apple czy HP są w stanie przetworzyć kilka ton elektroniki rocznie, to ważny, ale wciąż malutki krok.

Producenci elektroniki powinni zadbać o to, by ich sprzęt działał dłużej. Oszczędzanie energii i wody to szczytne cele, ale tylko maskują problem. Vesela Veleva z Uniwersytetu Massachusetts w Bostonie jest zdania, że recykling to tylko wierzchołek góry lodowej i na pewno nie wystarczy. – To szczytne idee, ale niestety nie docierają do rdzenia problemu, czyli przedłużenia czasu użyteczności produktów – skomentowała inwestycje Della.

Nie ma nic złego w używaniu jednego smartfonu przez 5 lat. Większość z nas nie potrzebuje jeszcze nowego laptopa. Warto sadzić nowe lasy i oszczędzać wodę, ale jeszcze lepiej produkować rzeczy trwałe. Apple już zaczyna myśleć w ten sposób, czego owocem jest wodoodporny iPhone.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)