Ile będą kosztowały telewizory, komputery i usługi? Co zdrożeje, a co potanieje?

Ile będą kosztowały telewizory, komputery i usługi? Co zdrożeje, a co potanieje?

Ile będą kosztowały telewizory, komputery i usługi? Co zdrożeje, a co potanieje?
Źródło zdjęć: © Fotolia
19.10.2015 13:10, aktualizacja: 20.10.2015 10:28

Kiedy zastanawiamy się nad kupnem nowego sprzętu elektronicznego, czy to komputera, czy to telewizora, to oprócz parametrów technicznych analizujemy również ceny. Podobnie jest wtedy, kiedy chcemy kupić usługę dostępu do internetu, albo telewizję cyfrową. Wielu ekspertów mówi o systematycznym spadku cen elektroniki i usług, ale czy tak jest naprawdę? Niekoniecznie! Sprawdźcie co warto kupić już teraz, bo ceny poszybują w górę, a z czym warto poczekać, bo za chwilę ceny będą jeszcze niższe.

Z rynkiem elektroniki użytkowej, a także usług cyfrowych jak dostęp do internetu, czy telefonia komórkowa wydawać by się mogło, że sprawa jest wyjątkowo prosta. Rozwój technologii i ogromna konkurencja na rynku powinna sprawiać, że ceny systematycznie będą spadać. Tak jednak nie jest do końca. Idealnym przykładem są ceny dysków twardych montowanych w naszych komputerach. Do pewnego czasu ceny spadały z miesiąca na miesiąc. Wystarczyła tylko jedna gwałtowna zmiana pogody, w efekcie której zniszczone zostały azjatyckie fabryki produkujące kluczowe podzespoły do tych urządzeń i ceny natychmiast poszybowały w górę. To oczywiście przypadek losowy, natomiast producenci przez bardzo długi okres tłumaczyli wysokie ceny dysków zniszczeniami sprzed kilku lat, mimo że dawno odbudowali fabryki i linie produkcyjne, a poniesione nakłady zwróciły się w wyższych cenach sprzętu. Raporty Głównego Urzędu Statystycznego także nie pozostawiają złudzeń –. od jakiegoś czasu ceny usług komórkowych rosną, a eksperci od rynku
telekomunikacyjnego jak Witold Tomaszewski, czy Maciej Bębenek mówią wprost „Tanio to już było, teraz będzie już tylko drożej”.

Co zatem warto kupić teraz, a z czym można jeszcze poczekać?

Z tym możesz poczekać

Amerykańskie Bureau Of Labor Statistics (odpowiednik polskiego GUS) przeanalizowało zmiany cen na przestrzeni ostatnich 1. lat. Płynące z badań wnioski wyraźnie określają trendy cenowe. Największe spadki cenowe w okresie od grudnia 1997 r. do sierpnia 2015 r. zanotowały ceny telewizorów oraz komputerów osobistych. Relatywnie, ceny sprzętu komputerowego dostępnego dziś, wobec tego sprzedawanego w roku 1997 spadły aż o 96 procent! Ceny telewizorów spadły aż o 94 procent, przy czym autorzy badania podkreślają, że spadek cen nie pociągnął za sobą spadku jakości. Jest wręcz odwrotnie, awaryjność sprzętu systematycznie maleje. Największe spadki cen zaobserwowano w roku 1998 i 2003, a obecnie ceny spadają już tylko symbolicznie. Trend jest jednak nadal spadkowy, a to oznacza, że z zakupem komputera i telewizora nie musimy się spieszyć. Przyszły rok powinien przynieść kolejne obniżki cen, co prawda raczej niewielkie ale z pewnością nie musimy się obawiać wzrostu cen.

Z badań wynika, że systematycznie spadają także ceny oprogramowania komputerowego, aparatów fotograficznych oraz sprzętu audio. Sprzęt fotograficzny w badanym okresie potaniał o 5. procent, urządzenia audio o 60 procent, a oprogramowanie aż o 63 procent. Jak widać, spadki cen w przypadku tych trzech kategorii są wyraźnie niższe niż w przypadku telewizorów i komputerów, ale nadal spore. Jeszcze kilka lat temu za pakiet oprogramowania Microsoft Office musieliśmy zapłacić grubo ponad 1000 zł. Dziś za ten sam pakiet dla użytkownika domowego płacimy niespełna 500 zł. Dalsze spadki cen powinny jednak w największym stopniu dotyczyć aparatów fotograficznych. Dla zdecydowanej większości osób aparaty zamontowane w telefonach komórkowych są już wystarczające dobre, aby zrezygnować z kupna dodatkowego, osobnego aparatu cyfrowego. Producenci to widzą i choć od dłuższego czasu próbują upodobnić aparaty do telefonów montując w nich takie funkcje jak Wi-Fi, czy możliwość publikowania zdjęć na Facebooku, to jednak należy
oczekiwać, że ceny będą spadać nadal. Rynek aparatów kurczy się z roku na rok i niższe ceny będą naturalną konsekwencją coraz mniejszego popytu.

