"Bezpieczna Przystań" już nie dla Facebooka? Mogą nadejść znaczące zmiany

"Bezpieczna Przystań" już nie dla Facebooka? Mogą nadejść znaczące zmiany

"Bezpieczna Przystań" już nie dla Facebooka? Mogą nadejść znaczące zmiany
Źródło zdjęć: © chip.pl
12.10.2015 12:03, aktualizacja: 12.10.2015 12:35

Amerykańskie korporacje informatyczne stanęły przed nie lada wyzwaniem. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że podstawy prawne, na jakich dane Europejczyków przekazywane są do USA, nie są zgodne z unijną dyrektywą dotyczącą ochrony danych. Oznacza to, że w przyszłości takie firmy jak Facebook mogą zostać zmuszone do zaprzestania wysyłania ich na amerykańskie serwery

Facebook pojawia się w tym kontekście nieprzypadkowo. To właśnie sprawa przeciwko portalowi społecznościowemu zainicjowała postępowanie przed Trybunałem. Po doniesieniach medialnych na temat możliwości, jakimi dysponuje NSA, austriacki student prawa, Max Schrems, złożył skargę do irlandzkiego rzecznika ochrony danych osobowych argumentując, że skoro tamtejsze służby mogą praktycznie dowolnie inwigilować internautów, nie można mówić o tym, że amerykańskie przepisy chronią w odpowiedni sposób dane użytkowników.

Irlandzki rzecznik ochrony danych osobowych, do którego Schrems złożył skargę (ponieważ to właśnie w tym kraju zarejestrowany jest europejski oddział Facebooka) uznał, że skargi rozpatrzyć nie może, ponieważ dane przekazywane są do USA na podstawie zatwierdzonego przez Komisję Europejską programu „bezpieczna przystań” („safe harbour”). Schrems odwołał się od tej decyzji do irlandzkiego sądu, a ten wysłał zapytanie do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Po rozpatrzeniu sprawy, Trybunał uznał za nieważną decyzję Komisji Europejskiej, ponieważ system Safe Harbour nie może obejmować amerykańskich służb, które mają zagwarantowany praktycznie swobodny dostęp do danych przechowywanych przez tamtejsze firmy.

- Amerykański system bezpiecznej przystani umożliwia ingerencję amerykańskich organów publicznych w prawa podstawowe osób, przy czym w decyzji KE nie wskazano ani na istnienie w USA przepisów mających na celu ograniczenie tych możliwych ingerencji, ani na istnienie skutecznej ochrony prawnej przed tymi ingerencjami - czytamy w komunikacie prasowym wydanym po ogłoszeniu wyroku.

Nie oznacza to automatycznie, że Facebook, czy inne amerykańskie korporacje informatyczne, będzie musiał zawiesić przesyłanie danych swoich europejskich użytkowników do USA. O ewentualnym zawieszeniu ma zadecydować irlandzki rzecznik ochrony danych osobowych. Ale sprawa może zakończyć się właśnie w ten sposób.

Źródło artykułu:Giznet.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)