Chińskie smartfony z niebezpieczną luką w oprogramowaniu

Chińskie smartfony z niebezpieczną luką w oprogramowaniu

Chińskie smartfony z niebezpieczną luką w oprogramowaniu
22.12.2014 12:50, aktualizacja: 22.12.2014 15:09

Jak ostrzega zajmujący się kwestiami bezpieczeństwa sieciowego serwis Niebezpiecznik.pl, dostępne na terenie polski telefony marki Coolpad zainfekowane są fabrycznie bardzo groźnym oprogramowaniem. Ich nabywcy mogą być narażeni na szereg nieprzyjemności, a nawet na poniesienie nieprzewidzianych kosztów. Podejrzanie tani smarfton szybko okazać się może źródłem kłopotów.

Informacja ta jest tym bardziej szokująca, że Coolpad, sprzedający telefony również pod markami Danzen i Halo, zdążył już sobie wypracować dobrą pozycję na światowych rynkach. Dzięki niskim cenom swoich smartfonów z powodzeniem konkuruje z największymi na rynku. Wiadomo, że kupując taniego, chińskiego smartfona można się spodziewać, że będzie on nieco gorszy pod względem wydajności czy jakości wykonania od urządzeń z wyższej półki. Tutaj nikt raczej zszokowany nie jest. Ale sytuacja, o której jako pierwszy napisał zespół badawczy z Palo Alto, znacząco przekracza wszystko, co rozumiemy przez oszczędności w procesie produkcji.

Jak się okazuje, chińska firma całkowicie świadomie i celowo umieściła w swoich telefonach tzw. backdoora – tylną furtkę, pozwalającą mającym odpowiednią wiedzę osobom na przejęcie kontroli nad smartfonem. Mogą oni wtedy bez zgody czy nawet wiedzy jego użytkownika wysyłać wiadomości SMS i MMS, wykonywać rozmowy telefoniczne, namierzać telefon, nagrywać na niego pliki i instalować aplikacje, uruchamiać wybrane programy, czytać wiadomości użytkownika i sprawdzać listę jego kontaktów. Słowem – robić zdalnie z telefonem wszystko to, co może z nim robić prawowity użytkownik.

Co jeszcze bardziej przerażające, backdoora, który badacze nazwali CoolReaper, nie wykryje standardowe oprogramowanie antywirusowe. Jest on głęboko zaszyty w systemie operacyjnym telefonów.

A jaki jest cel producenta, który umieszcza w sprzedawanych przez siebie komórkach coś takiego? Przede wszystkim chodzi tu o zwiększenie zysków z reklam – telefon ma wyświetlać ich jak najwięcej i gdzie tylko się da, stąd potrzeba uzyskania dostępu do jak największej ilości funkcji smartfona. Bo to właśnie dzięki zyskom z reklam producent takich smartfonów może zachować ich niską cenę. Tak naprawdę trudno sobie wyobrazić sytuację, w której ktoś faktycznie wykorzystuje tego backdoora do dzwonienia czy SMS-owania z naszego telefonu. Ale należy pamiętać, że jest to jak najbardziej możliwe i wykonalne.

W reakcji na te doniesienia producent telefonów zapowiedział usunięcie z nich opisywanego backdoora. Wygląda jednak na to, że na deklaracjach się skończyło – cytowani przez Niebezpiecznik.pl badacze zwracają uwagę, że zmieniła się jedynie nazwa jednego ze szkodliwych komponentów, ich możliwości pozostały zaś bez zmian.

_ DG _

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (20)