E3 2015 - Guitar Hero Live

E3 2015 - Guitar Hero Live

E3 2015 - Guitar Hero Live
Źródło zdjęć: © WP
19.06.2015 15:07, aktualizacja: 19.06.2015 15:37

Każdy na E3 miał grę, która szczególnie go interesowała – dla mnie takim tytułem było „Guitar Hero: Live”. Powrót tego niezwykle popularnego w poprzedniej dekadzie tytułu odbył się z wielką pompą! I słusznie.

Guitar Hero to coś więcej , niż „zwykła” gra – to swego rodzaju popkulturowy fenomen. Wystarczy przypomnieć, jaką popularnością cieszyła się jakieś 10 lat temu. Pewnie niejeden (i niejedna) z was spędził długie godziny, rozgryzając solówki w kolejnych rockowych hitach, a wspólne rozgrywki uratowały wiele imprez przed nudą.

Do prezentacji gry Activision przygotowało specjalne stoisko a'la rockowa scena. Były ostre światła, dym, zagrzewający do gry prezenterzy (i prezenterki) a nawet publiczność – przed barierkami stali goście, trzymając transparenty z napisami „You Suck!” albo „You're My Guitar Hero”, pokazując je stosownie do umiejętności zawodników.

Rozgrywka – przede wszystkim zmienił się kontroler, czyli nasza gitara. Teraz zamiast pięciu przycisków w jednej linii mamy sześć, ustawionych w dwóch rzędach: 3 na górze i 3 na dole. Żeby było łatwiej – górne w grze są czarne, a dolne białe. Przypomina to zdecydowanie bardziej grę na prawdziwej gitarze i dobrze! Jeśli ktoś nie za bardzo potrafi opanować zmienianie rzędów – na początku, w dwóch pierwszych trybach trudności może grać tylko na dolnym. Od trzeciego wchodzi rząd górny i oczywiście im wyższy tryb – tym więcej dźwięków do zagrania. Jest też stara, dobra wajcha vibrato i „struna”, którą należy trącać, celem wydobycia dźwięku.

Przejdźmy do widoku gry – różni się tym, że tym razem stoimy, razem ze swoim zespołem, na scenie, pod którą faluje tłum fanów. Ujęcia zespołu i fanów zostały specjalnie nakręcone, goście z twojej kapeli to prawdziwi, wynajęci do gry muzycy. Jeśli dobrze grasz – szaleją z tobą na scenie, a jeśli źle – podchodzą i pytają, o co chodzi. Podobnie fani – możesz wzbudzać ich aplauz, albo dezaprobatę.

W trakcie gry kolejne dźwięki wędrują do ciebie na podstrunnicy – tak jak w „starym” GH. Tym razem, jak wspomniałem wyżej, mogą być czarne lub białe – co odpowiada rzędom klawiszy na gitarze. Na wyższych poziomach trudności dźwięku tworzą akordy, grane na jednym, lub dwóch rzędach klawiszy. Są też dodatkowe atrakcje, typu „hero power” (dawny „star power”) i inne.

Ale to nie wszystko – obok gry wprowadzona zostanie również specjalna telewizja muzyczna, dedykowana grze – Guitar Hero Live TV. To kanał z muzyką, coś a'la kanały muzyczne, które znamy (albo znaliśmy, biorąc pod uwagę to, co stało się z MTV), z wyświetlanymi 24 godziny na dobę teledyskami. W każdej chwili można podłączyć się do muzyki i zacząć grać – każdy z klipów jest bowiem „grywalny”. Na ekranie wyświetla się lista innych graczy, którzy grają na podobnym poziomie, co my, dzięki czemu możemy rywalizować z gitarzystami z całego świata.

Więcej informacji o samej grze i Guitar Hero Live TV dowiedzie się z wywiadu, który niebawem zostanie opublikowany na łamach Wirtualnej Polski. Tymczasem zapraszamy do obejrzenia galerii.

Obraz
© Kliknij, aby obejrzeć galerię zdjęć z prezentacji Guitar Hero Live (fot. WP)

_ Marcin Bąkiewicz _

Źródło artykułu:WP Tech
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)