Jak prowadzi Nokia Here Drive+? TEST nawigacji

Jak prowadzi Nokia Here Drive+? TEST nawigacji

27.02.2014 12:01, aktualizacja: 27.02.2014 12:15

Masz Nokię? To masz nawigację za darmo i to w wielu krajach świata. Tak było do tej pory z wieloma telefonami z zapomnianym już nieco systemem Symbian, a także obecnie z Windows Phone. Ale to już historia. Nokia wprowadza zmiany i w tańszych Lumiach bezpłatna nawigacja została ograniczona tylko do jednego kraju, a nawigację dla pozostałych państw trzeba dokupić. Droższe modele Nokia Lumia mają jednak dostępną pełną wersję nawigacji. W teście sprawdzaliśmy Lumię z tej nieco wyższej półki, model 820.

Przygotuj sobie nawigację

By skorzystać z nawigacji w Nokii trzeba trochę przygotowań. Testowy telefon nie był gotowy do nawigowania od razu po wyjęciu z pudełka. Najpierw trzeba zainstalować odpowiednie mapy, co nie trudne. Niemniej, jest to dyskomfort dla każdego użytkownika nawigacji Google w Android, gdzie mapy są dostępne od ręki w trybie on-line. Ale jest i druga strona medalu, ponieważ mapy w pamięci telefonu to wolność od problemów z siecią, a także z roamingiem, a to trudno przecenić.

Obraz
© (fot. www.lokalizacja.info)

Wyszukiwanie celu i sieć drogowa

Trzeba przyznać, że wyszukiwanie lokalizacji w Nokii działa wyśmienicie. Wystarczy wpisać tylko fragment nazwy, aby wyszukiwarka wyświetliła pierwsze podpowiedzi. Bazę danych firmuje dawny Navteq, czyli obecnie Here - wstydu nie ma. Pokrycie jest co najmniej satysfakcjonujące, jednak gorzej jest z dokładnością. Czasem właściwa pozycja może być przesunięta względem rzeczywistej, jednak z punktowymi adresami wielu producentów map ma problem - także Here. Niemniej, Here ma jeden gadżet, który jest rewelacją dla każdej zakupoholiczki: plany rozmieszczenia sklepów w galeriach handlowych. Może być to nawet przydatne, szczególnie wtedy, gdy na gwałt potrzebujesz w galerii tego jednego, jedynego sklepu i ani jednego więcej.

Adresy to jedno, a co z siecią dróg? Trzeba przyznać, że dawny Navteq uczciwie zapracował na swoją opinię. Bez szczególnej złośliwości można było jeszcze do niedawna bezkarnie pastwić się nad jakością map i słynnym już wyprzedzaniem rzeczywistości. Jeszcze przed „Euro”. Navteq słynął z map, na których można było zobaczyć docelowy układ autostrad w Polsce i co więcej, miały one status przejezdności mimo, że w rzeczywistości nie były nawet zbudowane.

Obecnie z mapami jest wyraźnie lepiej. Drogowcy zdążyli nadrobić sporą część zaległości, a i Nokia - jak i inni odbiorcy map Here - zdążyli poprawić swoje nawigacje. Nokia długo zwlekała z nawigowaniem choćby po nowej obwodnicy Warszawy (S2)
, a także na południu Polski na odcinkach A4. Wszystko oczywiście w czasie przeszłym. Postęp zrobiono i S2 da się już przejechać razem z Nokią.

Trzy trasy do wyboru

Nawigacja oferuje do wyboru trasę główną i dodatkowo trasy alternatywne. Niestety, w Nokii nie sposób porównać przygotowanych przez system planów podróży. Trzeba od razu zdecydować się na jeden z wariantów obliczania trasy, bez możliwości porównywania go później na mapie z innymi. Do wyboru mamy trzy opcje wytyczania trasy: krótka, szybka i zrównoważona. Rozsądek podpowiada zrównoważoną. Czyli jaką? Teoretycznie kompromis pomiędzy odległością, a czasem trwania podróży. W praktyce jest to ściśle uzależnione od tego, ile kilometrów mamy do przejechania. Zwykle w obrębie aglomeracji, zrównoważona pokrywa się z krótką. Ale im dłuższa podróż, tym większe szanse, że zrównoważona upodobni się do szybkiej. Innymi słowy, wówczas rosną szanse, że z Warszawy do Szczecina pojedziemy przez... Niemcy.

