Ze Stanów Zjednoczonych płynie do nas ciekawy przykład partnerstwa publiczno-prywatnego. Facebook - firma, którą stać na wydanie lekką ręką 17 mld dolarów na zakup mobilnej aplikacji - wyszperała trochę drobnych na opłacenie... policjanta.
Firma Marka Zuckerberga dogadała się z władzami miasta San Jose, gdzie znajduje się jej siedziba, że opłaci roczną pensję policjanta, który będzie strzegł porządku i bezpieczeństwa na kampusie firmy. Wstępna umowa mówi o 20. tys. dolarów rocznie, z czego 108 tys. trafi na konto wybranego policjanta, a reszta do kasy miasta. Wstępnie, cały projekt ma potrwać 3 lata, ale furtka na jego przedłużenie jest oczywiście otwarta.
Cała sprawa jest o tyle kontrowersyjne, że stanowi pierwszy w historii przypadek, gdzie firma prywatna opłaca pracę państwowego urzędnika, w tym wypadku policjanta. Opisany precedens w nietypowej sytuacji stawia również usługi oferowane przez firmy ochroniarskie - jeśli korporacje będą mogły wynajmować policjantów, sens funkcjonowania profesjonalnych agencji ochrony staje pod znakiem zapytania.
