Jak zanieczyszczone są nasze miasta? Google chce odpowiedzieć na to pytanie

Jak zanieczyszczone są nasze miasta? Google chce odpowiedzieć na to pytanie

Jak zanieczyszczone są nasze miasta? Google chce odpowiedzieć na to pytanie
Źródło zdjęć: © Aclima
30.07.2015 14:54, aktualizacja: 30.07.2015 15:33

Google we współpracy z firmą Aclima – producentem czujników środowiskowych – wysyła na tereny amerykańskich miast pierwsze samochody, wyposażone w czujniki zanieczyszczenia środowiska. Zebrane przez nie dane mogą posłużyć zarówno użytkownikom wyszukiwarki jak i naukowcom. Jeżeli testy systemu przejdą zgodnie z oczekiwaniami, można się spodziewać rozszerzenia tego programu na cały świat.

Samochody Google'a przemieszczając się po ulicach światowych miast wykonują zdjęcia, służące później do konstruowania widoków w usłudze Street View. To przydatne narzędzie pozwala zorientować się w wyglądzie nieznanej nam okolicy czy nawet wirtualnie pozwiedzać niedostępne dla nas miasta. Technologiczny gigant sukcesywnie rozszerza je o dodatkowe obszary, czasami bardzo nieoczywiste – jak jezioro Loch Ness. Teraz idzie jeszcze dalej. Chce, by jego samochody dostarczały już nie tylko wizualnych danych na temat odwiedzanych terenów.

Nowe samochody, wypuszczone niedawno na ulice w okolicach San Francisco, to – jak mówi sam Google – "małe laboratoria na kółkach". Wyposażone są w umieszczone z tyłu systemy czujników, do których powietrze trafia przez przednią szybę samochodu za pośrednictwem specjalnych rurek. Tam analizowane jest pod kątem szeregu czynników. Sensory sprawdzają więc zawartość w powietrzu tlenku i dwutlenku azotu, tlenku i dwutlenku węgla, czarnego węgla, pyłu i lotnych związków organicznych.

Aktualnie dane zbierane przez samochody Google'a przechowywane są na serwerach technologicznego giganta. Dostęp do nich ma współpracująca z nim w tym projekcie firma, która wykorzystuje je do własnych badań i analiz. Ale zarówno ona jak i Google myślą już o tym, by w przyszłości możliwość śledzenia ich dać również użytkownikom.

- W przyszłości Google Earth Engine, Google Earth i inne narzędzia będą mogły być użyte tak, że różni ludzie będą mogli uzyskać dostęp do danych dotyczących zanieczyszczenia na różne sposoby. (…) Matka dziecka z astmą mogłaby zaplanować dzień, wykorzystując tego rodzaju informacje. Lokalny samorząd mógłby na nie spojrzeć i powiedzieć: 'Co i gdzie możemy zrobić, by poprawić sytuację?'. Naukowcy mogliby za to oczywiście użyć tych danych w swoich modelach, uzupełniając wiedzę, którą już mają – mówi Karin Tuxen-Bettman, nadzorująca z ramienia Google współpracę z Aclimą.

_ DG _

Źródło artykułu:WP Tech
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)