Google ostro bierze się za... cenzurę?

Google ostro bierze się za... cenzurę?

Google ostro bierze się za... cenzurę?
Źródło zdjęć: © chip.pl
11.07.2014 15:04, aktualizacja: 11.07.2014 15:34

Nowe prawo UE nie tylko przysporzyło amerykańskiemu koncernowi dodatkowej pracy, ale może mieć też negatywny wpływ na kondycję mediów internetowych.

Wyobraźcie sobie następującą sytuację: wielka afera wykryta dużym nakładem środków i czasu przez dziennikarzy śledczych jakiegoś portalu, dziesiątki nazwisk zamieszanych w nią znanych osobistości, długi proces, wyrok sądowy i - jak dobrze pójdzie - kary. A skoro sprawiedliwości stało się zadość, to jedna z zamieszanych w całą aferę osób występuje do firmy Google z żądaniem usunięcia z wyników wyszukiwania wszystkich linków prowadzących do artykułów na portalu, który całą tę aferę odkrył i nagłośnił, oczywiście na podstawie "prawa do bycia zapomnianym". Jaką to ma wpływ na oglądalność danych materiałów - łatwo przewidzieć.

Brzmi nieprawdopodobnie? Cóż, właśnie taka historia (choć afera miała znacznie mniejszą skalę) przydarzyła się właśnie pewnej irlandzkiej gazecie, która opisała sprawę fizycznej napaści pracownika Uniwersytetu w Limerick, dr. Frederica Royalla, na ucznia, podczas meczu piłki nożnej w 2007 roku. Sprawa znalazła swój finał w sądzie w 2010 roku, dr Royall przyznał się do winy i zapłacił na rzecz poszkodowanego karę w wysokości 100 tysięcy euro.

Obecnie zaś, korzystając z "prawa do bycia zapomnianym" dr Royall (lub ktoś inny w jego imieniu, bo Google nie informuje, kto to zrobił) wysłał do firmy Google żądanie usunięcia linków prowadzących do artykułów opisującej całe wydarzenie gazety Irish Independent. Amerykański koncern usunął linki i poinformował gazetę o tym fakcie.

To dobry przykład tego, że "prawo do bycia zapomnianym" może wydawać się bardzo kontrowersyjne. Z drugiej strony mamy bowiem coś takiego, jak "prawo do informacji", które w dojrzałych, demokratycznych społeczeństwach powinno działać bez zarzutu. A tymczasem...

Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Cyanogenmod 11.0 M8 gotowy do pobrania

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)