Jak poinformował Huffington Post, doniesienia o tym, jakoby tzw. Grumpy Cat przyniósł swojej właścicielce ponad 100 milionów dolarów są nieprawdziwe. Taką informację, powtórzoną później we wielu miejscach sieci, podał początkowo brytyjski brukowiec The Daily Express.
Tabatha Bundesen, właścicielka jednego z najsłynniejszych kotów w internecie (a biorąc pod uwagę liczbę kotów w internecie, takie miano naprawdę coś znaczy), wypowiedziała się w sprawie jego majątku. Stwierdziła, że informacje podane przez _ The Daily Express _ są _ całkowicie nieprawdziwe _. Odmówiła jednak przy tym podania choćby zbliżonej kwoty. Nie stwierdziła również, co oznaczają jej słowa – czy zwierzak, którego prawdziwe imię to Tardar Sauce, "zarobił" mniej czy może nawet więcej?
Kobieta stwierdziła jedynie, że zastanawia się aktualnie nad udzieleniem wywiadu, w którym wyjaśni całe zamieszanie. Dodaje jednocześnie, że ze względu na kontrakt ze stacją Lifetime jej ewentualne wystąpienie odbędzie się właśnie na jej antenie. Wyprodukowała ona film telewizyjny z udziałem kota - _ Grumpy Cat's Worst Christmas Ever _.
_ Huffington Post _ próbował się również skontaktować z agentem zwierzaka (tak, ma on agenta) oraz z _ The Daily Express _. Nie otrzymał jednak odpowiedzi z żadnego z tych źródeł.
Na razie więc prawda na temat zarobków Grumpy Cata musi pozostać tajemnicą. Ale nawet jeżeli doniesienia o niezwykłym bogactwie jego właścicielki są nieprawdziwe, to skala tego zjawiska wciąż robi wrażenie. 16 milionów wyświetleń na YouTubie, wspomniany film, dwie książki i umowa z producentem karmy dla zwierząt – z tego wszystkiego są bardzo realne pieniądze. A wszystko tylko i wyłącznie dlatego, że kot wygląda, jakby był bardzo naburmuszony.
W pięknych czasach przyszło nam żyć.
_ DG _