Obraz
© (fot. bls.gov)

Z tym koniecznie się pośpiesz

Niestety, analiza trendów rynkowych pokazuje, że ceny dostępu do cyfrowych usług nieustająco rosną. Ceny abonamentów za dostęp do telewizji cyfrowej i satelitarnej w ciągu ostatnich 1. lat wzrosły aż o 80 procent! Jeśli zamierzasz zatem podpisać umowę, zrób to jak najszybciej, ponieważ w przyszłym roku ceny z pewnością wzrosną. Co więcej, powinieneś szukać dostawców, którzy zagwarantują ci niezmienność ceny przez cały okres trwania umowy. Jeśli nie będzie to dla ciebie problem, wybierz także możliwie najdłuższy termin umowy, co pozwoli uchronić się przed niespodziewanymi podwyżkami, lub też automatycznie zerwać umowę.

Niestety nie możemy też liczyć na obniżkę cen dostępu do internetu stacjonarnego. Analiza zebranych danych pokazuje, że po wyraźnym spadku cen w roku 2007. trzymają się one na niemal niezmienionym poziomie przez ostatnie 8 lat. Okresowo pojawiają się raczej podwyżki cen, które co prawda są równoważone w kolejnych latach, jednak radzimy nie czekać.

Podwyżki cen czekają nas także na rynku mobilnego dostępu do internetu oraz abonamentów telefonicznych. Wzrost cen tych usług notujemy już od jakiegoś czasu, co skrzętnie odnotowuje GUS. Jak pisaliśmy na wstępie –. tanio już było. Dodatkowo, zakończona ostatnio aukcja na kolejne bloki częstotliwości dla operatorów komórkowych będzie skutkowała koniecznością wpłacenia przez nich miliardów złotych do budżetu. Aukcja została źle przygotowana, zmieniono jej reguły w trakcie trwania, a za wszystko na końcu zapłacą abonenci. Nie ma zatem możliwości, aby absurdalnie wysokie opłaty za nowe częstotliwości nie zostały przerzucone na klientów firm telekomunikacyjnych. Szacuje się, że koszt aukcji, w przeliczeniu na jednego abonenta, to aż 170 zł!!! Operatorzy nie wezmą takich kwot na siebie. Eksperci rynku telekomunikacyjnego, jak np. Anna Streżyńska (była prezes UKE), na swoim Facebooku napisała „Albo będzie drożej, albo będzie gorzej”, a to ten lepszy scenariusz. Ten gorszy, to zatrzymanie inwestycji na długie lata i
wielomilionowe odszkodowania na rzecz operatorów. Odszkodowania mało obchodzą klientów, ale zatrzymanie inwestycji oznacza brak nowych usług, brak wyższych prędkości transmisji, brak nowych technologii, brak lepszych ofert i wyraźny wzrost cen telefonów w ofertach operatorskich już tak.
Albo zatem podrożeją usługi, albo zapomnimy o tym, czym są darmowe pakiety minut, darmowy transfer danych i temu podobne, a szybszy internet albo lepsza jakość połączeń pozostanie jedynie w sferze marzeń. Pożegnamy się także z telefonami w cenie 1zł, a nawet tymi sprzedawanymi z abonamentami za 10. czy 200 zł. Do tego, będziemy mogli tylko z zazdrością patrzeć jak Czesi, Niemcy czy Słowacy cieszą się wysokimi prędkościami transmisji danych i nowymi usługami, a my utkniemy na długie lata w tym, co mamy dzisiaj. Oczywiście nie będziemy mieli do czynienia z sytuacją, że ceny podskoczą z dnia na dzień np. o 50 procent, natomiast będą one wyraźnie rosnąć. Im szybciej podpiszemy zatem umowy, tym lepiej. Operatorzy niechętnie zmieniają ceny podczas trwających już umów, ponieważ daje to możliwość ich zerwania bez ponoszenia kar i łatwą ucieczkę do konkurencji.

Źródło artykułu:WP Tech
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (111)