HH101A Ceasar: śmigłowiec, który może trafić do polskiej armii

HH101A Ceasar: śmigłowiec, który może trafić do polskiej armii

HH101A Ceasar: śmigłowiec, który może trafić do polskiej armii
Źródło zdjęć: © WP.PL | Bolesław Breczko
Bolesław Breczko
06.10.2017 10:12, aktualizacja: 06.10.2017 10:31

Śmigłowiec HH101A Ceasar to włoska wersja oferowanego Polsce AgustaWestland AW101. Maszyna jest na co dzień wykorzystywana przez włoskie Siły Powietrzne. Robi na żywo ogromne wrażenie. Jakiś czas temu – podczas kieleckich targów zbrojeniowych MSPO - miałem okazję obejrzeć ją od zewnątrz i od środka, a także porozmawiać z pilotami.

HH101A Ceasar wszedł do służby we włoskiej Aeronautica Militare w 2015 roku. Włosi zamówili śmigłowce do zadań specjalnych, poszukiwawczo-ratowniczych SAR i ratowniczych w warunkach bojowych CSAR. Ich maszyny są obecnie najbardziej zaawansowanymi z rodziny AW101. Włoscy piloci, którzy przylecieli na kieleckie targi MSPO, od początku latają na Ceasarach i mają wylatanych już po kilkaset godzin. Zapytaliśmy ich o doświadczenia ze służby.

- Mimo swojej masy i rozmiaru śmigłowiec pilotuje się jak dużo mniejszą maszynę - opowiada mi o swoim pierwszym wrażeniu kapitan Marco Meneghello. - Już samo to daje nam komfort i wygodę podczas prowadzenia misji. Ogromną kabinę doceniają też żołnierze, którzy mogą stać swobodnie wyprostowani.

Obraz
© WP.PL | Bolesław Breczko

- Wcześniej latałem na śmigłowcu Sikorsky HH-3F. Największa różnica pomiędzy tymi maszynami to awionika i systemy pokładowe, które ułatwiają wykonywanie misji - mówi drugi z pilotów, podpułkownik Michele Chieppa. - Nie zdejmują one z nas wszystkich obowiązków, ale pozwalają skupić się na najważniejszych zadaniach.

Pełna automatyka

Meneghello mówi natomiast o tym w jaki sposób zintegrowane systemy śmigłowca pozwalają na szybsze i łatwiejsze wykonywanie misji.

- Przed misją możemy wgrać do komputera pokładowego jej dokładny plan - takiej możliwości nie mieliśmy wcześniej. W trakcie lotu jest automatycznie uzupełniany o nowe dane jakie dostajemy z innych źródeł – mówi pilot. - Wcześniej większość informacji musieliśmy wprowadzać ręcznie. Teraz wszystko jest ze sobą połączone.

Obraz
© WP.PL | Bolesław Breczko

- Dodatkowo możemy przekazywać te dane oddziałom specjalnym na ziemi, jeśli akurat z nimi współpracujemy - tłumaczy Włoch. - To też odbywa się automatycznie, nawet bez konieczności nawiązywania kontaktu głosowego.

Szybciej i skuteczniej

Na pokładzie znalazły się m.in. zintegrowane systemy łączności, dowodzenia misją i walki elektronicznej. Śmigłowiec ostrzeże także załogę przed namierzeniem wiązką lasera i przed zbliżającymi się pociskami. Oczami maszyny są radar Gabbiano oraz głowica optoelektroniczna FLIR. Podczas działań w nocy najważniejsze informacje są wyświetlane bezpośrednio na okularze noktowizora.

- Mamy tu autopilota, więc śmigłowiec może wyręczyć pilotów w wielu zadaniach. System nawigacji pozwala oznaczyć punkt geograficzny, a śmigłowiec sam się do niego zbliży i wykona zawis - opowiada mi Meneghello. - Dla mnie bardzo ważny jest zapas mocy. W Ceasarach mamy jej pod dostatkiem. Możemy bez problemów wykonywać misje ratownicze na wysokości 5 tys. metrów, do tego w złej pogodzie.

- To nie jest tak, że śmigłowiec może sam wszystko zrobić - tłumaczy pilot. - W końcu żadne dwie misje nie są takie same. To co wyróżnia ten model, to współpraca pomiędzy systemami pokładowymi i naziemnymi. Dzięki temu możemy działać dużo szybciej i skuteczniej. Procesy, które wcześniej zajmowały kilkanaście minut i angażowały dwóch pilotów, teraz wprowadzane są jednym kliknięciem.

Obraz
© WP.PL | Bolesław Breczko

- HH101A są jak nowoczesne komputery. W tym sensie, że większość procesów wykonują same bez udziału użytkownika - mówi Michele Chieppa. - A na końcu prezentują gotowy wynik lub rozwiązanie.

Umowa z Leonardo Helicopters oraz modułowa konstrukcja HH101A pozwala Włochom dopasować maszyny dokładnie do ich potrzeb. Nie tylko wyposażenie takie jak radar, kamery, systemy łączności, a nawet silniki są zgodne z ich wymaganiami. Także umieszczenie przełączników, kontrolek i bezpieczników w kokpicie załogi odpowiada ich oczekiwaniom. - Dla nas to ogromny atut - mówi mi podpułkownik Chieppa. - Dzięki temu z jednej strony wiemy, że zawsze dostaniemy to czego potrzebujemy, a z drugiej w każdym momencie możemy wprowadzić pożądane zmiany.

Dane techniczne śmigłowca AW101 (standardowa konfiguracja):

Załoga: 2 pilotów, 2-4 członków załogi
Pojemość kabiny (w zależności od konfiguracji):

  • 26 w pełni wyposażonych żołnierzy lub
  • ponad 30 lekko wyposażonych żołnierzy albo osób uratowanych w trakcie operacji poszukiwawczo-ratowniczych
  • możliwość transportowania 16 noszy i 5 sanitariuszy lub 53 ewakuowanych osób

Wymiary: długość 22,83 m; wysokość 6,66 m
Maksymalna masa startowa: *15,6 t
*
3 wejścia:
rampa szerokości 2,5 m, drzwi cargo 1,8 m, drzwi 0,9 m
Długotrwałość lotu: 6,5 godziny (przy użyciu 2 silników)
Zasięg: na trzech silnikach 1360 km, na dwóch silnikach 1500 km
Napęd: 3 silniki turbowałowe CT7-8E o mocy 1500 kW każdy
Prędkość przelotowa: 277 km/h
Maksymalny pułap: 4570 m

Artykuł powstał we współpracy z firmą PZL Świdnik

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (414)