Google upiera się, że nie jest monopolistą i składa oświadczenie Komisji Europejskiej

Google upiera się, że nie jest monopolistą i składa oświadczenie Komisji Europejskiej

Google upiera się, że nie jest monopolistą i składa oświadczenie Komisji Europejskiej
Źródło zdjęć: © WP.PL | Joanna Sosnowska
Joanna Sosnowska
10.11.2016 15:59, aktualizacja: 10.11.2016 19:07

11 listopada mija termin, w którym Google ma odnieść się do zarzutów Komisji Europejskiej co do Androida i jego dominującej pozycji na rynku smartfonów. Koncern obstaje przy swoim: Android sprzyja konkurencji, nie powstrzymuje jej. Google'owi grozi kara w wysokości nawet 6 miliardów euro.

Dochodzenie Komisji Europejskiej w sprawie Google'a trwa od 2010 roku. W kwietniu ubiegłego roku KE postawiła koncernowi zarzuty monopolowe dotyczące wyszukiwarki i rozpoczęła postępowanie w sprawie Androida.

Komisja Europejska postanowiła sprawdzić następujące zagadnienia:

- Czy Google przez instalowanie własnych rozwiązań na smartfonach ogranicza dostęp do aplikacji konkurencynych.

- Czy Google utrudniał producentom sprzętu instalowanie modyfikacji Androida.

- Czy Google "łączy w pakiety" swoje aplikacje i usługi, a przez to uniemożliwia konkurentom rozwój aplikacji i zdobycie udziału w rynku.

Komisja Europejska chce w ten sposób chronić twórców aplikacji, którzy mogliby chcieć tworzyć konkurencyjne rozwiązania wobec tych dostarczanych przez Google. Cała sprawa ciągnie się od 2010 roku.

Google ma czas na odniesienie się do zarzutów do 11 listopada. I argumentuje, że Android działa na 24 tys. modeli urządzeń od ponad 1,3 tys. marek. A przez taką różnorodność możliwe było obniżenie cen smartfonów.

- Zastrzeżenie wydane przez komisję błędnie zakłada, że Android nie konkuruje z Apple iOS. Nie postrzegamy tego w ten sposób - napisał w oświaczeniu na blogu Kent Walker, wideprezes i radca prawny w firmie Google.

Google odpiera też zarzuty o instalowanie własnych aplikacji na urządzeniach z Androidem i wskazuje palcem na urządzenia konkurencji. Widać to na powyższym GIF-ie, gdzie wyliczone jest, ile aplikacji Apple i Microsoftu jest preinstalowanych na iPhone'ach oraz Windows Phone'ach.

Z punktu widzenia użytkownika zarzuty KE mogą być zastanawiające. Ale z punktu widzenia przedsiębiorców - mogą być całkiem zasadne. W końcu sprawa jest antymonopolowa, więc a KE stawia zarzuty ograniczania dostępu do konkurencyjnych usług.

Sprawa Google i Komisji Europejskiej toczy się już od 6 lat. I nie zapowiada się na to, żeby prędko się zakończyła. W końcu podobna sprawa, która toczyła się przeciwko Microsoftowi, w efekcie której gigant musiał podpowiadać uzytkownikom, że istnieją też przeglądarki poza Internet Explorerem, trwała niemal dekadę.

Źródło artykułu:WP Tech
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)