Jak się leczyć, by się nie wyleczyć? 5 metod prosto od "medycyny" alternatywnej

Jak się leczyć, by się nie wyleczyć? 5 metod prosto od "medycyny" alternatywnej

Jak się leczyć, by się nie wyleczyć? 5 metod prosto od "medycyny" alternatywnej
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com
Grzegorz Burtan
06.11.2018 12:49

Jeśli w polskim światku "medycyny" alternatywnej kogoś można określić mianem celebryty, to zdecydowanie jest nim Jerzy Zięba. Inżynier-mechanik oraz znachor uważa, że nie ma takiej choroby, której nie wyleczyłaby porządna dawka witaminy C. W przypadku nowotorów z przerzutami i w dość zaawansowanym stadium Zięba zalecał na jednym ze swoich wykładów wprowadzenie witaminy C bezpośrednio do serca. I to nie byle jakiej dawki, bo 100 gram.

"Nie ma wyleczeń z raka drobno czy nie drobnokomórkowego płuca witaminą C. I tego typu twierdzenie publiczne jest przestępstwem" – komentuje onkolog prof. Cezary Szczylik. Przestępstwo czy nie, sprzedawanie suplementów ze sporym przebiciem to intratny biznes.

1 / 4

Ciecierzycą w ranę

Obraz
© 123RF

Dawniej dość rzadko spotykane, teraz hummus czy falafele można kupić właściwie na każdym kroku. Ich ważnym składnikiem jest ciecierzyca , czyli charakterystyczna roślina o okrągłym kształcie. Jednak dla ormiańskiego fizyka, dr. George'a Ashkara, to również podstawa do prowadzenia terapii leczenia nowotworów.

Zdaniem Ashkara, wszystkie toksyny gromadzą się w wodnistej części ciała. Odsączenie tej wody byłoby równoznaczne z "wydobyciem" z pacjenta tych składników, które sprawiają, że choruje. Pierwszą pacjentką znachora została jego matka. Wkładał jej w nacięcia ciecierzycę (która świetnie chłonie wodę), by "wysączyć" z niej reumatyzm. "Terapia" trwała pół roku. Podobno mamie się polepszyło, ale w 1970 roku miała umrzeć z przyczyn naturalnych. Doktor Ashkar dalej praktykuje, działa między innymi w Polsce.

2 / 4

Naftą i moczem w robale

Obraz
© Wikimedia Commons CC BY

Parazytoza urojeniowa to choroba psychiczna, na którą zazwyczaj cierpią osoby w średnim wieku lub starsze. Zakłada ona przekonanie, że skórę, jej pory, organy lub nawet cały organizm zasiedlają wszelkiego rodzaju pasożyty i robale, których trzeba koniecznie się pozbyć. Sposobów jest wiele, nie są to jednak antybiotyki czy leki.

Popularniejszymi sposobami jest picie nafty. Głównie używa się jej jako kosmetyku, niektórzy jednak po prostu ją piją. A ta ma dość nieprzyjemne właściwości, bo negatywnie wpływa na nerki, kiedy jest pita w dużych ilościach. Drugą opcją jest picie lub lewatywa z moczu, która znakomicie wypędza z naszego ciała każdego nieproszonego gościa. Chciałbym żartować, ale to niestety prawda.

3 / 4

MMS właściwie we wszystko

Obraz
© Materiały prasowe

MMS to skrót od Miracle Mineral Solution – Cudowny Suplement Mineralny, stworzony przez Jima Humble'a. Ten suplement diety ma wpływać na odporność, oczywiście pozytywnie. I to nie byle jak, bo sam twórca określa działanie jako "turbodoładowanie" naszego ciała, które będzie samo zwalczać każdą dolegliwość – od grypy, po malarię, na AIDS skończywszy.

Z czego składa się MMS? To 28-proc. roztwór chlorynu sodu. Według Głównego Inspektoratu Sanitarnego, przeznaczony do dezynfekcji i uzdatniania wody pitnej. Tak, posiada właściwości bakteriobójcze, grzybobójcze i wirusobójcze. Ale nie jest przeznaczony do spożycia przez ludzi. Wśród działań niepożądanych wymienia się biegunki, nudności, niewydolność nerek czy choroby krwi. Nic przyjemnego, ale mamy teraz "mega odporność".

4 / 4

Totalną biologią w przeszłość

Obraz
© 123RF

Opisywaliśmy już swego czasu taki nurt, jak Totalna Biologia. Zakłada on, że źródło każdej choroby leży w psychice. Największy wpływ na nią mają silne, negatywne, długotrwałe, emocje. Gdy umysł nie jest w stanie sobie z nimi poradzić, pojawia się choroba. A żeby wyleczyć chore ciało wystarczy jedynie wyleczyć duszę.

I tak według totalnej biologii, angina powstaje, gdy chcemy komuś głośno coś powiedzieć a nie możemy i słowa grzęzną nam w gardle. Choroby wątroby są natomiast efektem braku czegoś niezbędnego do życia. Długo można by wymieniać, ale o tym, czy totalna biologia faktycznie działa, już pisaliśmy. I nie, rozwiązanie jakiegoś konfliktu nie spowoduje automatycznego wyleczenia.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)