Frontem do technologii

Frontem do technologii

Frontem do technologii
Źródło zdjęć: © ngPoland
06.11.2017 11:59

Żyjemy w bardzo ciekawych czasach, część technologii opisywanej kilkadziesiąt lat temu w powieściach science-fiction, dziś dla większości z nas jest chlebem powszednim. Komputery odwróciły nasze życie do góry nogami, internet dał nam nieprawdopodobne możliwości komunikacji. Portale społecznościowe, zaawansowane gry czy rozszerzona rzeczywistość, wciągają nas jeden po drugim. Często sprawdzamy swoich przyszłych partnerów życiowych czy biznesowych w internecie, zanim zaczniemy jakąkolwiek dyskusję w świecie realnym.

To oczywiście jedna strona medalu, ta widoczna dla każdego. Jest jeszcze druga, dla mnie jeszcze ciekawsza, czyli technologia, która za tym wszystkim stoi. Technologia, która zmienia się codziennie, która skupia rzesze fascynatów, spędzających godziny przed monitorami swoich komputerów na przekraczaniu kolejnych barier. Efektem są coraz lepsze narzędzia, którymi możemy się posługiwać w naszej codziennej pracy. Najwyraźniej widać to w świecie frontendu, w którym króluje język JavaScript. Język, który nie zawsze cieszył się dobrą sławą. Zawsze jednak wzbudzał wiele emocji. Miał swoich wiernych fanów oraz zagorzałych przeciwników. Koniec końców to on stał się niekwestionowanym królem frontendu. Możemy go spotkać w telefonach, telewizorach, samochodach, pralkach, lodówkach i można by tak wymieniać jeszcze długo. Jednym z efektów popularności jest masa frameworków, które powstają codziennie w oparciu o JavaScript. Co ciekawe sam język nie zmieniał się mocno od czasów swojego powstania. Sama społeczność skupiona wokół, mówiąc generalnie frontendu, jest moim zdaniem najbardziej zwariowaną, najbardziej dynamiczną i najbardziej entuzjastycznie nastawioną do świata. To wszystko sprawia, że cały frontendowy ekosystem działa bardzo sprawnie, jak dodamy do tego wymagania UX-owe to powstanie mieszanka wybuchowa, która spowodowała, że ciężar obliczeń stopniowo został przeniesiony z backendu do frontendu. Mam tu na myśli popularność stron - Single Page Application (SPA). Idea SPA polega na ładowaniu aplikacji (nie jest to już prosta statyczna strona html/js/scc) do przeglądarki użytkownika. Aplikacja dba o to by połączenia z serwerem odbywały się tylko i wyłącznie jeśli jest to naprawdę konieczne. Oznacz to, że ładujemy za pierwszym razem dużą porcję danych do klienta, a cała reszta dzieje się już w przeglądarce. Jeśli to konieczne możemy oczywiście połączyć się z serwerem i pobrać kolejną porcję danych. Dzięki takiemu podejściu użytkownik ma wrażenie, jakby korzystał z zainstalowanej zna swoim urządzeniu aplikacji. Przechodząc na kolejne podstrony nie widzi przeładowań, całość dzieje się w tle i działa bardzo szybko. Jak wiadomo ta szybkość właśnie jest jednym z najważniejszych czynników, który zatrzyma klienta na naszej stronie lub go do nas zniechęci.

Jednym z najpopularniejszych frameworków, który świetnie radzi sobie z zagadnieniami SPA jest Angular. Technologia za którą stoi firma Google, a od niedawna do Googla dzięki wykorzystaniu TypeScriptu w wersii 2 Angulara, dołączył drugi gigant Microsoft.

Jeśli miałbym wymienić 3 powody, dla których ja sięgnąłem po Angulara i z powodzeniem wykorzystuję go od wielu lat, byłyby to:

1. SPA
2. Modułowość
3. Testy

SPA już sobie omówiliśmy. Jeśli chodzi o punkt 2, to każdy kto zetknął się z dużymi aplikacjami opartymi na JavaScript-cie wie jak trudno jest utrzymać porządek w kodzie. Angular pozwala nam na dzielenie kodu na małe części, trochę jak klocki lego, z których następnie zbudujemy naszą aplikację. Klocki, które możemy wielokrotnie używać, dowolnie dodawać i odejmować baz szkody dla reszty aplikacji. Punkt 3 mówi o testach. Tu teorii jest wiele, dla mnie liczy się ostateczny efekt, a testy znacznie pomagają mi uzyskać najlepszy z możliwych.

Zanim przejdę do ostatniej części tego artykułu, poświęconej wartości jaką daje proces ciągłego uczenia się nowych rzeczy, chciałbym powiedzieć kilka słów o 2 konferencjach jakich jestem pomysłodawcą i organizatorem. Jedna z nich to JS-Poland.pl, konferencja poświęcona w całości językowi JavaScript, jej pierwsza edycja odbyła się 19 czerwca 2017r. Druga to NG-Poland.pl, jedna z największych na świecie konferencji poświęconych Angularowi właśnie. Kolejna edycja NG-Poland odbędzie się 21 listopada 2017 w Warszawie. Cel jaki przyświeca, tak jednej jak i drugiej konferencji jest dość podobny – spotykamy się, dzielimy się wiedzą i świętujemy. I tu dochodzimy do najważniejszego aspektu naszego życia, czyli ciągłego uczenia się. Jeśli są tacy, którzy myślą że studia są końcem ich przygody z uczeniem się, powinni trzymać się z daleka szczególnie od IT i medycyny. Jest jeszcze wiele innych branż wymagających ciągłego poszerzania wiedzy, myślę że te dwie branże obrazują to dość dosadnie. Jeśli chcesz być naprawdę dobry, powinieneś uczyć się codziennie i najlepiej uczyć się od najlepszych. Jeśli staniesz w miejscu, za rok a może krócej staniesz się mało użyteczny dla swojej organizacji. Dlatego warto brać udział w konferencjach, warto chodzić na meetupy (dla przykładu wpisz w google: Angular Warsaw lub Angular Kraków), warto dzielić się wiedzą i warto inwestować w siebie, bo jest to najlepsza inwestycja na świecie.

Do zobaczenia na ngPoland2017 w Warszawie!

Źródło artykułu:Artykuł sponsorowany
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)