Najnowsza wersja systemu Android będzie automatycznie szyfrować dane użytkownika, skutecznie uniemożliwiając dostęp do nich przez osoby trzecie.
Chyba mało kto wie, że szyfrowanie danych jest dostępne w wybranych urządzeniach z Androidem już od 2011 roku. Podobnego zdania są eksperci od bezpieczeństwa, który uważają, że użytkownicy Androida niewiele wiedzą na temat zabezpieczania smartfonu. Google chce to zmienić. Procedura aktywacji nowego smartfonu z Androidem L została zaprojektowana tak, aby szyfrowanie danych odbywało się automatycznie. Tylko osoba znająca wcześniej ustalone przez użytkownika hasło będzie mogła zobaczyć zdjęcia, filmy lub dane dotyczące komunikacji znajdujące się w pamięci smartfonu.
Procedury bezpieczeństwa wprowadzane przez Google przypominają te, które kilka dni temu zaprezentował Apple. Polityka szyfrowania danych przyjęta przez obie firmy uniemożliwiają dostęp do danych użytkownika nawet organom ścigania i to w momencie, kiedy te będą w posiadaniu nakazu przeszukania urządzenia.
Szyfrowanie danych od razu po wyjęciu smartfonu z pudełka, to ruch, nad którym Google pracuje od kilku miesięcy. Jest to echo działań Amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa (NSA), ujawnionych przez przecieki Edwarda Snowdena. Po jednej stronie barykady stoją firmy i użytkownicy, po drugiej funkcjonariusze organów ścigania. Zaczynają oni coraz głośniej narzekać na ograniczenia w dostępie do urządzeń elektronicznych, która sprawiają, że coraz trudniej jest im zapobiec i rozwiązać zagadki kryminalne, które przed nimi stają.