Google i Facebook wspierają Samsunga w wojnie z Apple

Google i Facebook wspierają Samsunga w wojnie z Apple

Google i Facebook wspierają Samsunga w wojnie z Apple
Źródło zdjęć: © stuff
21.07.2015 12:29, aktualizacja: 21.07.2015 12:55

Grupa firm, wśród których znaleźli się najwięksi przedstawiciele internetowego biznesu, wyraziła formalne wsparcie dla Samsunga w jego odwołaniu od decyzji amerykańskiego sądu. W jej konsekwencji koreańska firma miała zapłacić Apple'owi 382 miliony dolarów za bezprawne wykorzystanie jego patentów. Technologiczni giganci uważają, że podtrzymanie tej decyzji byłoby szkodliwe dla całego rynku.

W procesie, który toczy się w USA od 2011 roku, Apple zarzuca Samsungowi wykorzystanie serii opatentowanych przez niego rozwiązań i projektów. Dotyczą one zarówno kształtu urządzenia, jego interfejsu użytkownika jak i podstawowych funkcji. Amerykańska firma bazuje w swoich oskarżeniach na patentach, uzyskanych w styczniu i czerwcu 2007 roku, w okolicach premiery pierwszego iPhone'a. Apple dokumentował swoje zarzuty m.in. za pomocą zdjęć telefonów i ikon aplikacji, które – jak się później okazało – zostały zmodyfikowane tak, by podobieństwa między iPhone'em a Samsungiem Galaxy wydawały się większe, niż są w rzeczywistości.

Ostatecznie jednak, mimo tego, amerykański sąd w 2012 roku uznał koreańską firmę winną zarzucanych jej przewinień i nakazał jej wypłacenie 929 milionów dolarów odszkodowania. Po apelacji Samsunga kwotę tę zmniejszono do 382 milionów. Producent Galaxy uważa jednak, że wciąż jest to suma zbyt wysoka.

Nie jest w tym przekonaniu sam. W formalnym liście, wystosowanym teraz do sądu przez firmy, wśród których znalazły się Google, Facebook, eBay, Dell i Hewlett-Packard, przeczytać można, że żądanie zapłacenia przez Samsunga tak wysokiego odszkodowania "doprowadzi do absurdalnych sytuacji i będzie miało katastrofalny wpływ na firmy, przeznaczające miliardy dolarów rocznie na opracowywanie skomplikowanych technologii i ich części składowych".

Samsung i jego nieoczekiwani sojusznicy nie kwestionują już w tym miejscu zasadności zarzutów Apple'a. Chodzi jednak o to, że firma za wysoko ocenia straty, poniesione w wyniku naruszenia jej patentów. W szczególności sprzeciwiają się temu, że określając wysokość odszkodowania sąd bazuje na wartości całego iPhone'a – nie zaś jedynie na szacunkowej wartości samego patentu.

"Decyzja sądu mogłaby pozwolić właścicielowi pojedynczego patentu na udział w zyskach przynoszonych przez całą platformę lub produkt, nawet jeżeli sam bezprawnie wykorzystany element byłby mało znaczący dla użytkownika jako jedna z tysięcy różnych funkcji, obecnych w pozostałych elementach oprogramowania, które generują zapotrzebowanie przynoszące te zyski".

Prosto mówiąc Samsung, a obok niego cała grupa innych firm, nie uważa, by – nawet jeżeli faktycznie bezprawnie wykorzystał jakąś część projektu Apple'a – to tylko dzięki temu naruszeniu zdołał osiągnąć zyski, jakie osiągnął. Inaczej sądzi amerykańska firma, według której przemiana aparatów Samsunga z topornych, kanciastych urządzeń w nowoczesne, obłe kształty po pierwsze nastąpiła w wyniku skopiowania iPhone'a, a po drugie – pozwoliła Samsungowi na osiągnięcie rynkowego sukcesu.

Teraz pozostaje czekać na decyzję sądu amerykańskiego. Wtedy przekonamy się, czy rozsądna skądinąd argumentacja Samsunga i jego sojuszników przekona sędziego.

_ DG _

Źródło artykułu:WP Tech
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)