27.01.2011 10:39, aktualizacja: 21.12.2011 14:13
Izraelscy celnicy zatrzymali na lotnisku Ben-Guriona w Tel Awiwie 60-latkę. Pasażerka chodziła bardzo dziwnie, tłumacząc, że źle się czuje. Okazało się, że ma pod ubraniem 44 smartfony. Nic dziwnego, że było jej niewygodnie.
Jak pisze Haaretz, kobieta przyleciała do Izraela z Londynu w ubiegły czwartek. Celnicy zaczęli coś podejrzewać, ponieważ pasażerka poruszała się w dziwny sposób. Była okutana grubą warstwą ubrań, które określiła jako "tradycyjny strój gruziński".
Pomimo, że kobieta skarżyła się na kiepskie samopoczucie, celnicy nalegali, by przeszła przez skaner, który prześwietlił całą jej sylwetkę. Ku zdumieniu funkcjonariuszy, w rajstopach staruszki schowano 4. egzemplarze iPhone'a 4.
Trzeba przyznać, że działała z rozmachem.
