Czy faktycznie można nabawić się alergii na WiFi? Sami zobaczcie, że sieć jest wszędzie wokół nas

Czy faktycznie można nabawić się alergii na WiFi? Sami zobaczcie, że sieć jest wszędzie wokół nas

Czy faktycznie można nabawić się alergii na WiFi? Sami zobaczcie, że sieć jest wszędzie wokół nas
Źródło zdjęć: © Vimeo | Timo Arnall
31.08.2016 16:41, aktualizacja: 31.08.2016 18:46

Internet jest dookoła nas. Nie widzimy go gołym okiem, ale fale WiFi po prostu nas otaczają. A teraz pomyślcie, że na świecie są osoby, które na WiFi mają alergię. Fachowo nazywa się to nadwrażliwość elektromagnetyczna, która znajduje się na liście chorób Światowej Organizacji Zdrowia.

Osłabienie, częste bóle głowy, nadmierna drażliwość, szybkie zmęczenie, ospałość - to tylko kilka objawów EHS, czyli nadwrażliwości magnetycznej, potocznie nazywanej alergią na WiFi. Problem nie jest szeroko rozpowszechniony - na szczęście! - ale sami zobaczcie, jak na co dzień zanurzeni jesteśmy w WiFi.

Grupa norweskich naukowców w 2011 roku postanowiła sprawdzić, czy internet bezprzewodowy można "podświetlić" w taki sposób, żeby móc go zobaczyć, I okazało się, że można. Norwegowie zajęli się terenami miejskimi, gdzie oczywiście najłatwiej o silny sygnał. Efekty? Zobaczcie sami.

Sami widzicie, że w terenach zaludnionych WiFi jest wszędzie. Są też osoby, które skarżą się na negatywne jego oddziaływanie na zdrowie. O alergii na WiFi głośno zrobiło się rok temu za sprawą Marine Richard, 39-letniej Francuzki, która ze względu na stwierdzoną nadwrażliwość magnetyczną musiała rzucić pracę i przenieść się wysoko w góry, gdzie nie ma szkodliwego dla niej promieniowania elektromagnetycznego. Francuski sąd przychylił się nawet do jej wniosku i kobieta otrzymuje rentę w wysokości 80. euro miesięcznie.

Na ile EHS to rozpowszechniona przypadłość? Nie wiadomo. Na stronach Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) czytamy, że według badań ośrodków medycznych może to być kilka przypadków na milion. Ale badania innych grup wykazały, że jest ich znacznie więcej. WHO zauważa, że ok. 10% stwierdzonych przypadków nadwrażliwości magnetycznej zostały uznane za ciężkie.

Jeśli już zdiagnozowaliście u siebie EHS, to poczekajcie. Eksperci nie są zgodni, jak pochodzić do tego zagadnienia i część naukowców uważa, że EHS nie jest chorobą fizyczną (czyli ciała), a fobią, czyli raczej zjawiskiem psychosomatycznym. Jeszcze inni twierdzą, że nadwrażliwość magnetyczna to skutek efektu nocebo. A dokładniej - objawy EHS mogą pojawiać się u osób podatnych na sugestię.

Na alergię na WiFi znalazło już się nawet "lekarstwo". W dodatku dużo łagodniejsze, niż konieczność opuszczania miasta. Otóż wynaleziono farbę, która nie przepuszcza WiFi. Znajdujące się w niej cząsteczki żelaza i magnezu rezonują z taką samą częstotliwością jak fale radiowe i w ten sposób je neutralizują.

Obraz
© (fot. Architecture of Radio)

Sami możecie sprawdzić, jak w waszym otoczeniu wygląda internet. Powstała specjalna aplikacja Architecture of radio (płatna), która zarysuje, gdzie znajdują się silne nadajniki w postaci stacji bazowych albo routery.

Jeśli zainteresował cię ten temat, to kliknij w obrazek poniżej i poznaj 5 sposobów na poprawienie zasięgu sieci WiFi w domu.

Obraz
© (fot. Anne Hornyak / CC)
Źródło artykułu:WP Tech
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)