Od lat nawigacja Nokii słynęła z jednego rozwiązania - minimalizacji lewoskrętów. Słabsi kierowcy mogli być zachwyceni, ale jest i druga strona medalu: jazda dookoła. Odnoszę wrażenie, że powoli się to zmienia. Here Drive+ nawet nie próbuje kombinować na miarę AutoMapy czy NaviExperta. Choć wskazuje korki, to jednak nie uwzględnia ich w trakcie wyznaczania do celu i wyznacza trasę możliwie najbardziej prosto. Wniosek jest jeden, pojedziemy spokojnie głównymi drogami oraz prawdopodobnie utkniemy w korku - i to świadomie. Nokia od razu po obliczeniu trasy wyświetla szacowany czas opóźnienia. Czy się sprawdza? Różnie z tym bywa, szczególnie w sytuacji skrętów w lewo na skrzyżowaniach z osobnym sygnalizatorem dla odpowiedniego manewru.

Korki i nie tylko na mapie

Modna obecnie opcja, czyli kolorowa mapa z uwzględnionym natężeniem ruchu w przypadku Nokii prezentuje się ładnie nie burzy bowiem czytelności map. Jak to zrobili? Natężenie ruchu dotyczy przede wszystkim głównych dróg. Koszmar kierowców na warszawskim Służewcu: Domaniewska i jej najbliższe okolice Here Drive+ pomija dyplomatycznym milczeniem. Trzeba jednak przyznać, że informacje o korkach dość często są trafione. Przy wielu okazjach z prawdziwą satysfakcją można stwierdzić, iż ekipa odpowiedzialna za korki w Here rzadko rozmija się z rzeczywistością.

A co ze zdarzeniami takimi jak remonty dróg? Choć w Warszawie wiele zamkniętych ulic jest uwzględnionych na mapach, to jednak część istotnych inwestycji na głównych drogach (np. zburzone estakady na trasie łazienkowskiej) dalej nie jest objęte odpowiednią informacją. Jeśli ktoś będzie miał pecha i trafi na miejsce nieuwzględnione na mapie, to współczuję. Równie dobrze może mieć też szczęście, ponieważ Nokia sensownie prowadzi do miejsc, które wskazuje jako zamknięte dla ruchu. Stąd do dróg zamkniętych w związku z budową metra Here Drive+ doprowadzi na tyle dobrze, by brakujący dystans pokonać spokojnie spacerem.

Obraz
© (fot. www.lokalizacja.info)

Nawigacja z gadżetami

Choć wydawać by się mogło, że Here Drive+ to prosta nawigacja na miarę wszelkich darmowych aplikacji, to jednak może miło zaskoczyć. Miłym dodatkiem jest poszukiwanie miejsca, gdzie zaparkowaliśmy samochód, nie tylko poprzez wskazanie na mapie, ale także za pośrednictwem kamery i małej mapy z zaznaczoną północą i miejscem lokalizacji samochodu. To bajer, którym możemy szpanować przed znajomymi, o ile oczywiście za każdym razem, gdy parkowaliśmy samochód, aplikacja była włączona. Jeśli zapomnicie o jej włączeniu wtedy okaże się, że Here Drive+ wskaże ostatnią zapamiętaną pozycję, która może być nawet kilkaset kilometrów dalej od naszej obecnej lokalizacji.

Kolejnym gadżetem jest funkcja "moje dojazdy", czyli śledzenie sytuacji drogowej na często uczęszczanych przez nas trasach np. droga do pracy. Dzięki temu nawigacja jest natychmiast gotowa do pracy i ma pobrane informacje o aktualnej sytuacji drogowej na naszej trasie. Przydatne na co dzień.

Podróżować z Here Drive+ czy też nie?

A jakże, podróżować byle ostrożnie, bo dla Here Drive+ fotoradary nie istnieją. Here Drive+ sprawdza się jako prosta nawigacja dla mało wymagających. Mile zaskakuje informacjami o remontach i przynajmniej podstawowym szkieletem dróg objętych monitoringiem natężenia ruchu. Jest prosta w obsłudze i na różnych telefonach z Windows Phone działa płynnie i szybko. Doskonała alternatywa dla najtańszych PND z marketów.

A jak ocenić nawigację Nokii? Produkt otrzymuje 4 gwiazdki. Nie kryję, że 4 gwiazdka przydzielona jest „na kredyt”, doceniam bowiem, że nawigacja jest bezpłatna, a w droższych Lumiach zapewnia też komfort nawigowania po wielu krajach świata. Wprawdzie dla statystycznego turysty oznacza to pewnie możliwość używania za granicą co najwyżej raz w roku, ale jednak.

Ocena redakcji: 4/5

Tomek Okurowski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (36)