Co robią Amerykanie, gdy Facebook przestaje działać? Dzwonią na policję!
W ubiegły piątek najpopularniejszy portal społecznościowy po raz drugi w tym roku przestał działać. I choć awaria nie trwała dłużej niż 30 minut, wielu mieszkańców USA po prostu spanikowało.
Co można zrobić w przypadku, gdy Wasza ulubiona strona nagle przestaje działać? Przeciętny użytkownik sprawdza od razu czy problem nie leży po stronie połączenia internetowego, a następnie przestaje się tym przejmować. Jednak mieszkańcy Los Angeles nie mogli tak spokojnie przejść do porządku z tym, że Facebook nagle przestał działać. Czyżby atak terrorystyczny? A może koniec świata?
Zgodnie z wiadomością, jaką umieścił na swoim twitterze sierżant Burton Brink, chwilę po wspomnianej awarii portalu Zuckerberga rozdzwoniły się na posterunku policji telefony od przejętych mieszkańców Los Angeles, proszących o stosowne wyjaśnienia. Wielu Amerykanów uważają, że policja kontroluje wszystko, w tym np. kablówkę i Facebooka. Skoro więc coś przestaje działać, w pierwszej kolejności kontaktują się właśnie z organami ścigania.
Przeraża fakt, że ludzie nie zdają sobie sprawy, iż wydzwaniając na policję z bzdurami tego kalibru uniemożliwiają policji przyjmowanie ważniejszych zgłoszeń. Przyszło nam żyć w ciekawych czasach...
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Windows 9 będzie dostępny za darmo