Dziś nie będzie "na ostro", prezydencie Kubicki. Pobawię się w pana przyzwoitkę, bo przyzwoitości panu zabrakło [Opinia]

Dziś nie będzie "na ostro", prezydencie Kubicki. Pobawię się w pana przyzwoitkę, bo przyzwoitości panu zabrakło [Opinia]

Dziś nie będzie "na ostro", prezydencie Kubicki. Pobawię się w pana przyzwoitkę, bo przyzwoitości panu zabrakło [Opinia]
28.08.2020 12:49, aktualizacja: 28.08.2020 13:24

Prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki zdecydował się podzielić na Facebooku swoimi przemyśleniami na temat pandemii koronawirusa, którą on jednak podejrzewa o bycie "koronaściemą". Ja niestety podejrzewać, że prezydentura Kubickiego to ściema, nie mogę. A szkoda.

Skąd ta nagła refleksja u prezydenta Zielonej Góry? Jak zwierzył się on w swoim poście, kiedy "zobaczył fotografię byłego już ministra Szumowskiego na wakacjach", to "coś w nim pękło, coś się złamało". Kubickiego naszła więc prosta refleksja – jeśli Szumowski wcześniej mówił, żeby nie wchodzić do lasu, żeby nie wychodzić z domu i nie wyjeżdżać za granicę, a teraz sam pojechał do Hiszpanii, która ma problem z dużą ilością zakażeń, to może po prostu minister wie czegoś, czego nie wiemy my? Na przykład, że wirusa tak naprawdę nie ma, a Szumowski śmieje się teraz leżąc na słonecznej plaży i popijając drinka z palemką trzymanego w nieumytych dłoniach?

Podobną inspiracją jest dla Kubickiego Rafał Trzaskowski, który, jak przytacza sam prezydent Zielonej Góry, mówił ostatnio, że "zamykaliśmy szkoły, kiedy było 200 zakażeń dziennie, a są one otwierane, gdy jest ich kilkakrotnie więcej". Jednak prezydent Warszawy także był ostatnio na urlopie i to w Chorwacji, w której w tym momencie liczba zakażeń mocno skoczyła.

Błąd w rozumowaniu Kubickiego w tym temacie jest jednak oczywisty. Prezydent Zielonej Góry z jakiegoś powodu zakłada, że politycy są odpowiedzialni i nie wykazują hipokryzji. Że zawsze robią, mówią i piszą rzeczy rozsądne i nie mogą być jak Tomasz Karolak, który z powodu głupiego kaprysu nie chce założyć maseczki w sklepie. Że biorą pod uwagę to, jaki wpływ mają ich postawy i słowa na obserwujących ich poczynania obywateli. A tak po prostu bardzo często nie jest. I post prezydenta Kubickiego jest tego bardzo dobrym przykładem.

Zobacz też: Łukasz Szumowski na wakacjach w Hiszpanii. Marcin Horała: niefortunny zbieg okoliczności

Tajne obrady, Jolanta Pieńkowska i inne rewelacje

Do kolejnego argumentu, który pada w poście Kubickiego chyba nie powinienem się nawet w sposób bardziej rozbudowany odnosić. Twierdzenie, że grupa Bilderberg, na której obrady zapraszany był prezydent ok. dwumilionowego miasta z Europy Środkowej i w przeszłości też dziennikarka TVN-u Jolanta Pieńkowska, miałaby zaplanować sfingowanie pandemii, jest tak niedorzeczne, że radziłbym jednak Kubickiemu wykonać test na koronawirusa, bo wysoka gorączka jest dla mnie jedynym wytłumaczeniem wysnucia takiej teorii.

Jak absurdalne jest to, co napisał Kubicki, chyba wie on sam, bo pod koniec posta odnotował, że "to może i bardzo spiskowa i nierealna historia". Jednak zaraz dodaje, że "podał fakty, podał konkretne zdarzenia".

Odpowiedzmy więc również faktami i konkretnymi zdarzeniami – prezydent Janusz Kubicki napisał bardzo niemądrego posta na Facebooku. Wykazał nim brak szacunku do naukowców, którzy zajmują się badaniem wirusa i lekarzy, którzy walczą o zdrowie i życie zarażonych pacjentów. Wykorzystał też swój autorytet prezydenta, żeby podważyć zaufanie do nauki, kiedy przez falę fake newsów i bzdur, którymi zalany jest internet i tak już bardzo duża ilość ludzi się od niej odwraca.

Niech każdy z nas więc usiądzie i odpowie sobie na pytanie: w czym postawa Janusza Kubickiego jest lepsza od postawy Łukasza Szumowskiego, którą krytykuje? Czy ten post to rzeczywiście troska o obywateli, czy ogłupiająca polityczna ściema?

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)