Raz na jakiś czas Google odświeża sposób, w jaki układa kolejność stron internetowych w wynikach wyszukiwania. Wprowadzona właśnie zmiana pokazała jasno, jak będzie wyglądała przyszłość internetu.
Przez ostatnie dwie dekady Google układał wyniki wyszukiwania w oparciu o całą masę czynników, wśród których jednym z kluczowych elementów był wygląd strony internetowej otwieranej w przeglądarce internetowej na komputerze stacjonarnym. W ciągu ostatnich lat desktopy – komputery stacjonarne - oddały pole urządzeniom mobilnym.
Gigant z Moutain View zaczął jednak dostosowywać wyniki wyszukiwania do trendów. Oczywiście ustawianie mobilnych wersji stron jako tych ważniejszych jest na razie pilotażowym programem, który wdrażany jest na niewielką skalę. Jak jednak twierdzą przedstawiciele Google’a – to nie tylko ważna, ale i konieczna zmiana.
Skąd całe zamieszanie? Czy mobilne wersje stron internetowych różnią się od swoich „podstawowych” odpowiedników? Tak i to nawet bardzo. Strona mobilna od tej, którą możemy zobaczyć na monitorze komputera nie różni się jedynie tym jak wygląda. Bardzo często zdarza się, że treści dostępne na urządzenia mobilne mocno odbiegają od tego, co znajduje się na desktopie. Jak twierdzą przedstawiciele Google’a, ignorowanie stron dedykowanych na smartfony i tablety będzie już niebawem skutkowało spadkiem w wynikach wyszukiwania.
