Od momentu wrześniowej premiery iPhone’a 5S nie było łatwo zaopatrzyć się w ów smartfon. Zainteresowanie nim było tak duże, że znikał on z półek sklepowych jak świeże bułeczki. Wygląda jednak na to, że problem w końcu został rozwiązany.
iPhone 5S, w przeciwieństwie do iPhone’a 5C, okazał się towarem dość trudnym do zdobycia. Zainteresowanie telefonem okazało się na tyle duże, że w niektórych sklepach prowadzono zapisy na jego zakup. W Stanach Zjednoczonych, w październiku, tylko 8 procent z 6. przebadanych sklepów miało na stanie iPhone’a 5S.
To najwyraźniej w końcu się zmienia. Według badania przeprowadzonego dwa tygodnie temu, już 2. procent z tych samych sklepów mogło od ręki sprzedać iPhone’a 5S, a według tego przeprowadzonego przed paroma dniami, był dostępny w każdym Apple Store.
Według informacji analityka Gene’a Munstera z firmy Piper Jaffray, Apple zlecił Foxconnowi, czyli fabryce produkującej sprzęt Apple’a, wstrzymanie produkcji iPhone’a 5. i skoncentrowanie się w całości na iPhonie 5S.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: "Bitcoin szybuje w dół"
